Wynajęli luksusowe wille na Lanzarote, aby zrobić z nich magazyny kokainowe

Gangsterzy wynajęli luksusowe wille na wyspie Lanzarote, tylko po to, aby ukrywać tam kokainę przemycaną z Ameryki Południowej. Narkotyki były odbierane na morzu, w pobliżu Wysp Kanaryjskich i dostarczane na ląd szybkimi łodziami. Dobrą passę gangsterów przerwali hiszpańscy funkcjonariusze, którzy wespół z DEA zatrzymali sześciu członków grupy i przejęli ponad 268 kg kokainy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO

Odsłony

126

Gangsterzy wynajęli luksusowe wille na wyspie Lanzarote, tylko po to, aby ukrywać tam kokainę przemycaną z Ameryki Południowej. Narkotyki były odbierane na morzu, w pobliżu Wysp Kanaryjskich i dostarczane na ląd szybkimi łodziami. Dobrą passę gangsterów przerwali hiszpańscy funkcjonariusze, którzy wespół z DEA zatrzymali sześciu członków grupy i przejęli ponad 268 kg kokainy.

Kilka miesięcy temu hiszpańscy policjanci ustalili operacyjnie, że działający na Wyspach Kanaryjskich gang przygotowuje się do przemytu kokainy z Ameryki Południowej. Narkotyk miał być wyładowany na pełnym morzu, a potem szybkimi łodziami motorowymi przetransportowany na Lanzarote. Współpracujący z kolumbijskim kartelem przestępcy, znaleźli nietypowe miejsce na ukrycie kokainy. Wynajęli bowiem dwie luksusowe wille, w których towar miał być czekać, zanim zostanie przerzucony na Półwysep Iberyjski.

Informacje hiszpańskich służb potwierdzili u swoich źródeł funkcjonariusze DEA (Amerykańskiej Agencji Antynarkotykowej). Przedstawiciele obu państw nawiązali współprace i zaczęli rozpracowanie grupy. Dzięki temu udało się ustalić kto był dostawcą kokainy dla grupy z Wysp Kanaryjskich i jak dokładnie odbierano towar.

Okazało się, że narkotyk wyładowywano ze statku, niedługo potem jak wypłynął on z Teneryfy. Pakunki trafiały na motorówki z bardzo mocnymi silnikami. Dla bezpieczeństwa kokaina była przeładowywana na morzu do kolejnych łodzi. I dopiero, gdy przemytnicy upewnili się, że nie mają „ogona”, dobijali z narkotykiem do Lanzarote.

Stracili kokainę za blisko 6 milionów euro

Podczas inwigilacji przemytników policjanci pilnujący jednej z willi zauważyli jak z posesji odjechał samochód z jednym z „figurantów”. Zdecydowano o zatrzymaniu go. Okazało się, że mężczyzna przewoził 95 kg kokainy.

W tym samym czasie funkcjonariusze wkroczyli do dwóch domów na Lanzarote i dwóch na Teneryfie. Zatrzymali pięciu kolejnych członków grupy i przejęli kolejne 146 kg kokainy i „na deser” – dziewięć kilogramów haszyszu. Podczas przeszukań policjanci znaleźli m.in. nadajniki GPS oraz dziesiątki nowych, nieużywanych, telefonów komórkowych. Prawdopodobnie służyły one do kontaktów tylko pomiędzy poszczególnymi członkami gangu i regularnie je zmieniano co kilka, kilkanaście dni.

Funkcjonariusze dowiedzieli się także, że podczas jednego z przeładunków między motorówkami na pełnym morzu, przemytnicy „zgubili” wodoszczelny worek zawierający 27 kg kokainy. Byłaby to dla nich bolesna strata, gdyż kilogram narkotyku w Europie kosztuje ok. 22-25 tys. euro.

Sześciu członków narkogangu: czterech Hiszpanów, jeden Portugalczyk i jeden Kolumbijczyk, zostało aresztowanych.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 3 4-DMMC
  • Problemy zdrowotne

Często po skończonym tripie z fajną substancją mam ochotę podzielić się swoimi przemyśleniami, na JEJ temat z innymi. Wtedy piszę trip raporty, które potem trafiają albo do moich przyjaciół albo do internetu. Tym razem ten tekst ma inny charakter:
1. Informacyjny.
2. Pokazujący niebezpieczeństwo wynikające z zażywania 3,4 DMMC.

Start.

  • MDMA (Ecstasy)

  • MDMA (Ecstasy)

[...]






  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Zdecydowałem się, ze względu na problemy w domu, samo jednak nastawienie było pozytywne, z drugiej strony bałem się jakichś efektów ubocznych typu halucynacje.

Całość zaczęła się 30 kwietnia ubiegłego roku. Chociaż w sumie trochę wcześniej, bo 29 dnia tego miesiąca dostałem propozycję. Zaczęło się od wagarów i graniu u kolegi w fife. Był tam też jeszcze jeden, który zaproponował mi "palitko". Gorliwie odmawiałem, jednak kolejnego dnia po dostaniu ostrej reprymendy od matki zadzwoniłem z pytaniem: "Aktualna propozycja?". On odpowiedział, że tak, dogadaliśmy się w kwestii pieniężnej (która wyniosła mnie aż 15zł) i umówiliśmy się w znanym nam obu miejscu.

randomness