Wystarczyło kilka dni, by z polskich aptek zniknęła cała dostawa medycznej marihuany, jaka trafiła do nich w połowie stycznia. Dystrybutor zapowiada, że już za dwa tygodnie na rynek trafi kolejna partia ok. 20 kg. Pod koniec roku, do Polski może trafiać nawet 100 kg surowce miesięcznie.
W połowie stycznia do polskich aptek trafiła pierwsza dostawa suszu z konopi medycznych. Okazuje się, że 7 kilogramów surowca rozeszło się w zaledwie kilka dni.
– Rozeszłyby się w ciągu kilku godzin, gdyby nie wprowadzona reglamentacja. Apteka otrzymywała produkt od dystrybutora po przedstawieniu recepty od klienta – wyjaśnia Tomasz Witkowski, menedżer na kraj w Spectrum Cannabis.
Firma zapewnia, że spodziewała się takiego zainteresowania, a każdego dnia przybywa aptek, które chcą sprzedawać produkt. W rezultacie kolejne dostawy marihuany medycznej będą większe. Już za dwa tygodnie powinna trafić na rynek partia 15‒20 kg. W marcu przewidziana jest dostawa 50 kg, a pod koniec roku firma jest gotowa sprzedawać u nas 100 kg miesięcznie. Pierwsza dostawa pochodziła z Kanady. Docelowo źródłem surowca będą zakłady Spectrum Cannabis w Danii.
‒ Nasz plan na 2019 r. to wprowadzenie konopi medycznych w formie olejków i kapsułek. Mamy świadomość, że wówczas nastąpi największy wzrost popytu, ponieważ te produkty będą łatwiejsze w aplikacji – uważa Witkowski.
CO DALEJ ZE STAWKĄ VAT NA KONOPIE?
Obecnie gram medycznej marihuany dostępnej w aptekach kosztuje ok. 65 zł. Ta wysoka cena wynika z 23% opodatkowania tego surowca. Farmaceuci są zdania, że wystarczyłoby 8% VAT-u. Niższa stawka VAT na susz z konopi indyjskich sprawiłaby, że surowieć byłby tańszy nawet 10 zł.
Przedstawiciele Spectrum Cannabis podkreślają, że wysoka cena to efekt obłożenia produktu 23 proc. stawką VAT.
‒ Przed wprowadzeniem suszu na rynek wystąpiliśmy do Głównego Urzędu Statystycznego o jego kategoryzację w celu ustalenia należnego podatku. Uważamy, że stawka jest za wysoka. Dlatego dwa tygodnie temu złożyliśmy do Krajowej Informacji Skarbowej wniosek z prośbą o interpretację, a tym samym rozpatrzenie, czy nałożony podatek ustalono poprawnie. Mamy nadzieję, że decyzja zapadnie na naszą korzyść i już niedługo cena obniży się o 15 proc. Urząd ma miesiąc na wydanie opinii – mówi Tomasz Witkowski.