Wpływ LSD na mózg ujawniony po raz pierwszy w historii na kolorowych skanach!

Jeszcze raz na poruszony wczoraj temat, tym razem - dzięki Magivandze - nieco szerzej.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Magivanga
Conradino Beb

Odsłony

1273

Badacze z Imperial College w Londynie, pracujący we współpracy z Beckley Foundation, ujawnili po raz pierwszy w historii, jak LSD wpływa na nasz mózg, wykonując serię skomplikowanych, nowatorskich skanów. Badaniu poddało się 20 zdrowych ochotników, a jego efekty znacznie powiększają naszą wiedzę o działaniu legendarnego środka psychedelicznego.

Naukowcy czekali 50 lat na moment, w którym ujawnione zostanie, w jaki sposób LSD zmienia biologię naszego mózgu. Po raz pierwszy naprawdę możemy zobaczyć, co dzieje się w mózgu w stanie psychedelicznym, a to pozwala nam lepiej zrozumieć dlaczego LSD miało tak ogromny wpływ na samoświadomość, muzykę i sztukę. To może mieć znaczące implikacje dla psychiatrii i kuracji pacjentów z takimi chorobami jak depresja.
– powiedział znany badacz środków psychedelicznych, a także adwokat ich depenalizacji, profesor David Nutt.

Głównym odkryciem jest fakt, że ludzie przeżywający halucynacje na kwasie, działają pod wpływem wielu impulsów płynących z różnych stron mózgu. Przykładowo, wizualne informacje odbierane za pomocą zmysłu wzroku, są w normalnych warunkach przetwarzane dzięki strukturze zwanej pierwszorzędną korą wzrokową, ale nie pod wpływem LSD.

Jak powiedział dr Robin Carhart-Harris, szef zespołu badawczego:

Zaobserwowaliśmy zmiany mózgu pod wpływem LSD, które sugerują, że nasi ochotnicy „widzieli z zamkniętymi oczami”, pomimo tego iż oglądali raczej wytwory własnej wyobraźni, a nie świata zewnętrznego. Odkryliśmy przy tym, że w przetwarzaniu informacji wizualnej na LSD brało udział znacznie więcej obszarów mózgu, nawet przy zamkniętych oczach ochotników. Ponadto, skala tego efektu odpowiadała ocenie wystawionej przez badanych swoim skomplikowanym, sennym wizjom.

Dr Carhart-Harris wyjaśnił także pokrótce, skąd na LSD bierze się dobrze znane jego użytkownikom poczucie jedności z kosmosem:

Normalnie nasz mózg składa się z niezależnych sieci, które odpowiadają za wyspecjalizowane funkcje tj. widzenie, ruch, słuch, a także uwaga – ta jest bardziej skomplikowana. Jednak pod wpływem LSD izolacja tych sieci się załamuje i widzimy bardziej zintegrowany czy zjednoczony mózg.

Rezultaty naszego badania sugerują, że efekt ten jest podstawą głębokiego poziomu odmiennego stanu świadomości, o którym często mówią ludzie będący pod wpływem LSD. Jest on również związany z często wspominanym „rozpuszczeniem ego”, co oznacza iż normalne poczucie jaźni zostaje zniszczone i zastąpione przez poczucie połączenia z samym sobą, innymi czy światem natury. Doświadczenie to czasem nabiera wymiarów religijnych czy duchowych i wydaje się być utożsamiane z polepszeniem dobrobytu po tym, jak środek przestał działać.

Część z badania skupiła się również na efektach muzyki na ludzi pod wpływem LSD, ujawniając że prowokuje ona interesujące impulsy mózgowe, które zamieniają się w halucynacje. To współbrzmi z raportem opublikowanym niedawno w European Neuropsychopharmacology, który ujawnia że człowiek słuchający muzyki pod wpływem LSD otrzymuje dużo sygnałów ze strony parahipokampu – sfery mózgu zaangażowanej w przetwarzanie mentalnych obrazów i osobistych wspomnień – aktywujących pierwotną korę wzrokową, co prowadzi do kolorowych wizji.

Nasze mózgi stają się coraz bardziej ograniczone i posegregowane kiedy dorastamy, co może się przekładać na większe skupienie i sztywność w myśleniu. W wielu aspektach mózg pod wpływem LSD przypomina mózg dziecka: wolny i nieskrępowany. To ma także sens, jeśli pomyślimy o pełnej wyobraźni i hiper emocjonalnej naturze dziecięcego mózgu.
– dodaje dr Carhart-Harris.

Oceń treść:

Average: 9.9 (8 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Marihuana
  • Tripraport

majowy las, ulice Warszawy nocą

12.30, mój pokój – ja i PZ wsypujemy gorzki proszek pod język. PZ pierwszy raz zażywa jakiekolwiek psychodeliki. Po 3 minutach popijamy wodą i udajemy się na peron, by pojechać do innej miejscowości, w której znajduje się wielki las. Już w czasie krótkiej drogi na pociąg PZ zaczyna mieć pierwsze efekty. Twierdzi, że głowa dziwnie go boli. Martwię się, to nieoczekiwane. Mówi, że ledwo idzie. Zastanawiam się, czy nie powinniśmy wrócić, jednak nie zrobiliśmy tego.

  • Marihuana

Wlasnie sie zakonczyl pierwszy weekend tej wiosny, wg mnie

najlepszy czas na ladowanie haszu, gandzi, skuna ale

twierdze tak raczej z sentymentu niz z praktycznego

wykozystania warunkow zewnetrzych (no chyba ze w czasie

cieplego kwietnia/maja), czy cos. Jest po weekendzie i

siedze w robocie, nie chce mi sie pracowac i sciemniam jak

moge (znowu :) ale z checia opisze sobie te pare dni.



  • Bieluń dziędzierzawa

Znajomy zerwał kilka liści bielunia meksykańskiego z krzaka w ogrodzie botanicznym. Zrobił z tego wywar (najzwyklej w świecie gotując liście z wodą przez kilkanaście minut) i trochę wypił, potem wypił jeszcze trochę. Ponieważ jego doznania były dość interesujące (w jego odczuciu), ja, on i jeszcze trzy dziewczyny postanowiliśmy na drugi dzień sprobować tego co mu zostało.


  • Szałwia Wieszcza

Ja: 19 lat, 185cm, 60kg.

Set & Setting: noc z 28 na 29 sierpnia, godzina około 2-3. Mój pokój. Ja i dwoje znajomych którzy pilnowali mnie żebym sobie krzywdy nie zrobił.

Co/ile: Salvia Divinorum, ekstrakt x10. Około jedna nabitka cybucha o średnicy 1cm. Spalona dwoma zaciągnięciami, jeden po drugim.

Exp: alkohol, amfetamina, benzydamina, DXM, ecstasy, grzyby, haszysz, kodeina, marihuana, mieszanki ziołowe, pigułki ze smartshopów, pseudoefedryna, Salvia Divinorum.