Obława na dilera w Olsztynie. Film z akcji policji.

Policjanci z Olsztyna zatrzymali czarne bmw, którym jechał diler i dwóch jego kolegów. W aucie znalezili blisko tysiąc "działek dilerskich" marihuany o wartości ponoć 40 tys. złotych.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Olsztyn.wm.pl
KWP Olsztyn

Odsłony

1363

Policjanci z Olsztyna zatrzymali czarne bmw, którym jechał diler narkotykowy i dwóch jego kolegów. W aucie znaleziono blisko tysiąc działek dilerskich marihuany o wartości 40 tys. złotych.

Do zdarzenia doszło w czwartek po godz. 17 na ul. Knosały w Olsztynie. - Policjanci zwalczający przestępczość narkotykową z Komendy Miejskiej Policji ustalili, że mężczyźni jadący bmw mogą mieć przy sobie substancje zabronione ustawą - podają rzecznicy KWP w Olsztynie.

Wykorzystując fakt, że bmw zatrzymało się na czerwonym świetle, funkcjonariusze przystąpili do akcji i zajechali drogę dilerowi. - W efekcie zatrzymanych zostało 3 młodych mężczyzn. 22-letni diler narkotykowy oraz 2 jego rówieśników zostało przewiezionych do policyjnego aresztu - relacjonują policyjni rzecznicy.

W zatrzymanym aucie znaleziono tysiąc działek dilerskich marihuany, których czarnorynkową wartość oszacowano na 40 tys. złotych.

Dziś (1 kwietnia) cała trójka usłyszy zarzuty. Michał L., Kamil W. i Mateusz G. będą odpowiadać za posiadanie narkotyków (dwóch z nich za posiadanie znacznych ilości). dodatkowo Kamil W. usłyszy zarzut handlu substancjami zabronionymi. - Wobec dwóch mężczyzn policjanci będą wnioskować o tymczasowe aresztowanie -tłumaczą funkcjonariusze.

Oceń treść:

Average: 5.3 (4 votes)

Komentarze

dileros (niezweryfikowany)

Brawo kolejna udana akcja polskiej policji
morfi (niezweryfikowany)

Akcja poprostu the best. Dilerzy z baaardzo dużą ilością towaru ! POLICJANCI SĄ DUMNI (żenada).
Hipokryzja wład... (niezweryfikowany)

"tysiąc działek dilerskich marihuany, których czarnorynkową wartość oszacowano na 40 tys. złotych" - pytanie za 100 punktów: Co jest przyczyną tak demoralizująco wysokiej ceny marihuany? Czy to nie przypadkiem prohibicja jest przyczyną dla której wielu przemytników, hurtowników i dilerów nie szuka sobie uczciwej roboty tylko zajmuje się handlem marihuaną? To państwo stworzyło te miejsca pracy, a teraz rżnie głupa i jeszcze informuje opinię publiczną, że przejęło towar za 40 tysięcy PLN. 40 tys. PLN u nas! Bo tu jest to nielegalne! W Czechach czy w Holandii ten towar byłby wart max. kilka tysięcy - i to jest realna cena tego towaru, którą powinno się podać do publicznej wiadomości... zaznaczając, że z powodu naszego debilnego prawa - w naszym kraju cena dochodzi do absurdalnych 40 tysięcy. Co jest przyczyną, że młodym ludziom nie chce się uczyć, nie chce się pracować, bo po co? Skoro dilerka jakąś głupią rośliną daje takie fantastyczne zarobki.
nnx (niezweryfikowany)

zenada, niech sie wezma za prawdziwe pzekrety politykow
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

2012-08-03, Osiemnasty Przystanek Woodstock

Zacznę od tego, że mieszkam w dość małym mieście, jakieś 12 tysięcy mieszkańców. Oprócz trawy, alkoholu, amfetaminy, acodinu i mefedronu nie ma dostępu do żadnych innych narkotyków. Historia którą opiszę zdarzyła się na ostatnim Przystanku Woodstock w 2012 roku. Jako łepek niesamowicie zainteresowany nowymi doświadczeniami z substancjami zmieniającymi świadomość, jechałem na Woodstock w nastawieniu, że uda mi się tam spróbować jakiś mocniejszych dragów.

  • LSD-25


Jak pisał Tokien: "Niebezpieczne są narzędzia wiedzy głębszej, niż ta którą sami posiadamy."

  • 4-ACO-DMT
  • Przeżycie mistyczne

Humor tego dnia był jak najlepszy na taką podróż, a organizm wystarczająco wypoczęty, więc nic więcej nie było potrzebne do podróży w nieznane.

Przypadek sprawił, że zamiast początkowo planowanych 5-6 osób wyszło 11 osób w mieszkaniu 3-pokojowym. Jakby tego było mało, 5 osób (może i więcej, nie jestem pewien) pierwszy raz miało kontakt z 4-aco-dmt. Z takiego miksu nic dobrego nie powinno wyjść ale jednak jakoś się udało. Jak widać dosyć ekstremalny S&S ale w praniu okazało się nienajgorzej.

  • DPT
  • Marihuana
  • Ruta stepowa
  • Tripraport

Spotkanie z jedną z najbliższych mi osób, w dodatku także psychonautą biorącym udział w ceremonii. Chęć wspólnego przeżycia czegoś wspaniałego i dającego samahdi. Ostatnimi czasy psychodeliki i tematy krążące w około ich stały się istotnym elementem mojej osobowości. Pozwoliły mi dostrzec zagłębione w nieświadomości problemy rzutujące na moje zachowanie w dorosłym życiu. Była to także chęć sprawdzenia siły DPT z iMAO. Z mojej strony chciałem by było to odświętne szamańskie doświadczenie. Duży wpływ na mnie miało zażyte wcześniej LSD i fakt przeczytania Tybetańskiej Księgi Umarłych.

 

 

Do mojego przyjaciela przyjechałem pociągiem. Odebrał mnie w te wczesne popołudnie z dworca i chwilę później już rozsiedliśmy się w herbaciarni na miłych pufach i zajęliśmy rozmową w oczekiwaniu na białą herbatę. Wymieniłem z nim kilka zdań na temat LSD zjedzonego kilka dni wcześniej oraz oczekiwania związane z połączeniem ruty z DPT. Podczas picia herbaty omówiliśmy też czytane przez nas namiętnie książki Grofa czy raport Strassmana z badań nad DMT. Ustaliliśmy, że podjedziemy do znajomego po zielsko i następnie zajmiemy się już tylko sednem doświadczenia.

randomness