W związku z obrotem pseudoefedryną, farmaceutka traci na 3 miesiące prawo wykonywania zawodu

Pod koniec maja Sąd Aptekarski przy Dolnośląskiej Izbie Aptekarskiej we Wrocławiu rozpatrywał sprawę kierowniczki apteki, która miała pozwolić na niezgodną z przepisami sprzedaż ogromnej liczby opakowań leków z pseudoefedryną.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

mgr.farm

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

633

Pod koniec maja Sąd Aptekarski przy Dolnośląskiej Izbie Aptekarskiej we Wrocławiu rozpatrywał sprawę kierowniczki apteki, która miała pozwolić na niezgodną z przepisami sprzedaż ogromnej liczby opakowań leków z pseudoefedryną. Za stwierdzone przewinienia farmaceutce zawieszono Prawo Wykonywania Zawodu na okres 3 miesięcy.

Farmaceutka została oskarżona o to, że w sposób nieprawidłowy organizowała pracę apteki. W wyniku tego w ramach 1461 przeprowadzonych transakcji doprowadziła do wydania z 12145 opakowań leku Cirrus, Sudafed, Acatar Acti-Tabs i Apselan. Dodatkowo umożliwiła wydanie 2679 opakowań leku Cirrus po 14 tabletek – o kategorii dostępności Rp, mimo nieprzedstawienia recepty przez kupującego. Sprzedaży dokonywano też w większej ilości, niż dopuszczają to przepisy w ramach jednorazowej transakcji. Proceder miał trwać ponad rok, a motywowała go chęć zysku.

Ostatecznie apteka prowadzona farmaceutkę straciła zezwolenie na działalność. Cofnął je Dolnośląski Wojewódzki Inspektor Farmaceutyczny po stwierdzeniu nieprawidłowości. W toku postępowania prowadzonego przez Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej, kierowniczka apteki złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze.

– Uznała ona w nim swoją winę w popełnieniu zarzucanego jej przewinienia zawodowego. Swoje stanowisko podtrzymała również po skierowaniu przez Rzecznika do Sądu wniosku o ukaranie – czytamy w aktach sprawy.

Bezsporna wina

Sąd aptekarski uznał w tej sytuacji, że wina farmaceutki jest bezsporna. Zgodnie z art. 45 ust. 1 ustawy o izbach aptekarskich, przewinieniem zawodowym w zakresie wykonywania zawodu farmaceuty jest taki czyn, który uchybia przepisom prawa regulujących jego wykonywanie oraz zasadom etyki i deontologii zawodowej. Czyny oskarżonej farmaceutki godziły w wizerunek aptekarzy oraz samorządu aptekarskiego, co stanowi naruszenie art. 5 ust. 1 i art. 15 Kodeksu (czytaj również: NIA: Ta farmaceutka utraciła możliwość wykonywania zawodu na 1,5 roku).

– Co istotne, jak wykazano to w decyzji Inspektora, sprzedaż z kierowanej przez nią apteki produktów leczniczych w kierunku nieznanym, w ilości hurtowej, mogła przyczynić się do produkcji narkotyków. Innymi słowy ww. produkty lecznicze mogły zostać wykorzystane ze szkodą dla zdrowia lub życia ludzkiego – czytamy w uzasadnieniu wyroku.

Utrata apteki i zawieszenie PWZ

Wymierzając karę, Sąd wziął pod uwagę, że to w toku prowadzonego postępowania farmaceutka nie kwestionowała popełnienia przewinienia. Poza tym dobrowolnie poddała się karze. W przeszłości nie była karana dyscyplinarnie oraz wykazywała nienaganną postawę zawodową. Wyraziła też skruchę w związki z popełnionym czynem.

– Dla niej, jako farmaceutki, przewinienie zawodowe wiązało się z dodatkowymi dolegliwościami. Sankcją za jego popełnienie było zamknięcie jej apteki, prowadzonej od wielu lat wraz z mężem, będącej podstawowym źródłem utrzymania. Nieuchronnie wiązało się to dla niej z dotkliwościami natury finansowej – informuje Sąd.

