Weterynarz "szpikował" ludzi

Jeden z lekarzy weterynarii, pracujący w Chojnowie, zamiast leczyć zwierzęta, faszerował ich właścicieli anabolikami

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/Trybuna

Odsłony

3771
Prawdopodobnie przepisywał im też inne farmaceutyki, m.in. leki psychotropowe oraz substancje wspomagające kurację anaboliczną - pisze "Trybuna".

Do wykrycia przestępstwa, za które grozi kara do trzech lat więzienia, doszło przypadkiem. Ujawniła je policja w Chojnowie. Podczas przeszukiwania jednego z mieszkań w mieście przed policjantami zaczął uciekać młody człowiek. Po krótkim pościgu policjanci ujęli go, a przy zbiegu znaleźli piętnaście paczek testosteronu (jeden z najpopularniejszych anabolików). Chłopak nie chciał zdradzić źródła pochodzenia leku, powiedział jedynie, że kupił go od dilera. Upierał się przy swoich wyjaśnieniach.

Na szczęście, krótko potem - podkreśla "Trybuna" - policja znalazła recepty, na które młodzieniec nabył zakazany środek. Dzięki tym informacjom udało się dotrzeć do kolejnych recept realizowanych w aptekach na terenie Chojnowa, a wreszcie - do lekarza weterynarii przepisującego anaboliki ludziom zamiast zwierzętom. Ze wstępnych czynności śledczych wynika, iż z "usług" chojnowskiego weterynarza korzystało przynajmniej kilkanaście osób.

Według "Trybuny", w trakcie śledztwa prokuratura ustaliła, że weterynarz przepisywał wielokrotnie tym samym osobom te same środki. Oficjalnie - dla ich zwierząt, ale prokuratura ma już zeznania świadków, którzy potwierdzają jej podejrzenia. "Klienci" przyznali bowiem, że to oni a nie ich zwierzęta, korzystali z niedozwolonych środków. Anaboliki są silnie szkodliwe. Ich podawanie zwierzętom, zgodnie z opiniami ekspertów z Akademii Medycznej we Wrocławiu, Zakładu Medycyny Sądowej czy specjalistów z Nadzoru Farmaceutycznego jest bardzo sporadyczne. Często weterynarze w całej praktyce nie mają okazji do stosowania tego typu leków.

Z informacji uzyskanych przez "Trybunę" wynika, anaboliki są wykorzystywane przez lekarzy bardzo rzadko - przede wszystkim dla pacjentów, których organizm jest wyniszczony na przykład przez osteoporozę. Wtedy jest to uzasadnione, gdyż anaboliki zwiększają masę mięśni, a także poprawiają gęstość kości.


mag

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

scr (niezweryfikowany)

to ja poproszę ketaminę ;) <br>
pio-k (niezweryfikowany)

to ja poproszę ketaminę ;) <br>
scr (niezweryfikowany)

to ja poproszę ketaminę ;) <br>
scr (niezweryfikowany)

to ja poproszę ketaminę ;) <br>
makijaz (niezweryfikowany)

hmmm.... <br>NA SZCZĘŚCIE, pewnie Trybuna czy jakis zpedalony autor tego powiedzenia, bardzo lubi sprzedawanie, czy raczej cierpienie osoby dorwanej.Po co wogóle komentarz ! NA SZCZĘŚCIE ! co to za satysfakcja, ze nastepnego czlowieka dorwali ... <br>____________________________________ <br>no coments. :(
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina
  • Bromazepam
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Po 2 dni wcześniejszym zapoznaniu mnie z benzydaminą przez kumpla (po 1,75 na głowę) i ciekawych, delikatnych lotach byłem żądny przygód po większej dawce. Nastawienie pozytywne,byłem podekscytowany przed seansem 5D ;) Miałem wielką nadzieję zobaczyć jakąś postać. Towarzyszył mi kolega, który na swoje barki wziął niebanalną dawkę 4,4 g(90kg). Pokój niedoświetlony, lekki półmrok, wiele przedmiotów w zasięgu wzroku, w lewej ręce jogurt pitny ( polecam, zmniejsza prawdopodobieństwo pawia ) w drugiej latarka na wszelki wypadek( daje poczucie bezpieczeństwa, chociaż żałuję że z niej korzystaliśmy ).

Po godzinie od zażycia poczułem lekkie ogólne znieczulenie i odrętwienie, poruszając ręką zobaczyłem za nią ciemną poświatę, doświadczyłem też efektu nieostrości widzenia. Litery w czasopiśmie zmieniły się w chińskie znaczki, które po 20 minutach były nie do odczytania nawet przy maksymalnym świetle. Po spojrzeniu na sufit, na żyrandol, zaczął on wyciągać w moją stronę swoje listki i powolutku pełznąć po suficie, odebrałem to jako przyjacielski gest przytulenia się .

  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Pozytywne nastawienie. Dobre samopoczucie. Wrażenie, że to będzie ciekawa noc. Dom: duży, zadbany...biały?

Wujek jednego z moich dobrych kolegów wyjechał i prosił go, żeby popilnował mieszkania przez 2 dni. 

 

To mogło oznaczać tylko jedno...

 

I na pewno nie chodziło o bezpiecznie pilnowane mieszkanie.

 

( Nie wiem, kiedy to było, ale dobrych kilka tygodni od tej pory. W zasadzie zapomniałem olbrzymią większość, już po przebudzeniu ( a także w trakcie :P ), więc chciałem sobie darować. Oczywiście, jednak zmieniłem zdanie i wszystko napisałem, ale dopiero dzisiaj. Rozmowy tak stworzone, żeby zachować ogólny klimat, który panował. )

 

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Pozytywny nastrój i lekkie rozkojarzenie towarzyszące niedługo po przebudzeniu ze snu.

6: 50 Początek spalenia

9: 31 Koniec

Zacznę od tego, że było to pierwsze głębsze przeżycie, jakiego doznałem łącząc sie z tą Świętą Rośliną po 4-roletniej całkowitej abstynencji wymuszonej przez otoczenie. Warto nadmienić fakt, że nigdy nie potrzebowałem wiele, aby było odczuwalnie. Błogosławieństwo i klątwa jednocześnie.

WJ – Wyższa Jaźń

Przebudziłem się.