GŁĘBOKA PODROŻ DO WNĘTRZA Z „PERUVIAN TORCH”- Heavy trip!
Raport ten był pierwotnie mailem do przyjaciela , ale podrasowałem troszku i mam nadzieje ze nie będzie trudny w obiorze.
Przy Szpitalu Praskim ma powstać Centrum Redukcji Szkód dla osób uzależnionych oraz schronisko dla bezdomnych. W ramach sprzeciwu powstała kontrowersyjna petycja, która podzieliła mieszkańców dzielnicy.
Przy Szpitalu Praskim ma powstać Centrum Redukcji Szkód dla osób uzależnionych oraz schronisko dla bezdomnych. W ramach sprzeciwu powstała kontrowersyjna petycja, która podzieliła mieszkańców dzielnicy.
Spór o nowe ośrodki, które zostaną wybudowane w osobnym budynku przy Szpitalu Praskim, rozpoczął się jeszcze w kwietniu ubiegłego roku. Rada Dzielnicy Praga-Północ sprzeciwiła się ich powstawaniu, twierdząc, że mieszkańcy obawiają się o swoje bezpieczeństwo, a w dzielnicy funkcjonuje już dość tego typu instytucji. Według radnych największym problemem jest tu lokalizacja. Ośrodki związane z osobami uzależnionymi i bezdomnymi nie powinny powstawać w pobliżu szkół, domów dla seniora i licznych budynków mieszkalnych.
- Już w 2019 krytykowaliśmy ten pomysł. Proponowaliśmy miastu, żeby powstał tam na przykład Oddział Psychiatrii Dziecięcej. Największym problemem nie jest ośrodek, ale lokalizacja. Na Pradze-Północ istnieją już takie miejsca. Tego typu miejsca mogłyby powstań na przykład w Wilanowie - mówi radny dzielnicy Ernest Kobyliński.
Dyskusja na temat centrum dla osób uzależnionych oraz schroniska dla bezdomnych odżyła na nowo przez petycję jednego z mieszkańców dzielnicy. Sam tytuł petycji „Nie dla ośrodka dla narkomanów i bezdomnych w Szpitalu Praskim” wzbudził liczne kontrowersje. Wielu mieszkańców Pragi-Północ wyraziło swój sprzeciw wobec dyskryminacji oraz spychania osób uzależnionych na margines społeczny.
- My mieszkańcy Pragi Północ długo zmagaliśmy się z krzywdzącymi stereotypami. Metro miało nas wprowadzić na szlak rozwoju. Tymczasem rządzący miastem chcą nas wprowadzić na szlak degradacji. Musimy głośno bronić naszych interesów. Tylko wtedy władze zrozumieją, że nie zgadzamy się na zwożenie narkomanów i bezdomnych z całej Warszawy - czytamy w petycji skierowanej do władz Warszawy. Petycję podpisało jak dotąd około 230 osób.
- Ze względu na to, że w naszej dzielnicy jest tak duża scena narkotykowa, takie miejsce właśnie powinno być blisko. Tu, gdzie są takie osoby, a nie jak sugerują radni na Wilanowie czy Kabatach - mówi pani Agata, mieszkanka dzielnicy, która nie zgadza się z petycją.
- Obrzydza mnie fakt, że mieszkam w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi, dla których własna wygoda jest ważniejsza niż drugi człowiek. Problem uzależnienia może dotknąć każdego, także mnie. Kto wtedy wyciągnie do nas rękę, jeśli dla dzielnicy staniemy się nieatrakcyjni - komentuje petycję mieszkanka Pragi-Północ, pani Magdalena.
Władze m.st. Warszawy zabezpieczyły już finanse na ten cel, a we wrześniu tego roku został wybrany wykonawca całej inwestycji. Jej koszt oszacowany został na kwotę około 30 milionów złotych. Radni dzielnicy wraz z częścią mieszkańców niezmiennie opowiadają się za powstaniem w tym miejscu Oddziału Psychiatrii Dziecięcej.
: Ja i mój zaufany towarzysz tripa. Wolne mieszkanie , przytulny i ciepły pokoik. Muzyka Psybient/Psychill dłuuuuga playlista.
GŁĘBOKA PODROŻ DO WNĘTRZA Z „PERUVIAN TORCH”- Heavy trip!
Raport ten był pierwotnie mailem do przyjaciela , ale podrasowałem troszku i mam nadzieje ze nie będzie trudny w obiorze.
Set: Długo napalałem się na na ten karton, zwłaszcza po poprzedniej próbiej z ETH-LAD. Miałem nadzieję na solidny trip. Setting: Mała wioska w kraju legalnej trawki; dom przyjaciół w którym nie raz już tripowaliśmy. Ja i ich dwoje (On i Ona).
Witam, to nie będzie standardowy trip raport. Pisałem "na bieżąco" ale w szaleństwie które się odbywało niewiele zdziałałem.
Może najpierw mały wstęp:
Ja i dwoje przyjaciół (On i Ona) tripujemy wspólnie od kilku lat pomimo dzielącej nas różnicy lat. Jedliśmy razem wielokrotnie MDMA i trufle, teraz przyszła pora na cięższy kaliber. Karton miał 125 mcg jak dobrze pamiętam a cała akcja działa się wiosną tego roku. Pogoda niezbyt dopisywała, ale zarzuciliśmy i poszliśmy się przejść.
Ahoj!
Festiwal Psytrance-owy w Bieszczadach. Pozytywne, festiwalowe nastawienie. Byłem pewny, że otoczenie jest bezpieczne i w razie złych doświadczeń mogę liczyć na pomoc mojego towarzysza, tripsitterów albo innych festiwalowiczów
Drugiego dnia festiwalu, około północy spożyliśmy z towarzyszem po połowie dawki suszonych grzybów psylocybinowych. Pałaszowaliśmy je w namiocie na chlebie z powidłem, nie spodziewając się specjalnych fajerwerków. Grzyby miały podobno działać bardzo słabo.
Zaraz po zjedzeniu spakowaliśmy się i poszliśmy na szczyt wzgórza na, trwający w najlepsze od dwóch dni, festiwal. Skierowaliśmy się w stronę leśnych ścieżek, które biegły między scenami i wypatrywaliśmy pierwszych grzybowych efektów.
Toaleta w przychodni rehabilitacyjnej.
Jeśli chodzi o opioidy, jest to mój ulubiony typ środków odurzających. Doświadczenie moje bogate jest w kodeinę, tramadol, oksykodon oraz heroinę. Ową substancje zdobyłem w iście wyrafinowany sposób. Zamówiłem. Gdy odbierałem paczkę, pół grama brązowych oczek patrzyły na mnie z woreczka strunowego. Zleciały się gołębie. Omen? Co zwiastował? Heroinę zażyłem donosowo w ilości około 150mg. Wziąłem z domu dwie karteczki. Jedna zwinąłem w rulon drugą zgiąłem w pół. Grudkę i trochę proszku wysypałem na miejsce zgięcia drugiej karteczki.