Substancja: rzecz jasna marihuana:)
Gdzie: szkoła:)
W jakim celu: rekreacyjnym:)
Wczesniejsze doświadczenia: marihuana wiele tysięcy razy, pare razy amfa

Wietnamski sąd ludowy skazał 73-letnią Australijkę urodzoną w Wietnamie, Nguyen Thi Huong, na śmierć za udaremnioną próbę przemytu heroiny ukrytej w kostkach mydła - podały wietnamskie media.
Wietnamski sąd ludowy skazał 73-letnią Australijkę urodzoną w Wietnamie, Nguyen Thi Huong, na śmierć za udaremnioną próbę przemytu heroiny ukrytej w kostkach mydła - podały wietnamskie media.
Kobieta została uznana za winną próby przemytu 2,8 kg heroiny, ukrytej w 36 kostkach mydła, które znaleziono w jej bagażu podczas odprawy celnej przed wylotem do Australii w 2014 roku.
73-latka twierdziła, że mydło otrzymała w prezencie od kobiety o imieniu Helen i chciała je zabrać do Australii jako prezent dla znajomych. Zapewniała też, że nie wiedziała, że w kostkach mydła ukryte są narkotyki.
Sędzia nie uwierzył jednak w te wyjaśnienia, ponieważ 73-latka nie potrafiła podać żadnych informacji, które pozwoliłyby zidentyfikować kobietę, od której otrzymała narkotyki.Ogłaszając wyrok sędzia podkreślił, że przestępstwo, jakiego dopuściła się 73-latka było "niezwykle niebezpieczne dla społeczeństwa". Wyrok śmierci ma być wykonany przez podanie kobiecie zastrzyku z trucizną.Australijka ma 15 dni na odwołanie się od wyroku.
W Wietnamie śmiercią karana jest każda próba przemytu ponad 100 gram heroiny. Do 2013 roku skazani za przemyt narkotyków byli rozstrzeliwani.
Substancja: rzecz jasna marihuana:)
Gdzie: szkoła:)
W jakim celu: rekreacyjnym:)
Wczesniejsze doświadczenia: marihuana wiele tysięcy razy, pare razy amfa
Impreza na dworzu chłodną nocą na głębokiej wsi. Przypadkowe zażycie.
Bralem udział w imprezie na "działce" kolegi na głębokiej wsi. Kilku w miarę bliskich znajomych. Jako że to był już drugi dzień imprezy postanowiłem powstrzymać się od konsumpcji alkoholu. Nieco później na przyjęciu pojawili się znajomi gospodarza (moi tylko z widzenia) którzy byli dużo bardziej doświadczeni w konsumpcji środków psychoaktywnych (wręcz solidnie uzaleznieni). Już od dłuższego czasu chciałem ponownie spróbować marihuany, mając z nią dobre doświadczenia, więc bez oporów przystałem na ich propozycję zrobienia wiadra.
Domówka, chęć wyluzowania, miła atmosfera
Zacznijmy od tego że jest to mój pierwszy TR. Czytałem sporo tekstów na forum, podczas fazowania po ziółku bardzo lubię poczytać sobie i ogarnąć opisane fazy.
W towarzystwie jestem uważany za "rzadziaka" jest to nasze określenie na osobę, która ma słabą głowę do fazowania. Moim zdaniem znajomki nie potrafią zrozumieć co ja robię i czasami pośmieją się ze mnie. Myślę że starsze towarzystwo wie o co mi chodzi. Jestem osobą, która od zawsze chciała spróbować wziąć coś więcej ale z głową, jakkolwiek by to nie brzmiało.
Ciepły letni wieczór, zacisze domowe, nastawienie pozytywne, pierwszy raz z DOC
Wstęp: Pewnego, kwaśnego dnia, wszedłem w posiadanie 1 blotera, na którym było 4mg słynnego DOCtora. Niestety z powodu braku czasu przeleżał na dnie szafy jakieś 3 miesiące. W końcu nadszedł na niego czas. O godzinie 21 30 znalazł się wraz z niewielką ilością soku w moim pustym żołądku.