moje doświadczenia... słabe. Trochę Euphyliny.. (ktoś tego próbował?? jestem zainteresowana wymianą doświadczeń) ... Hydroxizina... inne leki... GM...
Policjanci z Kutna podczas legitymowania podejrzanie zachowującego się mężczyzny odkryli, że jego wypchane policzki skrywają dwie torebki z substancjami psychotropowymi. Mężczyzna miał też narkotyki w kieszeni. Za ich posiadanie grozi mu do 3 lat więzienia.
Policjanci z Kutna podczas legitymowania podejrzanie zachowującego się mężczyzny odkryli, że jego wypchane policzki skrywają dwie torebki z substancjami psychotropowymi. Mężczyzna miał też narkotyki w kieszeni. Za ich posiadanie grozi mu do 3 lat więzienia.
Patrolujący ulice Kutna w poniedziałek policjanci zwrócili uwagę na dziwne zachowanie mężczyzny jadącego oplem na przednim fotelu pasażera – podróżował on z głowa wychyloną przez okno.- Postanowili zatrzymać pojazd do kontroli drogowej. Podczas legitymowania 35-letni pasażer zachowywał się bardzo nerwowo. Wyciągając z kieszeni telefon, wyrzucił na chodnik zawiniątko z folii aluminiowej. Jak się okazało, były tam narkotyki. Funkcjonariusze zauważyli również wyraźnie wypchany policzek mężczyzny i podejrzewając, że schował tam kolejne środki zabronione, poprosili o jego opróżnienie. Wtedy wydało się, że policzki wypchane były dwoma torebkami foliowymi z substancjami psychotropowymi – przekazała mł. asp. Daria Olczyk.
Jak zbadano, narkotykiem, który tak skrupulatnie kutnianin schował przed policjantami, była amfetamina. Łącznie zabezpieczono jej ponad 8 gramów. 35-letni mieszkaniec Kutna został zatrzymany. We wtorek usłyszał zarzut przestępstwa, za które – zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii – grozi do 3 lat więzienia.
moje doświadczenia... słabe. Trochę Euphyliny.. (ktoś tego próbował?? jestem zainteresowana wymianą doświadczeń) ... Hydroxizina... inne leki... GM...
W piatek skonczylem lekcje okolo 14. Wiedzialem, ze najprawdopodobniej
caly
wieczor
spedze sam w domu, wiec czemu by nie sprobowac czegos nowego ? Wszedlem
wiec
po drodze do apteki i za 2zl76gr stalem sie szczesliwym posiadaczem listka
Tussipectu.
Potem jeszcze tylko wizyta w cukierni, gdzie zakupilem mala butelke
pomaranczowego
Frugo (zielony sie niestety skonczyl :( Wyszedlem i zapodalem na dobry
poczatek 4
Set: Trip z najlepszym przyjacielem (23 lata) oczekiwany przez cały weekend, pozytywne nastawienie na kolejne doświadczenie psychodeliczne, chęć wyłączenia się z życia codziennego i przeżycia czegoś wyjątkowego. Setting: Pokój przyjaciela, obrzeża dużego miasta, miejsce sprzyjające, w domu obecni rodzice przyjaciela. Chłodna noc nadchodzącej wiosny.
Słowo wstępu
Od dłuższego czasu będąc zachwycony klimatem psychodelików, pomimo niewielkiego doświadczenia ze względu na różnorodność, ale za to licznych spotkaniach z THC, postanowiłem opisać Wam moje ostatnie przeżycie z ową substancją.
Miejscówka na dworze u ziomka, cały dzień dla nas. Mamy 3 blottery, z czego najpierw mieliśmy wziąć po 1 na głowę, jednak ostatecznie poszło wszystko. Pełna wygoda i brak ludzi. Oczekiwaliśmy po prostu mocnych doświadczeń.
Siedzę z ziomkiem we dwóch i mamy wziąć po kartonie ok. 250-270ug. Po 30 minutach od zapodania postanawiamy dorzucić jeszcze jednego na pół więc jest już niecałe 400ug. Nasze doświadczenie z kwasem kończy się na 200ug więc jest to całkiem odważny pomysł. Pierwsze 2h lecą gładko, wejście agresywne ale do zniesienia. I teraz zaczyna się tytułowa akcja: oboje skwaszeni zaczynamy mówić do siebie dziwne rzeczy.