Wiek: 22 lata

14 czerwca br. policjanci weszli do ukrytego w lesie domu i budynku gospodarczego w powiecie grodziskim. Tam odkryli profesjonalną plantację konopi indyjskich. Pracowało przy niej trzech poznaniaków w wieku od 38 do 42 lat.
Policjanci z Poznania rozpracowali grupę przestępczą, trudniącą się uprawą konopi indyjskich i wprowadzaniem do obrotu narkotyków. Funkcjonariusze zlikwidowali trzy plantacje. Zabezpieczyli tam ponad 2 tys. krzewów konopi, z których można by wyprodukować marihuanę o czarnorynkowej wartości blisko 2 mln zł. Zatrzymani do sprawy trzej mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani.
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu już od pewnego czasu pracowali nad sprawą zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się produkcją i wprowadzaniem do obrotu narkotyków. Przedstawiciele grupy sprzedawali marihuanę w Poznaniu, głównie w rejonie Nowego Miasta.
14 czerwca br. policjanci weszli do ukrytego w lesie domu i budynku gospodarczego w powiecie grodziskim. Tam odkryli profesjonalną plantację konopi indyjskich. Pracowało przy niej trzech poznaniaków w wieku od 38 do 42 lat. Mężczyźni zostali zatrzymani w momencie, gdy wyjeżdżali z posesji.
W budynku mieszkalnym i gospodarczym stróże prawa znaleźli ponad 1400 krzewów konopi w różnych fazach wzrostu. Zabezpieczyli także kompletną infrastrukturę – lampy, szafy, wentylatory, wyciągi – służącą do uprawy konopi indyjskich.
Policjanci przeszukali również miejsca zamieszkania zatrzymanych mężczyzn. U 40-latka mundurowi odkryli kolejną uprawę konopi. Tym razem zabezpieczyli 272 sztuki roślin oraz wyposażenie pomieszczeń zaadaptowanych w celu rozwijania istniejącej uprawy. Ponadto w piwnicy najstarszego z zatrzymanych, 42-letniego mężczyzny, policjanci zabezpieczyli opakowanie foliowe wypełnione białym proszkiem. Okazało się, że jest to amfetamina.
Podczas realizacji sprawy policjanci sprawdzili jeszcze kompleks zabudowań i szklarni w podpoznańskich Chybach. I to również okazał się strzał się w dziesiątkę. Jeden z budynków gospodarczych zaadaptowany został do uprawy konopi. Funkcjonariusze zabezpieczyli tam prawie 400 krzewów konopi indyjskich. Co więcej mundurowi odkryli cały wachlarz narkotyków – 450 gramów marihuany, 65 tabletek ekstazy, amfetaminę oraz kokainę, które trafiły do policyjnego depozytu.
Łącznie z trzech odkrytych nielegalnych plantacji policjanci zabezpieczyli ponad 2 tys. krzewów konopi indyjskich, z których można by wyprodukować 44 kg marihuany o czarnorynkowej wartości blisko 2 mln zł.
Postępowanie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Poznań Nowe Miasto. Na wniosek prokuratora podejrzani mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani. Za uprawę i wprowadzanie do obrotu znacznej ilości narkotyków w więzieniu mogą spędzić nawet 12 lat. Za popełnienie przestępstwa w warunkach recydywy dwóm z zatrzymanych grozi jednak podwyższenie wymiaru kary.
Wiek: 22 lata
Późna jesień i okres wyprowadzki z wynajmowanego mieszkania.
Od wielu lat zmagam się z problemami z koncentracją uwagi oraz z zaburzeniami lękowymi. Od kilku miesięcy biorę codziennie 10mg escitalopramu, który trochę zredukował stres, ale jednak nie rozwiązał problemów z koncentracją czy motywacją, a dodatkowo spłaszczył moją przestrzeń emocjonalną. Mikrodawkowanie psychodelików jest w ostatnich latach promowane jako nowe remedium na tego typu dolegliwości. Jako że miałem odrobinę 1P-LSD w zapasie, postanowiłem z ciekawości spróbować.
Trip zupełnie nieplanowany, wynikł spontanicznie. Od kilku godzin byłam lekko rozbawiona, małe odbicie od złego humoru ostatnich dni. W mieszkaniu ja i siostra, większą część tripa spędziłam w moim pokoju.
Po pierwsze – to nie jest historia o tym, jak chciałam zaszaleć i na pierwszy raz zażyć mega dawkę 5-MeO-MiPT. Moim zamiarem było około 10 mg. Z tego, co w różnych źródłach czytałam, wywnioskowałam, że ta tryptamina jest wyjątkowo kapryśna i mściwa i lubi „karać” uzytkowników za niesubordynację.
Po drugie – cała ta akcja nie była planowana, wyszła całkowicie spontanicznie.
Po trzecie – nie byłam pewna, czy zakwalifikować tę opowieść do kategorii „Pozytywnych przeżyć”, ale mimo wszystko naprawdę przeżyłam coś cudownego.
HELlo !!! Zapraszam do przeczytania mojego trip-reportu!!! :)))
To już moje czwarte spotkanie z DXM. Dlaczego go biorę? Czemu
nie ćpam narkotyków (np. amfy) lub czemu nie palę trawy? Bo
bezpośrednio nie znam osób, które ćpają czy palą. Dopiero
poznaję takie osoby. A do apteki jest zawsze bliżej i łatwiej
skoczyć niż do jakiegoś dilera. Bo to jest tak, że niby
narkotyki są wszędzie: w domu, szkole, na ulicy :) ale żeby ćpać
trzeba znać pewnych ludzi.