Festyny, konkursy, pogadanki – tak Polska walczy z alkoholizmem

Festyny, konkursy, pogadanki – tak lokalne władze walczą z problemem alkoholowym. A wydatki na procenty rosną

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Prawna
Tomasz Żółciak, Patrycja Otto

Odsłony

286

Na potrzeby zwalczania m.in. problemów alkoholowych w społeczeństwie samorządy wydają rocznie ok. 30 mln zł. Pieniądze idą głównie na różne festyny i imprezy plenerowe oraz sportowe, konkursy, spektakle i pogadanki. Problem w tym, że są wydawane bez sensu.

Kilka dni temu samorządowcy z Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego uzgodnili z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia (MZ) treść sprawozdania podsumowującego ich działania w 2014 r. Choć projekt został przyjęty, to – jak przyznają w nieoficjalnych rozmowach członkowie zespołu roboczego komisji – lektura nie należała do najprzyjemniejszych.

Zdaniem autorów sprawozdania z działania gmin nijak się mają do ograniczania spożywania substancji psychoaktywnych przez młodych ludzi. „Mimo to są one chetnie stosowane przez organizatorów i decydentów ze względu na łatwość ich wdrażania, możliwość zaangażowania dużej grupy odbiorców w jednym momencie czy też widowiskowy ich charakter” – czytamy.

Jak sprawdziliśmy, do worka pn. „działania profilaktyczne” samorządy są w stanie wrzucić wszystko. Gmina Głuchołazy do takich przedsięwzięć zaliczyła rajd kolarski „Witamy wiosnę”. A radni z Jarosławia chwalą się, że w 2013 r. w ramach zwalczania problemów alkoholowych i realizacji zadania polegającego na „zwiększaniu dostępności pomocy terapeutycznej i rehabilitacyjnej” tamtejsza Poradnia Leczenia Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnień została wyposażona w... ksero i niszczarkę.

Tymczasem na programy rekomendowane przez wyspecjalizowane jednostki (takie jak Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych – PARPA, Krajowe Biuro do spraw Przeciwdziałania Narkomanii czy Ośrodek Rozwoju Edukacji) gminy wydały tylko 5,5 mln zł – ułamek tego, co na budzące wątpliwości festyny. W dodatku na sprawdzone działania (projekty z Systemu Rekomendacji Programów Profilaktycznych i Promocji Zdrowia Psychicznego, np. regularnie spotykające się grupy wsparcia, poradnictwo rodzinne, programy angażujące dzieci i rodziców, jak np. Program Domowych Detektywów) zdecydowało się tylko 599 gmin – o 6 proc. mniej niż w 2013 r.

Zdaniem samorządowców tezy Ministerstwa Zdrowia są za ostre. – Są pewne działania profilaktyczne, których efektywność trudno jednoznacznie ocenić – uważa Krzysztof Starczewski, wójt gminy Rawa Mazowiecka i członek zespołu roboczego opiniującego projekt sprawozdania MZ. – Często na obszarach wiejskich komunikacja z mieszkańcami nie jest zbyt łatwa, zwłaszcza jeśli chodzi o działania profilaktyczne. Organizując np. imprezy plenerowe, można docierać z informacją do dużej grupy ludzi – dodaje wójt.

O tym jednak, że tezy MZ nie są przesadzone, świadczyć może też dość wstrzemięźliwa polityka w zakresie fizycznego dostępu do alkoholu. A nie od dziś wiadomo, że administracyjne i prawne ograniczenie jest jednym z najskuteczniejszych narzędzi ograniczania zakresu problemów alkoholowych. Jak zauważa Krzysztof Brzózka, dyrektor PARPA, zmiany pod tym względem są jednak niewielkie. W 2014 r. na jeden punkt sprzedaży przypadały 273 osoby, czyli zaledwie siedem więcej niż przed rokiem i 27 w porównaniu z pięcioma latami wstecz.

– Ale to niejedyne rozwiązanie służące utrudnieniu dostępu do alkoholu. Innym, również będącym w gestii gmin, jest ograniczenie czasu funkcjonowania sklepów, czyli nakazanie, by były zamykane po godzinie 21 – dodaje Krzysztof Brzózka.

Lokalne władze, które wydają zezwolenia na sprzedaż napojów wyskokowych, w ciągu roku potrafią zebrać nawet 700 mln zł w skali kraju z tzw. korkowego.

