Więzienie za dopalacze. Pierwszy taki wyrok

We Wrocławiu zapadł właśnie pierwszy prawomocny wyrok skazujący na bezwzględne więzienie handlarza dopalaczami. Doprowadził do tego wrocławski prokurator Maciej Nitra, który postanowił skarżyć dilerów z innego artykułu, niż dotąd - nieskutecznie - robili to śledczy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Uwaga TVN

Odsłony

331

We Wrocławiu zapadł właśnie pierwszy prawomocny wyrok skazujący na bezwzględne więzienie handlarza dopalaczami. Doprowadził do tego wrocławski prokurator Maciej Nitra, który postanowił skarżyć dilerów z innego artykułu, niż dotąd - nieskutecznie - robili to śledczy. Czy to początek końca dopalaczy na polskim rynku?

- W naszej dzielnicy był szpital z oddziałem ostrych zatruć, gdzie trafiali ludzie z rozpoznaniem zatrucia dopalaczami. Jednocześnie działał lombard, w którym te dopalacze sprzedawano. Rozmawiałem o tym z policjantami. Naczelnik był strasznie zbulwersowany, że my nic nie możemy z tym zrobić – opowiada nam prokurator Maciej Nitra.

Śmiali się służbom w twarz

Pat trwał od lat. Mimo że policja walczyła z handlarzami dopalaczami, komplikacje zaczynały się na etapie postawienia zarzutów, a potem sądu. Najwięksi handlarze pozostawali bezkarni i śmiali się służbom w twarz, zarabiając na tych groźnych w skutkach środkach ogromne pieniądze.

Niewpisane na listę narkotyków substancje w teorii można było sprzedawać. Dopisywanie ich do tej listy skutkowało tym, że przestępcy częściowo zmieniali skład dopalaczy i sprzedawali je nadal. Wydawało się, że wymiar sprawiedliwości jest wobec dopalaczy bezsilny.

Tak było w przypadku wrocławskiego lombardu, w którym sprzedawano dopalacze przez lata. Wiedzieli o tym wszyscy, a służby tylko bezradnie rozkładały ręce. - Policjantka zapytała, skąd ja wiem, że to są dopalacze. Powiedziałam: "Wiem, bo wchodzą i kupują". A ona do mnie mówi: "To może pani była też kupować?" – relacjonuje jedna z mieszkanek kamienicy.

Niestandardowe działanie

Prokurator Nitra postanowił zadziałać stanowczo i niestandardowo. - Dotąd takie sprawy były prowadzone z artykułu 160 kodeksu karnego: "Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu" – cytuje prokurator.

I wyjaśnia, dlaczego stosowanie go było nieskuteczne. - On wymaga udowodnienia bardzo wielu kwestii, a przede wszystkim jest tam przesłanka bezpośredniości, którą bardzo trudno wykazać i trudno zebrać materiał dowodowy z uwagi na to, że osoby po wyjściu ze szpitala nie były już skłonne opowiadać nam, gdzie kupiły dopalacze, czy rozpoznać sprzedawcę. Z tego względu ten łańcuszek się urywał - tłumaczy wrocławski prokurator, który we współpracy z policją zdecydował się jednak na przeszukanie w lombardzie.

"Stwierdziłem, że muszę zmienić kierunek postępowania"

Wtedy też zatrzymano właściciela sklepiku oraz dwóch pracowników. Saszetki z dopalaczami opisane były, jako środki do czyszczenia monitorów i pochłaniacze wilgoci. Prokurator był jednak pewien, że zawierają niebezpieczne substancje. - Analizowałem kodeks karny i zastanawiałem się, który przepis wyczerpywałby znamiona czynów, na które ja znajdę dowody. Na drugi dzień po przeszukaniu, gdy sprawcy zostali dowiezieni do prokuratury stwierdziłem, że muszę zmienić kierunek tego postępowania - mówi Nitra.

Prokurator postanowił skarżyć dealerów z artykułu 165, który mówi o sprowadzeniu niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób. W ostatnich latach stosowano go np. w przypadku spowodowania zagrożenia epidemiologicznego, ale nigdy w przypadku dopalaczy. Nitra uznał, że to błąd. - Sprzedawcy dopalaczy wiedzą dokładnie, jakim celom to służy. Są w pełni świadomi. Więc zachodzi wina umyślna - tłumaczy prokurator.