Farmaceutce wymierzono karę trzech miesięcy zawieszenia Prawa Wykonywania Zawodu oraz obciążono ją kosztami postępowania.

Oceń treść:

Average: 9.3 (4 votes)

Komentarze

rooney (niezweryfikowany)

Prekursor dla piko i tak dalej , leki szły pewnie do Czech
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Własny dom, późny wieczór, piwko, blancik, kumple, odpoczynek po męczącym dniu przy malowaniu drzwi i framug w domu. Chill

Na wstępie napiszę tylko, że pierwotnie nie chciałem pisać z tego TRu. Jednak z perspektywy czasu uznałem, że jest to dość wartościowe przeżycie i powinienem podzielić się nim z innymi, jednak po dwóch miesiącach, nie pamiętam już wszystkiego tak dobrze jak zaraz po przeżyciu, stąd TR nie będzie tak barwny i dokładny jak te pisane zaraz po czy też w trakcie.
Jak już napisałem, S&S przyjazny, towarzystwo doborowe, człowiek zmęczony, nie myśli już o niczym innym niż tylko o zimnym browarze i typowym MJ-owym posmaku w ryjku.

  • 2C-P
  • Etanol (alkohol)
  • Metoksetamina
  • Tripraport

Późny wieczór, znajomi wbijają do domu, rozkładamy się po pokoju i oddajemy się światu nowych substancji

To przeżycie mogę zaliczyć do udanych, z jednym małym wyjątkiem - jednego z nas wyniosło nieco za daleko i przez to zahaczyliśmy o granicę ostrego przypału.

Dodam jeszcze, że Wiek: 18, 18, 18, 20, 21.

Ale do rzeczy...

  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Metoksetamina
  • Tripraport

Miejsce: Pokój w domku, trawnik przed domem i trasa do sklepu. Kwiecień 2011, noc. Start o 22:30. Nastrój: Jak najbardziej pozytywny. Cele: Odpalić statek kosmiczny i pozwiedzać pobliskie planety, a może i inne gwiazdy tej galaktyki.

WSTĘP
Ogólnie miał to być zwykły "odpoczynkowy" piątek. Przybycie moich dwóch przyjaciół było lekką niespodzianką, niemniej przybyli, kazali mi przygotować skafander kosmonauty, jeden z nich rzucił na stół 250 mg metoxyketaminy, podzieliliśmy i postanowiliśmy wyruszyć w kosmos. 

Nie jadłem wcześniej ketaminy, ten środek ponoć jest analogiem. Wszystkie 'T+' podane poniżej są przybliżone, naprawdę ciężko ogarnąć upływ czasu na tym środku, 10 minut potrafi trwać 10 lat, a chwilę później 2 godziny mijają w minutę. 

T - 0 (22:30)

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Po powrocie do domu przez pół dnia bolała mnie głowa, licząc na to, że sam ból przejdzie, do wieczora nie robiłem z nim nic, dopiero półtorej godziny przed zażyciem DXM postanowiłem władować w siebie paracetamol (2 tabletki 500mg) i wypić słabą kawę, była to gdzieś prawie 22:00, humor zaczął dopisywać, bo nic mnie nie bolało, byłem odprężony, gotowy na tripa, wszystko działo się w moim pokoju, większość tego co się działo pisałem na komputerze, żeby mieć ogólnie rozpisane, jednak na czas podróży na łóżku stwierdziłem, że nie będę z niego wstawał i powołam się na swoją pamięć.

Czas zacząć od godziny zażycia, zacząłem od 23:12, co 5 minut miało być po jednym listku (10 tabletek), jednak czasem zapomniałem i ogólnie 2 listki wziąłem w odstępach 10 minutowych, warto dodać, iż po dawce 450mg (jedna paczka) zrobiłem sobie 15 minut przerwy, ostatni listek zażyłem o 00:05, za godzinę zero przyjmuję sobie 00:13, wtedy zaczynałem czuć pierwsze efekty.

randomness