Złapali dilerów

Policja zatrzymała 15-osobową szajkę handlującą narkotykami na Dworcu Centralnym.

Anonim

Kategorie

Źródło

Super Express, 25 marca 2003

Odsłony

2033
Trzy osoby zostały już aresztowane. Jedna ma dozór policyjny. Handlarze siłą werbowali do pracy własnych znajomych. Wpadli, bo 24-letni Ukrainiec nie przystał na ich propozycję pracy i doniósł na policję.

Zaczęło się niewinnie. 24-letni Ukrainiec. Igor S. w czwartek poszedł do swoich polskich znajomych, na przysłowiową herbatkę. W mieszkaniu przy ul. Śliskiej oprócz właściciela Grzegorza Ś. były jeszcze cztery osoby - trzech mężczyzn i kobieta.

Miał dostać pracę

Nic nie zapowiadało późniejszych wydarzeń. Mężczyzna nie miał się czego obawiać. Tak się mu przynajmniej wydawało. Przebywający od marca w Warszawie Ukrainiec nie miał wielu znajomych. Jednym z nich był Robert A. To on właśnie przyprowadził Igora S. do mieszkania swojego znajomego. Ten miał mu dać pracę.

Na początku wszystko wyglądało niewinnie. Po krótkiej nie zobowiązującej rozmowie biesiadnicy przeszli do czynów. Powalili mężczyznę na podłogę.

- Jeden z nich nagle wyciągnął pistolet i przystawił mu do głowy - opowiada nasz informator.

Pobity gość

Przerażony Igor S. nie wiedział, co się dzieje. Mężczyźni okładali go pięściami i krzyczeli, żeby oddał pieniądze za narkotyki, które dali mu do sprzedania. Bity nie rozumiał, czego chcą od niego jego oprawcy.

- Potem zaczęli go nakłaniać, żeby zaczął dla nich pracować. Czyli handlować narkotykami na Dworcu Centralnym - mówi nasz informator.

Bandyci wyczerpanego Ukraińca zamknęli na strychu i kazali mu się namyślić, przy czym zagrozili, że nie wypuszczą go, dopóki ten nie przystanie na propozycję "pracy".

Dopiero w piątek ok. godz. 18 Ukraińca wypuszczono. Ten nie mając innego wyjścia wziął kilka gramów amfetaminy i poszedł na ulicę szukać potencjalnych klientów.

Tak przynajmniej powiedział swoim nowym "pracodawcom".

Już nie popracują

Tymczasem Igor S. pierwsze kroki skierował na komendę policji. Zaraz potem policjanci zatrzymali: 40-letniego Grzegorza Ś., 36-letniego Roberta A., 39-letniego Dariusza I. i 28-letnią Anetę B.

Mężczyźni dostali trzymiesięczny areszt. Kobieta jest pod dozorem policyjnym. W pobiciu uczestniczył także jej brat. Tego policja nadal szuka.

Do wyjaśnienia wolscy policjanci zatrzymali w sumie 15 osób, które miały ze sprawą związek. To grupa handlująca narkotykami na Dworcu Centralnym.

Policjanci przeszukali mieszkania tych osób. W domu Roberta A. znaleziono straszak, amfetaminę i marihuanę. Śledztwo trwa.


Katarzyna Brudnias

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

5t3yk4fk4 (niezweryfikowany)

banda skurwysynow ! ! !
LaSziDo (niezweryfikowany)

TO są prawdziwe SKURWYSYNY!
LaSziDo (niezweryfikowany)

TO są prawdziwe SKURWYSYNY! <br>DO PUDŁA :)
ninja wypierdal... (niezweryfikowany)

kupowla ktos kiedys cos na centralnym? jestem ciekaw jakie tam maja sztuki :)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Hej, może na wstępie napiszę coś o sobie. Mam na imię Adam i od razu dziękuję tobie że poświęcasz swój czas na przeczytanie tego, chciałem tylko zostawić tutaj cząstkę siebie, moich przeżyć i tego co czuję. 

 

  • Powój hawajski




Nazwa substancji: LSA (LA-111) z nasion HBWR sztuk 3 (1 raz)

Doświadczenie: THC (mało)

S&S: chłodny listopadowy wieczór, działka, ładne drzewa i rzeka w pobliżu,

nastrój oczekiwania


  • 1. przygotowania

  • 2. efekty

  • 3. podsumowanie

  • Lophophora williamsii (meskalina)
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie
  • Trichocereus Pachanoi (San Pedro)

Byłem podekscytowany na samą myśl o tym, że już niebawem przeniosę się w zupełnie inny świat, a zarazem miałem obawy, jeżeli chodzi o tak głęboką podróż. Nastrój jak najbardziej mi dopisywał, było pozytywnie. Okoliczności to urodziny przyjaciela, wraz ze mną było tam 7 osób, przy czym jedna dosyć szybko poszła do domu. Tylko ja spożyłem meskalinę, reszta piła alkohol. Na początku byliśmy w domu, aby później przenieść się do lasu.

17:00

Zaczynam konsumpcję kaktusowego ekstraktu, popijając całość sokiem z czarnej porzeczki, w tle leci utwór "Deep Purple - Black Night" wprowadzając mnie w wesoły nastrój. Czas spożywania przeze mnie tej magicznej mikstury trwał około 10-15 minut. Dodam, że na 4h przed spożyciem nic nie jadłem.

18:00

  • Benzydamina
  • Katastrofa

Opis doświadczenia sprzed kilku miesięcy.