Bezwzględne więzienie

Sąd przychylił się do jego argumentacji w pierwszej instancji właściciel lombardu dostał dwa lata bezwzględnego więzienia. Co prawda sąd kolejnej instancji znacząco zmniejszył wyrok - do jednego miesiąca - jednak skazany będzie także przez 16 miesięcy wykonywał przymusowe bezpłatne prace społeczne. Ten wyrok nie podlega już zaskarżeniu. - Okazało się, że można walczyć zarówno z tymi, którzy produkują, którzy mają fabryki, jak również z tymi, którzy mają punkty drobnej sprzedaży! - cieszy się prokurator Nitra.

Równolegle z Maciejem Nitrą art. 165 kodeksu karnego zastosował krakowski prokurator Rafał Babiński, jednak ta sprawa jeszcze się nie zakończyła.

Oceń treść:

Average: 5 (2 votes)

Komentarze

doktor_koziełło

To będzie precedens. Teraz jak babka w sklepie sprzeda gałkę muszkatołowa gimbusom, to też pójdzie siedzieć.
qq (niezweryfikowany)

czemu nie ma informacji ze sprzedawali tez narkotyki
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

dobre samopoczucie, podekscytowanie, wieczór, mój pokój

Moje gabaryty:

52kg

174cm

Nie wiem ile wzięłam mg, na pewno zbyt mało, zęby czuć się jak na mocnej bombie. Podobno w jednym cukierku miało być 200-280mg. Był to volkswagen zloty. Żółty niby najsłabszy. Wzięłam połowę około 20:15 doustnie i popiłam sokiem jabłkowym. Czułam ten chemiczny smak na jeżyku, nie był on najgorszy, a na pewno sto razy lepszy od cipacza.

Chciałabym jeszcze wspomnieć, że przed przyjęciem tabsy bardzo dużo jadłam. Mój błąd.

  • Gałka muszkatołowa

Tak się zdażyło, że kilka dni przed opisywanymi wydarzeniami złamałem sobie nogę i z tego powodu siedziałem całymi dniami w domu. Codziennie wpadał do mnie kumpel, który pod pretekstem przynoszenia zeszytów zaopatrywał mnie również w inne ciekawe rzeczy :) Nasz poziom wtajemniczenia jest raczej niewielki, częste przygody z MJ, tabletki oraz fukanie ;]





piątek 25.02.2005



  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

pozytywny nastrój i chęć przeżycia czegoś niezwykłego w gronie przyjaciół

Godzina wieczorna.

Wraz z najlepszym przyjacielem  B poszliśmy odwiedzić naszego kumpla  O. który przyjechał z Niemiec, mieliśmy wpaść do niego z browarami i wypić na miłe powitanie. Po czasie kiedy już się u niego zjawiliśmy atmosfera się rozkręciła, wspominaliśmy stare czasy. Potem zaczęła się gadka o piksach które przywiózł ze sobą, oczywiście skoro i tak mieliśmy u niego spać zgodziliśmy się. Każdy dostał po jednej, wyglądała jak twarz Trumpa, kolor był pomarańczowy. Wzięliśmy więc na usta i zapiliśmy napojem.

>+20min

  • Grzyby halucynogenne
  • Pozytywne przeżycie

Śnieżnik, Masyw Śnieżnika, Sudety, pierwszy pełny grzybny trip solo z tripsitterem, nastawienie pozytywne, przyrodnicze, połączenie z naturą, pierwsze spostrzeżenia

 

S & S – Śnieżnik, Masyw Śnieżnika, Sudety


Bohaterowie przygody:

[Narrator] lat 26, włóczykij, entuzjasta natury, kosmosu, rocka psychodelicznego i grafiki. Od ~5 lat regularny palacz marihuaniny, doświadczenia: mdma ~5 razy, amfetamina bardzo rzadko, świadome śnienie. Wpis dot. 3g suszonych magicznych grzybów Psilocibe Cubensis,

[M] – moja tripsitterka, w dniu tripa raczyła się jedynie czeską Kofolą, wodą i owocami.

randomness