subst. - gandzia
miejsce. - woodstock
czas. - 1.8.2003, wieczór
ilość. - g/3osoby
kto? - ja i kumpel, kumpela i kumpel który dołączył później - różny
poziom 'wtajemniczenia'

“Wyczyściłam 60 centymetrowe bongo. Nic, prócz kaszlu. Jadłam tyle ciasteczek z marihuaną, że powaliłyby nosorożca...”
Czy wiecie, że niektórzy mogą nie czuć psychoaktywnego wpływu marihuany? Czy spotkało to Ciebie, lub Twojego znajomego? W dzisiejszych czasach jest tyle możliwości przyjmowania kannabinoidów (oleje, susz, blunty, bonga, vaporizery, ciasteczka), że każdy aspirujący konsument trawki powinien znaleźć sposób, aby poczuć haj.
Niektórzy ludzie po prostu nie mogą “się zjarać”, bez względu na sposób i ilość konsumpcji. Takim przypadkiem jest pewna kobieta z Buffalo.
“Próbowałam już tego wszystkiego i uwierz mi, że uczyli mnie eksperci.” powiedziała Amanda G.
“Wyczyściłam 60 centymetrowe bongo. Nic, prócz kaszlu. Jadłam wystarczająco dużo ciasteczek z marihuaną, które powaliłyby nosorożca.”
Amanda powiedziała nawet, że pracuje nad swoim oddechem. Ostatnio uczy się oddychać na jodze, aby lepiej przygotować się do przyjmowania dużych chmur i przetrzymywania ich w płucach przez długi czas.
W artykule opublikowanym w ubiegłym roku w czasopismie "Science", naukowcy z French National Institute of Health and Medical Research stwierdzili, że pregnenolon, hormon naturalnie wydzielany przez organizm może przeciwdziałać przed działaniem THC.
Pomimo tego, że hormon może hamować psychoaktywne efekty THC, co może być przykre dla użytkowników rekreacyjnych, to może być on korzystny dla pacjentów, którzy chcą przyjmować medyczną marihuanę, ale niechętnie doświadczają haju.
“Odkrycie może doprowadzić do nowych metod leczenia uzależnienia od marihuany i może pozwolić naukowcom wyodrębnić medyczne właściwości marihuany, jednocześnie blokując jej psychoaktywny wpływ.”
subst. - gandzia
miejsce. - woodstock
czas. - 1.8.2003, wieczór
ilość. - g/3osoby
kto? - ja i kumpel, kumpela i kumpel który dołączył później - różny
poziom 'wtajemniczenia'
Moja przygoda z Tussim zaczęła się wczoraj :) Wcześniej wyżerałam tylko Tramal, pozostawiony przez babcię w spadku :), ale Tramal się skończył i zmuszona zostałam do szukania innych tableteczek. Poczytałam sobie trochę waszych tekstów i postanowiłam następnego dnia wybrać się na spacer po aptekach, aby kupić Antidol i Tussipect. Niestety Antidolu nigdzie mi nie sprzedali ("lek z kodeiną bez recepty Pani chciała?"), no więc kupiłam 3 opakowania Tussiego. Jedno dla mnie, pozostałe 2 dla dwóch kumpeli.
2006, wrzesień. Amsterdam
Wrzesień, rok 2006. Całe wakacje upłynęły pod znakiem pracy. We wrześniu całą ekipą
planowaliśmy eskapadę do Ziemii Obiecanej, do miejsca, gdzie odpalając jointa nie trzeba nerwowo oglądać się za siebie a idąc ulicą z gramem, nie trzeba kurczowo ściskać go w dłoni i zaprzątać sobie głowy myślą : zdążę połknąć, czy nie... To miało być ukoronowanie naszej przygody z MJ, nasza Mekka, nasz szczyt. Jedni wchodzą na K2 inni jadą... do AMSTERDAMU.
POUCZENIE SERWISU NEUROGROOVE: OBSŁUGIWANIE POJAZDÓW LUB URZĄDZEŃ MECHANICZNYCH W STANIE NIETRZEŹWYM LUB ZMIENIONEJ ŚWIADOMOŚCI JEST SKRAJNIE NIEODPOWIEDZIALNYM ZACHOWANIEM, MOGĄCYM SPOWODOWAĆ ŚMIERĆ BĄDŹ KALECTWO POSTRONNYCH OSÓB. JEŚLI COŚ BRAŁEŚ - NIE JEDŹ. JEŚLI PRZEBYWASZ Z OSOBĄ NIETRZEŹWĄ PROWADZĄCĄ LUB PLANUJĄCĄ PROWADZIĆ SAMOCHÓD - POWSTRZYMAJ JĄ, ZANIM NASTĄPI TRAGEDIA.