Wolne Konopie ruszą z inicjatywą na rzecz legalnego posiadania i uprawy konopi

Wolne Konopie poszukują chętnych osób do włączenia się w obywatelską inicjatywę ustawodawczą, której celem jest zniesienie kary za posiadanie i uprawę konopi na własny użytek.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dawid Wiktor
alternatywa.net.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

286

Wolne Konopie poszukują chętnych osób do włączenia się w obywatelską inicjatywę ustawodawczą, której celem jest zniesienie kary za posiadanie i uprawę konopi na własny użytek.

Organizacja Wolne Konopie, która w Polsce prowadzi działania na rzecz legalizacji posiadania konopi oraz uprawy na własny użytek, szykuje na wiosnę 2020 roku nową inicjatywę ustawodawczą w celu nowelizacji przepisów prawnych obowiązujących w Polsce.

Osoby ze stowarzyszenia poinformowały na oficjalnym profilu na Facebooku, że aktywiści i aktywistki chcą w nadchodzącym roku ruszyć z obywatelską inicjatywą ustawodawcza na rzecz zmian prawnych, aby znieść kary za posiadanie i uprawę na własny użytek konopi.

Organizatorzy i organizatorki już teraz zachęcają wszystkich chętnych do zgłaszania się do pomocy przy zbiórce podpisów. Wiadomo też, że osób, które postanowiły zaangażować się w działania organizacji, jest już około 1 500.

Jeżeli wiosną 2020 roku Wolne Konopie rozpoczną zbiórkę podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą, to w ciągu 3 miesięcy będą musiały zebrać 100 tysięcy podpisów obywatelek i obywateli Polski, aby projekt mógł trafić pod obrady Sejmu.

To właśnie w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy, a posłowie i posłanki zadecydują o tym, czy projekt przejdzie dalej, czy też zostanie odrzucony.

W jednym z komentarzy pod postem z informacjami o planowanej inicjatywie można przeczytać, że aktywiści i aktywistki mają zamiar rozpocząć dyskusję publiczną i zapewnić, że posłom i posłankom nie uda się "zamieść sprawy pod dywan".

Oceń treść:

Average: 9.8 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-ACO-DMT
  • Bad trip

wcześniej zrobiłem trening siłowym, uczyłem się, spotkałem się znajomymi – miałem dobry humor, i ogólnie dzień określiłem jako produktywny.

Nim przejdę do opisania samego tripu ważne jest to byście chociaż trochę poznali mój światopogląd, gdyż ma to wielkie znaczenie. Jestem osobą zdrowo-rozsądkową, nigdy nie cierpiałem na żadne choroby (czy to psychiczne, czy fizyczne). Jestem bardzo pozytywnie usposobiony do życia; optymista, z dystansem do życia oraz swojej własnej osoby. Dużo się uśmiecham, mam szeroko rozumiane poczucie humoru. Mam przyjaciół, kochającą rodzinę, spełniam się w aktywnościach fizycznych: uprawiam sporty, w zimę morsuje; dbam o swoje zdrowie.

  • Lorazepam
  • Użycie medyczne

Wstaję, już od rana bez sił. Z rezygnacją i przymykającymi się oczyma wciągam skarpetki i gacie. Siadam na skraju kanapy i w tej pozycji czuję jak odpływam

I co, to już? Przegrałem? Finito? Gameover? 

Sam jestem sobie winny nie oszukuję się, chociaż pod powiekami przelatują mi obrazy, wspomnienia mówiące, że nie jestem jedynym, który miał na mnie wpływ. Właściwie mam go od niedawna. Jednak przy ostatecznym rozliczeniu jestem odpowiedzialny za całe szambo, w którym teraz brodzę. 

  • Pierwszy raz
  • Pseudoefedryna

Zwyczajne październikowe popołudnie w prywatnym mieszkaniu. Nastawienie psychiczne jak najbardziej pozytywne. Chillout.

Przechadzałem się leniwie zatłoczonymi ulicami w blasku jesiennego słońca i nagle w mej głowie narodziła się koncepcja, aby patronat nad dzisiejszym wieczorem objęła kodeina. Toteż swoje kroki skierowałem do najbliższej apteki. Zbytnio nie uśmiechała mi się ekstrakcja kodeiny z Antidolu, więc doszedłem do wniosku, że zakupię po prostu Neoazarinę, która to oprócz samego fosforanu kodeiny zawiera jedynie ziele tymianku i substancje pomocnicze. Niestety już w samej aptece spotkał mnie gorzki zawód. Okazało się bowiem, że w asortymencie apteki zabrakło upragnionego specyfiku.

  • LSD-25
  • Marihuana
  • Tripraport

Pozytwyne nastawienie, ekscytacja i poddenerwowanie, oczekiwanie mistycznego i głębokiego tripu. Otoczenie to ulice Oslo, las i dom.

Suniemy ruchomymi schodami, coraz wyraźniej ukazuje się nam wnętrze budynku dworca centralnego Oslo, jest poranek, ruchliwy, głosny, wszędzie tłoczą się ludzie którzy zmierzają do swoich pociągów lub wychodzą z nich. Musimy stosować czasami skomplikowane manewry żeby na nich nie wpadać. Pomimo iż, jak na razie nasza percepcja jest niezmieniona, już powoli oni i ich życie, problemy jak np. "czy zdąrzę na pociąg" wydają się zupełnie przyziemne i wręcz w pewien sposób śmieszne.