Zlikwidowali plantacje marihuany ukryte w kompleksach leśnych (zdjęcia)

Funkcjonariusze z KWP we Wrocławiu zlikwidowali kilka plantacji konopi indyjskich na terenie powiatu górowskiego. Uprawy zlokalizowane były w kompleksach leśnych, a z zabezpieczonych roślin po osuszeniu można byłoby (ponoć) uzyskać ponad 13 tysięcy porcji handlowych marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Policja Dolnośląska
nadkom. Krzysztof Zaporowski

Odsłony

353

Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu prowadząc działania operacyjne wymierzone w przestępczość narkotykową, zlikwidowali kilka plantacji konopi indyjskich na terenie powiatu górowskiego. Uprawy zlokalizowane były w kompleksach leśnych, a z zabezpieczonych roślin po osuszeniu można byłoby uzyskać ponad 13 tysięcy porcji handlowych narkotyków. W tej sprawie zatrzymano trzy osoby podejrzane o uprawę i posiadanie środków odurzających.

Policjanci Wydziału dw. z Przestępczością Narkotykową z KWP we Wrocławiu współdziałając z funkcjonariuszami z Komendy Powiatowej Policji w Górze zlikwidowali plantacje z marihuaną oraz zatrzymali trzy osoby podejrzane o przestępstwa narkotykowe.

Funkcjonariusze zlikwidowali kilka plantacji konopi indyjskich, które ukryte były na terenie pobliskich lasów. Łącznie zabezpieczono prawie 110 krzewów w różnej fazie wzrostu. Niektóre z nich sięgały wysokości nawet 2 metrów, a po ich osuszeniu można byłoby uzyskać 12 tysięcy porcji narkotyków. Policjanci zabezpieczyli również susz marihuany w ilości ponad 1,1 tysiąca porcji handlowych, a także na poczet przyszłych kar i grzywien pieniądze w kwocie ponad 11 tysięcy złotych.

Pierwszy z podejrzanych został zatrzymany przez policjantów w pobliżu lasu, a kolejne dwie osoby w miejscu swojego zamieszkania, gdzie suszona była pozyskana z plantacji marihuana.

Wszyscy trafili do aresztu i za swoje czyny odpowiedzą teraz przed sądem.

Przypomnijmy, że zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomani osobie, która uprawia konopie indyjskie grozić może kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Od 5 lat palę MJ, zacząłem szukać czegoś nowego nie żeby się naćpać, ale czegoś co poszerzy moją świadomość. Trafiłem na proszki, po mocnym struciu metaamfetaminą po pół roku zabawy z tym, wiedziałem że to bez sensu i że takie substancje niszczą. Dalej nie znalazłem substancji która pozwoli mi zobaczyć więcej, tak trafiłem na psychodeliki i zacząłem od 4-ho-met. Miejsca : Pub do momentu wejścia, starówka w moim mieście, dom. Samotna podróż. Refleksyjnie.

Po tym co napisałem w Set&Setting,  czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.

21 : 00

27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.

21 : 30

  • Pozytywne przeżycie
  • Szałwia Wieszcza

"Jesteśmy herosami!"

Ponownie.

Ja- ta iluzja. Iluzja. Iluzja. Po drugiej stronie wymiarowego lustra. Ja- piszę.

Szałwia Czarownika nie dostała swojej nazwy przez przypadek. Potrafi dać magię. I taka właśnie magia spływa na umysł z chwilą wypuszczenia bucha.

  • Powoje

Wiek: 25 lat

Doświadczenie: MJ, Haszysz, Gałka muszkatołowa, LSD, XTC, tabletki Ufo, Aviomarin, łasiczki, amfetamina, LSA, Ilex guayusa, tabletki z grupy benzodiazepin/diazepin

Doświadczenie: 6 kapsułek Druid's fantasy

Set & Setings: Mój warsztat jako miejsce spożycia i uzupełnienia płynów i aplikacji cud kapsułek.Później las w zimowej pokrywie

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Wieczór w sylwester, razem z ziomkiem (oboje 15 lat) postanowiliśmy spędzić noc na opuszczonej działce pijąc i paląc szlugi, odpalić fajerwerki i wrócić bardzo szybko do domu. Byliśmy w świetnym humorze, dawno się nie widzieliśmy chociaż znaliśmy się od dzieciaka. Jointa dostaliśmy od przypadkowo spotkanego starszego kolegi z osiedla, bardzo się cieszyliśmy że będziemy mogli spróbować czegoś nowego, nie mogliśmy się doczekać.

Godzina 20:00

Dotarliśmy na działkę razem z piwami, papierosami i gwiazdą wieczoru - jointem. Nie śpieszyliśmy się, mieliśmy dużo rzeczy do przegadania bo nie widzieliśmy się wiele lat. Otworzyliśmy piwa, usiedliśmy w starym "kiosku" i co jakiś czas wychodziliśmy na zewnątrz na papierosa.

Godzina 21:30