Zapraszam serdecznie, po raz drugi!
Słowem wstępu, ponownie:
Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą pilskiej jednostki zatrzymali dwóch mężczyzn na terenie Warszawy i Szczecina. Są oni podejrzani o włamanie się do platformy medycznej, z której wystawiali fałszywe recepty, a także wprowadzanie do obrotu wykupionych leków narkotycznych. Decyzją sądu sprawcy zostali tymczasowo aresztowani.
Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą pilskiej jednostki zatrzymali dwóch mężczyzn na terenie Warszawy i Szczecina. Są oni podejrzani o włamanie się do platformy medycznej, z której wystawiali fałszywe recepty, a także wprowadzanie do obrotu wykupionych leków narkotycznych. Decyzją sądu sprawcy zostali tymczasowo aresztowani.
- Historia rozpoczęła się od włamania do konta lekarza na internetowej platformie medycznej. Tam sprawcy wystawili 89 recept na produkty lecznicze zawierające substancje psychotropowe lub środki odurzające. Recepty te zostały później przez nich zrealizowane w różnych aptekach na terenie całej Polski. Sprawą zajęli się funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą pilskiej jednostki - relacjonuje sierż. szt. Wojciech Zeszot, rzecznik prasowy pilskiej policji.
Policjantom udało się ustalić wizerunki sprawców, ich dane personalne oraz miejsce przebywania. Funkcjonariusze zatrzymali na terenie Szczecina oraz Warszawy dwóch mężczyzn w wieku 19 i 21 lat. W ich mieszkaniach zabezpieczyli: ponad 80 sztuk tabletek leku wykupionego na podstawie fałszywych recept, ponad 170 gramów marihuany, mefedronu, ecstasy i kokainy, a także gotówkę w kwocie 6,5 tysiąca złotych, która zostanie przeznaczona na poczet przyszłej kary.
Śledczy również ustalili, że w cały proceder zamieszany jest kolejny mężczyzna. 33-latka również ujęli. Wszyscy trzej po włamaniu do internetowej platformy wystawili z konta lekarza 89 recept na dwa produkty lecznicze zawierające w swoim składzie substancje narkotyczne, które następnie wykupywali oraz rozpowszechniali. Ponadto dysponując danymi lekarza założyli na niego rachunki bankowe i zaciągnęli kredyty w kwocie 60 tysięcy złotych. Transakcje zostały jednak w porę zablokowane.
Prokurator postawił mężczyznom zarzuty oszustwa komputerowego oraz wprowadzania do obrotu substancji psychoaktywnych i środków odurzających. Za popełnione przestępstwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto 19-letni mężczyzna odpowie także za posiadanie znacznej ilości narkotyków, które zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu 19 i 21-letniego mężczyzny. Śledczy nie wykluczają kolejnych zatrzymań w tej sprawie.
Na początku puste mieszkanie, tylko ja z kolegą, później sam z mamą, optymistyczne nastawienie.
Zapraszam serdecznie, po raz drugi!
Słowem wstępu, ponownie:
Dwa dni przed sylwestrem, w sumie nic ciekawego. Nudzę się z kolegą i wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zielonego. Czułem całkiem duży stres, bo wisiałem sporo kasy ludziom za ćpanie.
Ogólnie mało pamiętam z tego dnia, ale zaczynając od początku. Przyszedł do mnie kolega, było to dwa dni przed sylwestrem, który miał kończyć rok 2020 a zaczynać 2021. Wpadliśmy na pomysł, żeby zajarać trochę zioła. Poszliśmy do parku obok mnie, spaliliśmy dwie albo trzy lufki. Wróciliśmy do mnie do domu. Siedzimy, słuchamy muzyki. Wszystko leci nam powoli.
Zaczynam pisać ten artykuł w godzinę po zarzuceniu 20 tablet Avio.........jak na razie bez rezultatu. :{
Czwartek, godz. 23.41. Zastanawiam się czy nie lepiej wyjść na miast i zobaczyć czy ten "lek" naprawdę działa , ale boję
się troszkę, że będąc na jeździe ktoś mi z tulipana w potylice nie przyłoży........zaczekam 15 minut i spadam. Machnę krótki
spacerek i zobaczymy czy świat jeszcze istnieje.Objawy? Lekka senność i znużenie. NIc , czego nie możnaby było się
dowiedzieć z ulotek w opakowaniach.
Pozytywnie, wakacyjnie, morskie
Wstaje nowy dzień. Już drugi na polskim wybrzeżu. Godzina około 5 rano, świta, choć wciąż szarawo. Z kolegą M ogarniamy się, pakujemy plecaki, pijemy zieloną herbatkę, zarzucamy DOC’a i opuszczamy nasze lokum. Cichy poranek w hucznej turystycznej mieścinie.
W drodze przypominam sobie, że zapomniałem wziąć zegarek, który i tak nie działał.