Wrocław: Czym zajmuje się "Ksero 24H"?

- Są takie punkty w całym Wrocławiu, m.in. koło starego dworca PKS czy przy akademikach. Nie można tam nic "skserować" bo albo nie ma papieru, albo ksera, albo komputera. Dlaczego policja nie reaguje na takie banalne maskowanie punktów sprzedaży różnych zabronionych towarów?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska
Marcin Rybak

Komentarz [H]yperreala: 
Nowatorskie modele biznesowe, nowatorska prewencja...

Odsłony

2674

Czym zajmują się tzw. Ksero 24H z logiem 777? - pyta pan Jacek. - Są takie punkty w całym Wrocławiu, m.in. koło starego dworca PKS czy przy akademikach. Nie można tam nic "skserować" bo albo nie ma papieru, albo ksera, albo komputera. Dlaczego policja nie reaguje na takie banalne maskowanie punktów sprzedaży różnych zabronionych towarów? Odpowiedzi szukał Marcin Rybak.

- W takich punktach bardzo często znajdujemy dopalacze - mówi rzecznik dolnośląskiej policji Paweł Petrykowski. Dodaje dyplomatycznie, że nie zna odpowiedzi na pytanie, czym zajmują się wspomniane w pytaniu Pana Jacka punkty.

My nie mamy wątpliwości, że "ksero" to tylko "przykrywka", szyld. Trudno nam sobie wyobrazić biznesowe uzasadnienie prowadzenia przez całą dobę punktu ksero. Kiedyś dopalaczowa mafia używała przykrywki lombardu. Później we Wrocławiu zarosiło się od trzech siódemek i całodobowego ksero.

Rzecznik policji nie zgadza się z tezą pana Jacka, że tego typu działalność jest "tolerowana".

Bo regularnie organizowane są naloty na takie punkty. Czasem robią to sami policjanci, czasem z inspektorami sanepidu. W tym, co mówi Paweł Petrykowski, jest trochę racji. Zgadzamy się jednak z Czytelnikiem, że ten brak tolerancji mógłby być większy. A działania bardziej zdecydowane. Fakt faktem, że dopalaczowa mafia bardzo szybko zmienia swój sposób działania.

Kiedyś w lombardach czy punktach "ksero" dopalaczy było sporo. Teraz jest ich niewiele. Czasem są dwa punkty. W jednym się zamawia i płaci a z innego przynoszą towar. Bywa, że punkty są zamykane na klucz, a towar wydawany przez małe okienko w drzwiach. A na widok policji sprzedawca wszystko co ma wyrzuca do łazienki czy toalety. Szansą dla policji byłoby nękanie dilerów dopalaczy częstymi wizytami funkcjonariuszy. Im więcej "towaru" trafi do muszli klozetowej tym większe straty poniosą dilerzy.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)

u nas na osiedlu w 777 i ksero były maszyny hazardowe, nie widzialem tam dopkow a szkoda heheh
Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Dekstrometorfan

13.11.2008

[chyba już kultowy raport, przynajmniej w dziale DXM, a założę się, że wiele osób i tak jeszcze go nie miało okazji przeczytać, więc poznajcie jeden z niewielu polskich opisów plateau sigma]

To co wam opiszę wydarzyło się naprawdę i nic nie będę ściemniał. Miałem już więcej nie zaglądać, ale to trzeba wam napisać. Tylko proszę by zostało to tu na forum.

  • Dekstrometorfan

Doświadczenie: alkohol, mj, dxm – codziennie, zamiennie, czasami miksowane.

Tygodniowy urlop w Łebie dobiegał końca. Niestety, te kilka dni odcisnęły piętno na stanie mojego zdrowia i po całym dniu leżenia w łóżku i smarkania postanowiłem odwiedzić aptekę. Po drodze wpadłem na pomysł kupienia acodinu. Długo biłem się z myślami, wiedziałem że będę musiał nieźle ściemniać znajomym no i poza tym utwierdzałem się w przekonaniu, iż jestem psychicznie uzależniony od tej substancji.

  • Grzyby halucynogenne

  • Amfetamina

Z góry przepraszam za błędy i surową formę ale mam właśnie zwała, a chce to napisać póki jeszcze pamiętam.


randomness