Ramy czasowe podane przeze mnie są umowne, ale zbytnio nie odbiegają od rzeczywistości.

Policjanci z gdańskiej komendy wojewódzkiej zatrzymali 30- latka, u którego znaleźli prawie dwa kilogramy dopalaczy.
Policjanci z gdańskiej komendy wojewódzkiej zatrzymali 30- latka, u którego znaleźli prawie dwa kilogramy dopalaczy. Mężczyzna usłyszał zarzuty sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób. Został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku z wydziału zajmującego się zwalczaniem przestępczości narkotykowej zdobyli informację, że w pobliżu Gdańska młody mężczyzna ma przewozić dopalacze. Pracując nad tą sprawą w Kowalach, policjanci zatrzymali 30-latka. W jego samochodzie mundurowi znaleźli prawie dwa kilogramy dopalaczy.
Zabezpieczone substancje zostały przekazane do badań. Okazało się, że są to tzw. nowe dopalacze, będące zamiennikiem narkotyku i stanowią poważne zagrożenie dla życia i zdrowia ludzkiego. Wartość czarnorynkowa zabezpieczonych substancji to blisko 100 tys. złotych.
Na podstawie zebranych przez policjantów materiałów i uzyskanej opinii zatrzymany 30- letni mieszkaniec Gdańska usłyszał zarzuty sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób. Wczoraj został tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
To kolejna realizacja gdańskich kryminalnych, którzy na początku października w Gdyni zatrzymali innego 30- latka, u którego w samochodzie znaleźli trzy kilogramy dopalaczy.
Za popełnienie przestępstwa sprowadzenia zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności
Wielki mętlik i wszechogarniający smutek w głowie po dość traumatycznych przeżyciach, które miały miejsce parę dni wcześniej. Żal i niemożliwość wybaczenia bliskim osobom pewnych czynów. Totalne załamanie, zagubienie i brak chęci do życia. Noc, łóżko we własnym pokoju. Ok. 2 tygodnie temu odstawiłem antydepresanty.
Ramy czasowe podane przeze mnie są umowne, ale zbytnio nie odbiegają od rzeczywistości.
Pomagałem koledze nauczyć się do kolokwium. Kiedy skończyliśmy był już późny, piątkowy wieczór, czułem silne zmęczenie psychiczne. Wcześniej wypiłem 300ml piwa. Byłem zmęczony i raczej nastawiony na typowo rozrywkowo/ imprezowy trip. Tymczasem substancja zrobiła mi niespodziankę fundując mistyczne przeżycie.
Rzeczy nieoczywiste zaczęły zdawać się trywialne. Miejsce racjonalnego myślenia zajęło postrzeganie abstrakcyjne. Z każdą sekundą zalewała mnie fala nowych doznań. Moja percepcja zmieniła się w nieznany mi dotąd sposób.
Otaczający mnie świat zacząłem postrzegać jako czterowymiarowy. Pokój stał się czaso-sześcianem. Jak mogłem być takim głupcem i nie dostrzec tego wcześniej? - pytałem raz po raz w myślach sam siebie.
Do testów podszedłem ambitnie.
Pierwsza próba około godziny 14 1/10 grama inhalacja na spółę z kolegą. Efekt marny aczkolwiek odczuwalny intensywnie. wrażenie przechodzenie przez ciało jakiejś płaszczyzny.
Druga próba około godziny 16 efekt jak wyżej. Trzecia i ostatnia w tej sesji godzina 20. Ilość trochę większa od poprzednich.
Róznica tylko taka, że tym razem spaliłem cały materiał za jednym machem. Paliłem z lufy szklanej otwartej z obu stron.
Hmm, ściągnąłem chmurę odłożyłem lufę i zapalniczkę, usiadłem i już mnie nie było.