Substancja: LSD-25, Turborower3000
Doświadczenie: thc na porządku dziennym, kilka piguł, okazyjne sesje speedowe, Heminevrin (nie polecam)
Walizkę miał wypchaną narkotykami, ale zaprzecza, że miał coś z tym wspólnego. Prokurator mu nie wierzy, a taksówkarz najadł się strachu
Walizkę miał wypchaną narkotykami, ale zaprzecza, że miał coś z tym wspólnego. Prokurator mu nie wierzy, a taksówkarz najadł się strachu.
24-letni pasażer szczecińskiej taksówki stanie przed sądem oskarżony o posiadanie znacznej ilości środków odurzających i psychotropowych. Wpadł w taksówce.
9 maja policjanci zatrzymali do kontroli taksówkę jadącą przez Niebuszewo. To nie była rutynowa kontrola. "Życzliwy" doniósł, że u pasażera znajdą ciekawą zawartość.
Walizka leżała w bagażniku, a w niej susz roślinny o wadze blisko 3 kg.
Badania fizykochemiczne wykazały, że oskarżony posiadał przy sobie ziele konopi innych niż włókniste o wadze 2699,48 g, ponad 2 gramy żywicy konopi, 16 gramów suszu grzybowego zawierający w swoim składzie chemicznym środek psychotropowy w postaci psylocyny. Kolejne narkotyki znaleziono mieszkaniu podejrzanego.
- Policjanci znaleźli tam susz roślin, pudełka z zawartością brunatnej substancji, wagę elektroniczną i bibułki do przygotowywania papierosów - wylicza prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Zaskoczony pasażer został zatrzymany i aresztowany.
Nie przyznał się do winy. Grozi mu 10 lat więzienia. Równie zaskoczony zawartością walizki i akcją policji był taksówkarz, który został przesłuchany i występuje w roli świadka.
Substancja: LSD-25, Turborower3000
Doświadczenie: thc na porządku dziennym, kilka piguł, okazyjne sesje speedowe, Heminevrin (nie polecam)
Własny pokój, kac DXM, nieprzeparta potrzeba spokoju.
Witam.
To nie jest Trip-Raport a próba opisu problemów występujących po ciągu DXM. Nie znalazłem w necie nic podobnego więc postanowiłem to tu opisać. Ku przestrodze.
Z DXM mam do czynienia z małymi przerwami od końca grudnia 2015r czyli dość krótko (około 3 miesięcy). Początkowo wcinałem dawki w granicach 300 mg dziennie. Większe mi szkodziły - źle się po nich czułem.
Data, ktorej jak narazie nie mam zamiaru zapominac (14.09.01). To byl moj pierwszy raz. Niezapomniane wrazenie. W ogle to
branie ekstazy nie bylo w planach, aaaale tak wyszlo. W sumie to nie zaluje. Wygladalo to mniej-wiecej tak. Byl piatek ok
godz 17 umowilem sie z panna, spotkalismy sie iiiiii .... pogadalismy, bylo OK, ale nic wiecej z tego nie wyszlo. Mniejsza o
to. Okolo godz 20 zladowalem w popularnym ostatnio gorzowskim barze `Cycku`. Masa a w zasadzie tlum znajomych. Kupilem sobie
Od dluzszego czasu napalalam sie na ten miks, wiec podeszlam do sprawy nacpania sie z metodycznym entuzjazmem. Miejsce: mieszkanie moje i D. oraz okolice. D to moj Partner zyciowy.
Wlasciwie nie wiem, skad w mojej glowie wziela sie idea nacpania sie benzydamina i DXM, czyli slynnego combo o nazwie BXM. Dotychczasowe proby z tym miksem nie urywaly dupy. Doszlam do wniosku, ze nie jestem szczegolnie podatna na benzydamine, do tej pory nie zaoferowala mi nic poza kilkoma kiepskimi halucynacjami (dobre i to), bezsennoscia i powidokami, ktorych ciezko sie pozbyc. Niemniej zaopatrzylismy sie wysylkowo w cztery saszetki proszku do irygacji pochwy i 3 opakowania leku na kaszel o nazwie Akodin.