Eksperci podkreślają jednak, że walkę samorządowcom utrudniają sami producenci. Nie podnoszą cen, jak powinni, w związku z tym wyroby alkoholowe są coraz bardziej dostępne. W roku ubiegłym napoje spirytusowe zdrożały o 4,4 proc. w porównaniu z 2013 r., wina o 1 proc., a cena piwa pozostała na podobnym poziomie. Producenci deklarują, że chcieliby więcej zarabiać, ale duża konkurencja im to uniemożliwia. Ale chodzi nie tylko o to.

– Każda podwyżka skłania konsumentów do przechodzenia do szarej strefy. A ta jest bardzo rozpowszechniona w kategorii mocnego alkoholu – komentuje Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polskiego Przemysłu Spirytusowego.

Za średnie miesięczne wynagrodzenie obecnie można kupić 175 butelek wódki, 394 butelki wina i 1323 butelki piwa. Dla porównania dekadę temu pensja wystarczała odpowiednio na 110 butelek wódki, 257 wina i 871 piwa.

Ekspertów niepokoi jednak nie tyle to, że Polaków stać na zakup coraz większej ilości alkoholu, ale to, że z roku na rok rosną ich wydatki w budżecie na ten cel. W ciągu dekady, jak wynika z danych GUS, zwiększyły się o 78 proc. W efekcie dziś przeciętne miesięczne wydatki na alkohol na jedną osobę w gospodarstwie domowym wynoszą ponad 13 zł.

– Społeczeństwo się bogaci, w związku z czym wydaje coraz więcej. Ale nie dlatego, że kupuje więcej alkoholu, lecz dlatego, że sięga po lepszej jakości trunki. Dowodem na to może być rosnąca nieprzerwanie od czasu wejścia naszego kraju do UE kategoria whisky. Dziś to jedyny mocny alkohol, którego sprzedaż wciąż się zwiększa – zauważa Leszek Wiwała. I dodaje jednocześnie, że spożycie alkoholu w ostatnim roku spadło o 0,27 l na osobę – do 9,4 l.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Retrospekcja

Bardzo pozytywne, jak to zwykle z takimi substancjami- Sam w domu

Godzina 20:57- Przed sobą mam szklankę z kwaśnym sokiem w którym rozpuszczona jest Benzydamina. Znam ten smak, nic nowego, nic przyjemnego.

21:22- Właśnie skończyłem męczarnię z wlaniem w siebie tego ustrojstwa. Czuję już jak się ładuje- Narasta pisk w uszach, a ja czuję się dziwnie. Później narasta pisk jescze bardziej, pojawia się lekkie znieczulenie ciała. Jest póki co niepokojąco, ale tak jest zawsze ;)

21:33- Pojawiają się pierwsze smugi i halucynacje, a raczej omamy których nie ma wiele- z 10 na 5 minut, a w dodatku każda ta halucynacja była związana z pająkami...

  • Amfetamina

Doswiadczenie, ktore opisze jest moim najmocnieszym przezyciem zwiazanym z Amph. Wczesniej wciagalem pare razy, ale fazka byla lajtowa i nie zarywalem nocy. Kilka dni temu poczulem prawdziwa moc tego bialego proszku, ktorym teraz ze wszech miar gardze.

  • 2C-B
  • Ayahuasca
  • DOB
  • Grzyby halucynogenne
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Mimosa Hostilis
  • Opium
  • Powój hawajski
  • Retrospekcja
  • Ruta stepowa
  • Szałwia Wieszcza

Chcę podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem psychodelicznym.
Obecnie w Polsce z jednej strony rząd walczy z dystrybucją substancji psychoaktywnych, a z drugiej strony bardzo liczna część społeczeństwa zażywa takie środki lub jest nimi zainteresowana.

Już w wieku 16 lat szukałem kontaktu z psychodelią (urodziłem się w 1968 roku).
Mając 18 lat poznałem środowisko dające swobodny dostęp do Marihuany.
Jeden z kolegów w naturalny sposób uprawiał konopie indyjskie i uzyskiwał tak silny „towar”, że nawet raz należało zaciągać się nim ostrożnie.

  • Grzyby halucynogenne
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Marihuana
  • Miks

średni, niespodziewane wieczorne spotkanie z kolegami, podczas dość słabego samopoczucia

Zaczęło się niewinnie. Niczego nie spodziewający się ja, wyszedłem o godzinie 20 na dwór z trzema kolegami. Średnio się wtedy czułem. Miałem dość przybite popołudnie, jakieś spadki nastroju i ogólne rozbicie. Nagle dowiedziałem się, że dwóch z trzech kolegów będzie jadło resztkę grzybów, które im zostały z lata. Mieli zjeść po 1.45 g, ale zagadałem i udało się rozłożyć to na trzy porcje, żebym też się załapał.