Zastosowanie marihuany podczas terapii hepatitis C

Umiarkowane użycie marihuany ułatwia leczenie wirusowego zapalenia wątroby typu C.

tomakin

Kategorie

Źródło

Journal Of Gastroenterology and Hepatology

Odsłony

5478
Umiarkowane użycie marihuany ułatwia leczenie wirusowego zapalenia wątroby typu C. W numerze 18 'Journal Of Gastroenterology and Hepatology' z 2006 roku ukazał się artykuł Sylvestre DL i wsp pod tytułem ‘Cannabis use improves retention and virological outcomes in patients treated for hepatitis C’. Opisano w nim wyniki badań przeprowadzonych na pacjentach z wzw typu C. Zwalczanie efektów ubocznych związanych z leczeniem wzw typu C (HCV) jest często niewystarczające, i wielu pacjentów sięga po marihuanę dla przyniesienia sobie ulgi. Niestety, jest jeszcze niewiele danych na temat wpływu stosowania marihuany na wyniki leczenia HCV. Żeby ten wpływ zdefiniować, przeprowadzono obserwacje standardowego leczenia interferonem i ribaviriną u 71 leczących się, z których 22 (31%) używało marihuany a 49 (69%) nie. Wyniki były następujące: siedemnastu z 71 pacjentów (24%) przerwała terapię przedwcześnie, w tym tylko jeden używający marihuany (5%) i aż 16 nie używających (33%) (P=0.01). Do końca terapii wytrwało 37 pacjentów (52%), 14 (64%) używających marihuany i 23 (47%) nie używających (P=0.21). Po leczeniu nawrót choroby wystąpił tylko u 14% używających marihuany natomiast aż u 61% nie używających (P=0.009). Palący marihuanę znacznie częściej kontynuowali terapię przeciw HCV przez co najmniej 80% projektowanego czasu kuracji, było to 95% pacjentów w stosunku do 67% niepalących (P=0.01). Wyniki sugerują, że umiarkowane użycie marihuany daje korzyści niektórym pacjentom przechodzącym leczenie HCV poprzez pomaganie im w zwiększeniu wytrzymałości na uciążliwości terapii, co przekłada się też na lepsze wyniki w zwalczaniu wirusa.

Oceń treść:

Average: 7.5 (4 votes)

Komentarze

Lekarz (niezweryfikowany)
ale co z tego, w naszym kraju sa nie glusi. Ja nie wiem, czy ludzie wladzy nigdy nie oprzytomnieja? czy beda zyli w tym chorym swiatopogladzie, zamknieci na prawwde. Dzialajmy. to musi sie zminic. w koncu kazdy z nas moze miec hepaitis, jaskre, stwardnienie i inne.. Lekarze musza byc po naszej stronie! Proponuje przy nastepnej wizycie u swojego lekarza porozmawiajcie z nim dojrzale o tym problemie i spytajcie co oni na ten temat. sprawmy zeby zaczeli o tym myslec. One Love!
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

2012-08-03, Osiemnasty Przystanek Woodstock

Zacznę od tego, że mieszkam w dość małym mieście, jakieś 12 tysięcy mieszkańców. Oprócz trawy, alkoholu, amfetaminy, acodinu i mefedronu nie ma dostępu do żadnych innych narkotyków. Historia którą opiszę zdarzyła się na ostatnim Przystanku Woodstock w 2012 roku. Jako łepek niesamowicie zainteresowany nowymi doświadczeniami z substancjami zmieniającymi świadomość, jechałem na Woodstock w nastawieniu, że uda mi się tam spróbować jakiś mocniejszych dragów.

  • MDMA (Ecstasy)
  • Tripraport

Wszystko co istotne jest w raporcie.

Wróciwszy do domu z woreczkiem piguł miałem przeczucie, że ta noc nie skończy się tak jak większośc znich. Moja bezsenność i naprechowanie nie chciały na to pozwolić. Pomimo tego poszedłem spać a myśli o tripie odłożyłem na weekend.

23;20

  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Bardzo zmieszany, zdenerwowany samą sytuacją. To był pierwszy raz, było to w bloku na balkonie w biały dzień. Ogólnie do mj byłem pozytywnie nastawiony, znajomi - najbliższi przyjaciele + moja dziewczyna.

Cześć. Chce tu opisać moją sytuacja po pierwszym razie, może Wam też się tak zdarzyło, może to normalne. Zaczęliśmy jakoś po południu, było jeszcze jasno na zewnątrz. Nie piliśmy nic przed, ani nic z tych rzeczy, paliliśmy na czysto. Atmosfera ogółem była ekscytująca, bo w sumie każdy pierwszy raz palił. Ja byłem zdenerwowany cała sytuacją, bo co tak w biały dzień palić koło sąsiadów? xD No ale mówię no co tam, zrobimy to w miarę skrycie. Zrobiłem całe oprzyrządowanie wiaderka i wynieśliśmy na balkon. Załadowaliśmy i każdy ściągnął po trochu z jednego wiadra.

randomness