
Na ulice trafiają coraz czystsze substancje odurzające - sprawia to, że pomimo spadku liczby zażywających miesięczna liczba ofiar rośnie.
Na ulice trafiają coraz czystsze substancje odurzające - sprawia to, że pomimo spadku liczby zażywających, miesięczna liczba ofiar rośnie.
Trzydziestoprocentowy wzrost liczby zgonów spowodowanych kokainą oznacza, że wskutek jej przedawkowania zmarło 320 osób. To rekord wszech czasów w Anglii i Walii. W sumie z powodu zażywania narkotyków zmarły 3674 osoby, to najwyższa liczba od 1992 roku. Spośród tej liczby 1201 zgonów wiązanych jest z heroiną lub morfiną, to dwukrotnie więcej niż trzy lata wcześniej.
Wskaźnik zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków wynosi 43,8 na milion osób - to smutny rekord, za który obwiniana jest rosnąca czystość chemiczna substancji odurzających. Co szósta śmierć osoby w wieku 20-30 lat spowodowana jest w Anglii i Walii narkotykami.
6232 śmiertelne przedawkowania w ciągu trzech lat w skali kraju, w samym Londynie było to 727 przypadków. Przodują Haringey (43), Westminster (42), Lambeth (42) i Camden (39). Niamh Eastwood z organizacji Release mówi, że w ograniczaniu tej tendencji nie pomaga też rządowa twarda postawa wobec narkotyków, która powoduje zamykanie ośrodków pomocy uzależnionym.
Ekscytacja, bardzo silne podniecenie przeżycia "zatrucia" Tryptaminą. Od kilku dni zalewałą mnie euforia i pozytywne nastawienie do bytu. Samotność z powodu braku bratniej duszy do Tripowania. Nastawiony na wyjście do lasu, łąkę lub staw
Może i ten "Trip Raport" jest długi, jednak zawiera w sobie tak naprawdę okrojone dwa "Trip Raporty" z doświadczeń których jak każdy wie nie da się opisać słowami. Starałem się nie lać przesadnie wody i dostarczyć wam porządnego opisu mojego przeżycia psychodelicznego z moją pierwszą Tryptaminą- 4-Aco-DMT.
Nazwa substancji: gałka muszkatołowa
Doświadczenie: marihuana, haszysz, gałka, amfetamina
Dawka, metoda zażycia: ok. 8-10g całych gałek muszkatałowych, doustnie
set & setting: mroźny poranek, ferie, przejrzystość umysłu i chęć odurzenia się :)
Nastawienie bardzo pozytywne, zaproszono mnie na ''zabójczy pyłek z bonga'', wypadło to spontanicznie. Kilka osób ze mną, w dalszej części tripa zostali najbliżsi kumple.
Siedzieliśmy wtedy nie robiąc nic, nie mając żadnych planów na resztę dnia, aż przypadkiem spotkały nas dwie koleżanki z wypchanym plecakiem. Spoglądając na ich oczy każdy zorientował się co jest w środku, a dziewczyny zaproponowały nam wspólne spalenie pyłku ze sporego bonga.
Po codziennym paleniu kilka razy przez jakieś pół roku, zrobiłam sobie przerwę aż do wtedy. Nie sądziłam, że będzie aż tak mocno.
Komentarze