Zeżarłem raz ok. 40 nasionek. Efekt był raczej mizerny i co tu dużo mówić niezbyt przyjemny. Straszne ciary, jak po przedawkowaniu kofeiny. Ale niezłą jazdę miałem po takim wynalazku, który wycofano z aptek gdzieś w `93.
Kokaina, amfetamina i marihuana o szacunkowej wartości pół miliona złotych, podrobione banknoty i dokumenty, a także broń - to przedmioty zabezpieczone przez policjantów z Dolnego Śląska.
Kokaina, amfetamina i marihuana o szacunkowej wartości pół miliona złotych, podrobione banknoty i dokumenty, a także broń - to przedmioty zabezpieczone przez policjantów z Dolnego Śląska. W sprawie zatrzymano pięć osób. - To olbrzymie uderzenie w narkobiznes. Sprawa jest rozwojowa - podkreślają funkcjonariusze, którzy nie wykluczają dalszych zatrzymań.
Policyjne działania były prowadzone w Legnicy i w Świdnicy. W pierwszym z dolnośląskich miast zatrzymano cztery osoby, podejrzane o posiadanie dużych ilości narkotyków.
- W trakcie przeszukania kilku miejsc zabezpieczono prawie 2,5 kilograma środków odurzających, w tym marihuanę, amfetaminę i metamfetaminę. Zabezpieczono też cztery jednostki broni, z czego połowa to ostra broń palna - wylicza nadkom. Krzysztof Zaporowski z biura prasowego dolnośląskiej policji.
To jednak nie koniec. W wyniku akcji zabezpieczono też niemal 13 tys. złotych i motocykl. - Okazało się, że jeden z zatrzymanych był poszukiwany listem gończym do odbycia kary więzienia - informuje Zaporowski.
Z kolei w Świdnicy zatrzymano 33-latka, który podejrzany jest o posiadanie dużej ilości narkotyków i fałszywych banknotów. Co więcej, mężczyzna był poszukiwany przez sąd. W jego mieszkaniu funkcjonariusze znaleźli kokainę i wagę elektroniczną. - Oprócz tego przy mężczyźnie ujawniono broń palną z amunicją bez wymaganego zezwolenia, prawie 250 podrobionych banknotów o nominałach 20 i 100 euro, a także podrobione polskie i litewskie dokumenty - wymienia policjant.
Szacunkowa wartość skonfiskowanych narkotyków to niemal pół miliona złotych.
Za posiadanie narkotyków mężczyznom grozi do 10 lat więzienia. Jeśli okaże się, że nimi handlowali może im grozić do 12 lat pozbawienia wolności.
Zeżarłem raz ok. 40 nasionek. Efekt był raczej mizerny i co tu dużo mówić niezbyt przyjemny. Straszne ciary, jak po przedawkowaniu kofeiny. Ale niezłą jazdę miałem po takim wynalazku, który wycofano z aptek gdzieś w `93.
Stan psychiczny: raczej zły, chęć uszczęśliwienia się Nastrój raczej neutralny, odprężenie Nastawienie pozytywne, poczucie : "I tak nic nie poczuję", W domu, wśród rodziny, głodny
Postaram się dokładnie odtworzyć moje myśli i to, co robiłem.
Otóż pewnego sobotniego ranka obudziłem się w domku rodzinnym w Górach. Wyjechaliśmy na weekend, miałem masę wolnego czasu. W domu znalazłem opakowanie Claritine Active. Przeczytałem, że zawiera 120mg pseudoefedryny siarczanu. Stwierdziłem, że 2 tabletki to będzie odpowiednia dawka i zabrałem się do eksperymentalnej ekstrakcji. Przebiegała następująco:
Wszystko co trzeba załatwione, spokój, nie wiedziałem co mnie czeka ponieważ to pierwszy taki mix, więc nie miałem też żadnych oczekiwań. Puste mieszkanie, 16.20-19.20 słuchanie muzy.
16.20 - 300mg DXM - 5 tabletek co 5 minut.
Doczekałem się! Współlokatorzy wyjechali do domów na święta i całe mieszkanie dla mnie! Zasiadłem wygodnie przed komputerem wypijając wcześniej kubek mocnej kawy i rozpocząłem zarzucanie.
18.45 - Pierwsze efekty DXM
Pierwsze efekty pojawiły się już o 18.45 i dex działał coraz mocniej. Przez chwilę nawet zacząłem się zastanawiać czy zarzucanie dzisiaj całej 900 to dobry pomysł, ale odgoniłem od siebie złe myśli i poczekałem jeszcze pół godziny.
Rok temu otrzymaliśmy z dziewczyną sadzonkę Turnera diffusa jako prezent do nowego mieszkania . Wiedziałem o afrodyzjakalnym działaniu tego ziółka , ale moja kobieta jest wielką miłośniczką roślin i nie pozwalała mi nawet skubnąć listka z jej zielonego pupilka . Wreszcie kilka tygodni temu przyszedł czas , aby damianę troszeczkę przyciąć , gdyż wyrosła z niej prawie 1,5 metrowa smukła panienka , a przycinanie pomaga w rozkrzewianiu się .