Więzienie dla muzyka Dariusza K. za śmiertelne potrącenie kobiety

Jest decyzja warszawskiego sądu w głośnej sprawie. Siedem lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów - taki wyroku usłyszał znany muzyk Dariusz K. za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem narkotyków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVN Warszawa
kz

Odsłony

297

Jest decyzja warszawskiego sądu w głośnej sprawie. Siedem lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów - taki wyroku usłyszał znany muzyk Dariusz K. za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem narkotyków.

Znany producent muzyczny usłyszał wyrok chwilę po godz. 10. Mężczyzna od półtora roku przebywa w areszcie. Dariusz K. w lipcu 2014 roku śmiertelnie potrącił samochodem przechodzącą na pasach 63-letnią kobietę na warszawskim Ursynowie, był pod wpływem narkotyków. Jak ustalił sąd, oskarżony jechał al. KEN z nadmierną prędkością 80 km na godzinę, na skrzyżowaniu z ul. Dzwonniczą przejechał na czerwonym świetle i nie ustąpił pierwszeństwa prawidłowo poruszającej się na przejściu kobiecie, która zmarła na miejscu zdarzenia.

Sąd powołał się na bezpośrednich świadków zdarzenia, opinie biegłego do spraw ruchu drogowego i biegłego do spraw toksykologii.

Z zeznań świadków wynika, że kobieta przechodziła na przejściu na zielonym świetle.

Będzie apelacja

Jak informuje obrońca Dariusza K. oskarżony przyznał się do winy, nie unikał odpowiedzialności karnej. - Prowadził ucywilizowany styl życia, był osobą niekaraną, miał rodzinę, to były okoliczności na które dziś zwrócił uwagę sąd. Ponadto oskarżony przeprosił rodzinę poszkodowanej i zaoferował jej pomoc - zaznacza.

Sam oskarżony nie stawił się w sądzie podczas ogłoszenia wyroku. Jego obrońca obiecuje apelację, jednak nie chce mówić o szczegółach. - Nie będę komentował treści wyroku, do tego odniosę się w apelacji - kwituje obrońca Dariusza K.

Groziło mu 12 lat więzienia

Podczas pierwszej rozprawy odmówił odpowiedzi na pytania sądu, ale złożył oświadczenie, z którego wynika, że czuje winę i częściowo przyznaje się do zarzutów. Częściowo, jak twierdził, sytuacji nie pamięta.

Muzyk podkreślał, że nie brał tego dnia narkotyków, ale zażywał je dzień wcześniej i zmieszał ze środkami na uspokojenie. Tłumaczył to stresem związanym z rozstaniem z byłą żoną. Groziło mu do 12 lat pozbawienia wolności, czwartkowy wyrok okazał się mniej surowy.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Była gdzies godzina 17.00. Siedziałem sobie w domu, gdy nagle zadzwonił telefon. Był to mój kolega, który powiedział mi, że ma zajebiste zielsko i żebym przyszedł to sobie zjaramy. Nie zastanawiając sie długo wyszedłem z domu i po kilku minutach byłem u niego. Odrazu w drzwiach przyjął mnie z rozpaloną fifką, ledwo zrzuciłem z siebie kurtke, a juz miałem fifke w ustach. Poszedł jeden buch, potem drugi i tak aż do 6, kumpel podbił drugie szkiełko i też wyszło 6 buchów na głowe. Podczas gdy kumpel nabijał jeszcze dupe ja zagadałem z 3 kumplem na gg zeby do nas przyszedł.

  • Mefedron

Nie będzie to typowy trip raport, lecz zbiór paru krótkich opisów przygód na mefedronie, możliwe, że wiele osób które nigdy nie brały, dzięki tym paru opisom poznają z teorii tą zacną i srogą substancję, kolejność przypadkowa, nie chronologiczna. Dla Was to będzie źródło informacji, dla mnie swoista spowiedź.

  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Dzięki temu tripowi pierwszy raz udało mi się znaleźć klucz to psychodelicznych marihuanowych wrót. Gdzieś tutaj na forum czytałem "bez przesady żeby rozkminiać po marihuanie", właśnie z takim nastawieniem NIGDY nie uda ci się zobaczyć czym tak naprawde jest marihuana. Nie bez powodu nie da się jej przedawkować. To znak że jak chce się ją poczuć w pełni to potrzeba więcej wypalić, chociaż w moim przypadku już nie koniecznie, bo rozumiem na czym polega jej moc ;). Możecie mówić że to strata towaru... bla bla bla. Dla was może to i strata, każdy lubi to co lubi.

  • Alprazolam

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o Alprazolamie od razu zacząłem kombinować w

jaki sposób zdobyć receptę. Zapisałem się do przychodni u mnie na uczelni i

wyciągnąłem karte do lekarza rodzinnego. Na pytanie "co panu dolega?"

odpowiedziałem, że nie mogę spać. Babka zapytała czy brałem wcześniej coś na

bezsenność, powiedziałem, że Afobam, a ponadto wykazałem się fachową wiedzą

mówiąc ile to kosztuje, co zawiera i ile jest tabletek w jednym opakowaniu.

randomness