Policja likwiduje punkt z dopalaczami w centrum. A ten znów działa...

Od kilku dni Gazeta Wrocławska pisze o kłopotliwym – dla mieszkańców – sąsiedztwie dilerni dopalaczy na Sikorskiego. Rzecznik policji Paweł Petrykowski mówi, że akcja była już wcześniej zaplanowana. Uczestniczyła w niej nie tylko policja.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska
Marcin Rybak

Odsłony

381

Dziś przed południem policja weszła do punktu sprzedaży dopalaczy przy ulicy Sikorskiego we Wrocławiu. Zatrzymano dwie osoby w środku znaleziono 200 opakowań zawierających – najprawdopodobniej - środki odurzające tzw „dopalacze”. Były też dwa automaty hazardowe.

Od kilku dni piszemy o kłopotliwym – dla mieszkańców – sąsiedztwie dilerni dopalaczy na Sikorskiego. Rzecznik policji Paweł Petrykowski mówi, że akcja była już wcześniej zaplanowana. Uczestniczyła w niej nie tylko policja. Była też służba celna – ze względu na automaty hazardowe – i sanepid. To właśnie sanepid – zgodnie z prawem – ma walczyć z dopalaczami. Za handlowanie nimi grożą kary administracyjne.

Na punkt sprzedaży dopalaczy poskarżyli się nam mieszkańcy. Działał od końca stycznia. W lutym w okolicy pojawili się klienci zaopatrujący się na Sikorskiego w środki odurzające. - Są agresywni, zaczepiają i napadają przechodniów, dewastują klatki schodowe i drzwi, budzą sikają – mówili nam mieszkańcy. Z naszych informacji wynikało, że grupa agresywnych klientów dilerni z Sikorskiego terroryzowała ludzi w przejściu podziemnym na placu Jana Pawła II. Chociaż policja tym rewelacjom stanowczo zaprzeczała.

Dziś przed południem policji wreszcie udało się punkt z dopalaczami z likwidować. Co teraz powinno się stać? Wszystko zależy od funkcjonariuszy i ich ustaleń. Bezspornie sprzedawane na Sikorskiego środki są groźne dla życia i zdrowia. Działają tak jak narkotyki a czasem jeszcze gorzej. Ale nie znajdują się na liście twardych narkotyków. Dlatego za samo ich posiadanie nie można pójść do więzienia. Ale – gdyby policja udowodniła, że substancje z dilerni na Sikorskiego są naprawdę groźne dla życia można by wszcząć śledztwo. Za sprowadzanie takiego zagrożenia można trafić za kratki nawet na 8 lat. Policja musiałaby tylko znaleźć dowody na to, że sprzedawcy z Sikorskiego mieli świadomość, że ich klienci kupują dopalacze po to by je zażywać jak narkotyki.

Swoje postępowanie prowadzić będzie Sanepid. Za sprzedawanie dopalaczy - zwanych przez prawo „substancjami zastępczymi” - grozi kara nawet do miliona złotych. Choć dopalaczowa mafia nic sobie z tych kar nie robi bo swoje firmy prowadzą tak że nie da się pieniędzy wyegzekwować. Chociaż dzisiejsza akcja i tak uderzy przestępców po kieszeni. I to na niemałą kwotę. Policjanci znaleźli w dilerni na Sikorskiego 200 opakowań z dopalaczami. Jedno opakowanie kosztowało 20 złotych. Łatwo policzyć, że na akcji policji stracili 4 tysiące złotych.

AKTUALIZACJA z godz. 22.00

Z informacji przekazanych nam przez mieszkańców w środę przed godz. 22 wynika, że punkt z dopalaczami znów działa. Sprzedawcy nie przejęli się zbytnio poranną akcją służb i już zdążyli wznowić sprzedaż, bo klientów nie brakuje.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

mika (niezweryfikowany)

nie stracili 4000zł tylko 4000zł zysku. koszta towaru to pewnie z 20x mniej
miekki (niezweryfikowany)

Wnioskując z artykułu - za miękkie nie idzie się siedzieć. Oddawać kurwy mój kontener haszu z Afganistanu i lata,..
canabisman (niezweryfikowany)

Przynajmniej chlopaki wysportowane bo odzywki animala jedza hehe
Zajawki z NeuroGroove

a

  • 2C-P
  • Bad trip
  • Etanol (alkohol)

  • Grzyby halucynogenne

trip raport: ok.100 grzybow, wczoraj w okolicach polnocy.

sam poczatek to standard, uczucie odrealnienia, (tv off), muzyka,

puste mieszkanie.


czekalem, az wszystko stanie sie intensywne. na samym poczatku

pojawily sie halucynacje- lezalem na podlodze i patrzylem na sufit,

ktory pod wplywem oswietlenia wybrzuszal sie i falowal. na samym

srodku sufitu wisi czerwona lampa w postaci kwadratowego szkla.

wygladalo to wszystko jak motyl, ktory jest zbudowany ze swiatla. od

  • Bad trip
  • Benzydamina
  • Benzydamina

Set: chęć odciecia się od świata, chęć przeżycia ciekawej fazy, byłam troche zestresowana i szukałam czegoś na odstresowanie. Miało być super, kurwa nie było Setting: byłam w pokoju z siostrą, w domu była cała rodzina (w tym chory dziadek). Niestety nie było za spokojnie ale i tak wzielam

O ja jebie, kochani moi czytelnicy. Od końca fazy mineło już 4 dni, ale ja nadal oczuwam te paskudne skutki benzy. Dostałam jakiejs gorączki i jestem niesamowicie osłabiona. Niestety tak się kończy półtorej grama na pusty żołądek przy wychudzonym ciele w dosyć stresowym czasie. Dodatkowo moja odporność to jedno wielkie X D, więc się totalnie nie dziwię przebiegowi fazy i tym co się po niej stało. Oczywiście co ja wam będę pierdolić o mojej depresji i zaburzeniach odżywiania, bo wy nie jesteście tutaj po to. Zapraszam was na raporcik :)

 

  • Benzydamina
  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Tego dnia oglądałem, przepiękny zachód czerwonego słońca. Opisane zdarzenia mają miejsce parę godzin później. Całą podróż odbywałem w łóżku.


1.Ogólnie

Doświadczenie to było punktem kulminacyjnym w przygodzie z wymienionymi wcześniej substancjami. Cykl 4 podróży został przebyty w celu zapoznania się ze światem psychodelii, odkrycia siebie, przeżywania ekstazy literackiej podczas przelewania na papier wizji spisanych wierszem bezpośrednio podczas trwania tripu.