Witam znowu!

na poczatek
doswiadczenie (raczej male) - thc, tramal,kodeina, efedryna, bzd(prawie wszystkie), #, anafranil(tez w szpitalu).
set&setting - szpital,oddzial dla psychicznie i umyslowo chorych;) nadzieja na wyleczenie
do szpitala trafilem na poczatku stycznia tego roku z powodu lękow, urojen i musu odstawienia bzd, ktorych bralem ostatnio az za duzo.
Całkowity spontan, Nastawienie w miarę pospolite gdyż byłem świadomy jak ów narkotyk działa
Witam już po raz drugi zacnych forumowiczów, dzisiaj chciałbym wam opowiedzieć o swoim doświadczeniu z dopalaczami
(w tym konkretnym przypadku chodzi mi o syntetyki czytaj: Mocarz etc.)
Jak wspomniałem w poprzednim TR mieszkam w uk. Jeszcze jak mieszkałem w PL miałem sporadyczne doświadczenia z tym syfem ale co dopiero w uk popadłem w to troszke mocniej.
Zawsze biorę 150mg. W tym dniu wzięłam 600mg chociaż tego nie planowałam. Wszystko odbyło się u mnie w domu w obecności mojego chłopaka. Nie sądziłam, że tak to się wszystko potoczy ale cóż, to szczęście mieć bliską osobę, która zawsze się tobą zaopiekuje w należyty sposób.
Wypiłam roztwór ze 150mg kodeiny o godzinie 13:20 i włączyłam komputer aby przejrzeć to i owo w internecie. Długo nie musiałam czekać, gdyż już po 20 może 30 minutach poczułam uderzenie ciepła i przyjemny zawrót głowy. Czułam to już tyle razy ale zawsze nie mogłam się doczekać kiedy to nastąpi p oraz kolejny. Położyłam się na łóżku i zamknęłam oczy, wyobrażałam sobie jak pięknie by było móc utrzymać ten stan przez całe życie, jak ono by wtedy wyglądało? Jak bym funkcjonowała?