Handlarze marihuaną mają poważny problem. Banki nie chcą ich pieniędzy

Amerykańskie instytucje finansowe boją się skutków prawnych związanych z zarządzaniem pieniędzmi pochodzącymi z handlu marihuaną ponieważ – w obliczu prawa federalnego – wciąż jest to proceder nielegalny.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Forsal.pl
Jennifer Kaplan/D.M.

Odsłony

512

Shaun Gindi przyniósł torbę wypchaną tysiącem dwudziestodolarówek, aby otworzyć konto w lokalnym oddziale Chase Bank. Tydzień później sieć zamknęła jego konto. – Próbowałem już w co najmniej ośmiu bankach – skarży się Gindi.

Jako właściciel dwóch sklepów i hurtowni marihuany w Kolorado, gdzie narkotyk ten został zalegalizowany, Gindi jest dla banków pariasem. Amerykańskie instytucje finansowe boją się skutków prawnych związanych z zarządzaniem pieniędzmi pochodzącymi z handlu marihuaną ponieważ – w obliczu prawa federalnego – wciąż jest to proceder nielegalny. Spośród ponad 7600 banków i unii kredytowych działających w USA, zaledwie 220 akceptuje gotówkę pochodzącą ze sprzedaży nasion konopi indyjskich, wynika z danych amerykańskiego Departamentu Stanu.

Pracownicy firm zajmujących się legalną sprzedażą marihuany uciekają się do skrajnych środków, aby poradzić sobie z rosnącymi stosami zgromadzonej gotówki – podkreśla Michael Julian z organizacji MPS International.

Wypełniona po brzegi dwudziestodolarówkami torba Shauna Gindi nie jest tu niczym nadzwyczajnym. Julian podkreśla, że znane mu są przykłady firm wydających nawet 150 tysięcy dolarów na zbudowanie własnych skarbców. Wielu przedsiębiorców szuka dziś skutecznego sposoby na bezpieczny transport pieniędzy ze sklepów do swoich sejfów.

- Rząd federalny i przepisy bankowe sprawiają, że ludzie muszą przewozić dziesiątki tysięcy dolarów w swoich samochodów i gromadzić te pieniądze w domach, co naraża ich na niebezpieczeństwo – podkreśla Julian.

Anthony Riviera twierdzi, że ma receptę na rozwiązanie tego problemu. Jest nią system bankowy Indian Amerykańskich. Riviera, absolwent Harvard Business School oraz przywódca plemienia Acjachmen, zamieszkującego południową Kalifornię, uważa, że plemienne rządy powinny zalegalizować marihuanę. Jego organizacja, CannaNative, próbuje połączyć przywódców 566 suwerennych narodów indiańskich ze specjalistami z zakresu finansów oraz przedsiębiorcami prowadzącymi legalną sprzedaż marihuany, aby wykorzystać wiedzę i doświadczenie zdobyte podczas zarządzania kasynami.

W ten poszczególne plemiona mogłyby rozpocząć działalność w obszarze, na który boją się wchodzi tacy finansowi giganci jak JPMorgan Chase czy Wells Fargo. Szacuje się, że zarządzenie finansami przedsiębiorstw prowadzących legalną dystrybucję marihuany może zagwarantować nawet 3 miliardy dolarów rocznego przychodu.

- Należące do Indian Amerykańskich kasyna są w zasadzie małymi bankami – podkreśla Riviera. Przyjmują one depozyty pochodzące z hazardu i zarządzają pieniędzmi w sposób, który podlega ścisłym regulacjom – dodaje.

Rivera podkreśla, że CannaNative naśladuje model plemiennych kasyn wprowadzony w 1980 roku, świadcząc usługi z zakresu zarządzania. W ten sposób liczy na stworzenie nowych plemiennych instytucji finansowych dla rodzącego się Stanach Zjednoczonych przemysłu.

- Kiedy plemienne kasyna zostały zalegalizowane, przywódcy narodów indiańskich nie wiedzieli w jaki sposób nimi zarządzać. Wówczas firmy, które posiadały bogate doświadczenie w prowadzeniu hazardowego biznesu pomogły im w rozwinięciu skrzydeł. Po latach plemiona przejęły kontrolę nad kasynami – podkreśla Rivera.

W październiku 2014 roku amerykański Departament Sprawiedliwości umożliwiły amerykańskim plemionom legalizację marihuany do leczniczego, rolniczego i rekreacyjnego zastosowania w ten sam sposób, w jaki legalizacji mogą dokonać poszczególne stany. W tym wypadku kwestie jurysdykcyjne mogą być jednak bardziej skomplikowane, ponieważ niektóre terytoria plemienne przekraczają granice poszczególnych stanów.

- Robimy wszystko, aby przyjąć odpowiednie przepisy, mając na uwadze to, aby były one zgodne nie tylko prawem obowiązującym w danym rezerwacie, ale również z przepisami stanowymi i federalnymi – podkreśla Rivera.

Od 2012 roku Alaska, Kolorado, Oregon, Waszyngton i Dystrykt Kolumbii zalegalizowały rekreacyjną marihuanę dla dorosłych, a 23 stany, stolica i Guam zalegalizowały medyczną marihuanę, wynika z informacji Krajowej Konferencji Legislatur Stanowych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove

LSD

  • 1P-LSD
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Wolna chata, rodzice nad morzem

Trip raport bardziej dla siebie, żebym mógł na starość poczytać co odpierdalałem w młodości.

  • Grzyby halucynogenne

Doświadczenie: marihuana, łysiczka lancetowata

S&S: las,miasto / rano,południe

Dawkowanie: wywar z cytrynami z 50-ciu największych łysic z kolekcji ;)

--------------------------------------------------------------------------

Sobota 9:00 - kawka, papierosek, na zewnątrz słoneczko - bardzo przyjemnie :)

Ehh, mówię sobie... który to już trip tej jesieni? Nooo... nic nowego się nie wydarzy, z resztą to tylko 50. Dobra jadę! Mega pozytywne nastawienie, przygoda, pierwszy raz sam ze sobą w plenerze, będzie super!

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Tripraport

Dobry nastrój. Ładna pogoda. Zioło odmiany Godfather OG 21% thc

T-10min

Wyszłam z domu na spotkanie ze znajomymi, ale że miałam stosunkowo mało czasu, to zrobiłam tłoka sama, w drodze. Miałam przy sobie Godfathera, którego nigdy nie próbowałam.

T+0

Zboczyłam na chwilę z drogi i usiadłam wygodnie w krzakach pod drzewkiem.

T+5min

  • Kokaina

Doświadczenie: wcześniej troszke paliłem trawe (średnio 2-3/mieś) i miałem pewne doświadczenia z fetą ale nic poza tym...





Substancja: Alk. 0,5 fety i 0,5 koksu na 2 osoby





Ogranicze sie tylko do najwazniejszych przeżyc pomijając info o drętwiejącym języku itd. bo w pozostalych trip-raportach odnajdziecie dokladniejsze sprawozdania.

randomness