W Nowym Sączu krucho z grassem

Policjanci niszczą rośliny w Popradzkim Parku Narodowym.

Anonim

Kategorie

Źródło

Radio BBC Polska

Odsłony

3524
Nowosądecka policja zniszczyła 2,5 tysiąca sadzonek konopii indyjskich. Nielegalna plantacja rosła na terenie Popradzkiego Parku Narodowego, w okolicach Rytra.

Policjancjci nie chcą powiedzieć jak wpadli na ślad plantacji - zapewniają jedynie, że tej informacji nie dostali z telefonu interwencyjnego. Można więc przypuszczać, że na hodowlę wpadli przypadkowo pracownicy parku. Policja zatrzymała 2 dwudziestolatków, którzy są prawdopodobnie właścicielami plantacji. W domu jednego z nich znaleziono 4 tysiące nasion konopii i labolatoryjną wagę. U drugiego z zatrzymanych znaleziono 400 nasion i woreczki do sprzedaży.

Zdaniem sądeckiej policji z roślin z plantacji po przerobieniu i wysuszeniu możnaby zrobić nawet kilkadziesiąt tysięcy porcji. Ich wartość czarnorynkowa mogłaby wynieść nawet 900tys. złotych. Cała produkcja była przeznaczona na nowosądecki rynek.

Zatrzymanym grozi kara do 2 lat więzienia

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

miki (niezweryfikowany)

W końcu znalezione: <br>http://www.geocities.com/peneraser2004
Kuki (niezweryfikowany)

W końcu znalezione: <br>http://www.geocities.com/peneraser2004
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Przeżycie mistyczne

Set: nastawienie jak zwykle pozytywne mimo trzech bad tripów jakie miałem w swojej 3 letniej karierze, Setting: wieczór i noc z 28.09 na 29.09 tego roku. Dodatkowo: komp (net a później gierki w tym FarCry, który zakupiłem w Empiku z pomarańczowej kolekcji klasyki :) opłacało się kupić, a nie ściągać jak zawsze, bo przynajmniej to pewne jest, a i tak to pierwsza i NIE ostatnia gra jaką kupiłem w tym roku ;]) oraz film

Witam wszystkich. Chciałbym opisać wszystko z jak największą liczbą szczegołów, które zapamiętałem z wczorajszego tripu oraz trochę czasu przed rozpoczęciem tripowania, żeby przybliżyć Wam moje nastawienie i przygotowanie wszystkiego (czyli Set and Setting). Znaczenie słów "Acodin zażył mnie" w tytule wyjaśnię przy opisywaniu tripu na 900mg.

 

  • Dekstrometorfan

Doświadczenie: (niezmienne od ostatniego raportu "Pamiętnik znaleziony w wannie"

Otoczenie: Ja (K) Kumpel (S) i jeszcze jeden,którego wcześniej nie znałem (Ł)

Miejsce: Blok (8 piętro), całe miasto.

Stan umysłu: kilka dni wcześniej spróbowałem ok 350mg a teraz daje na 450mg (róznica masakryczna)





12.30 Wcinamy spaghetti, ja i (s) zapodalismy po 10 tabsów


  • Grzyby halucynogenne
  • Tripraport

bardzo pozytywne

Pomysł pojawił się już kilka lat temu, kiedy to usłyszałam o psilocybe mexicana, lub kolokwialnie mówiąc, “grzybach”. Wtedy jeszcze, był to tylko zamysł, małe ziarenko upchnięte gdzieś w świadomości. Absolutnie jestem zdania, że do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, aby móc je w pełni doświadczyć. Tyle wstępu, przejdę teraz do mej relacji z tak zwanej wycieczki.
Wspomniane ziarenko, zakiełkowało po przeczytaniu relacji z tripu znajomego, spojrzałam wtedy na grzybki z innej perspektywy, zobaczyłam w tym nie tylko zabawę, ale i coś głębszego.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Spokojny pokój, całkowite rozluźnienie i pozytywne nastawienie, dobra muzyka i brak jakichkolwiek przeszkód...

Po udanej pierwszej próbie z DXM mam ochotę na więcej... 20 tabletek, 300mg, czyli ok. 5mg/kg daje stabilne 2 Plateau. Postanawiam wziąć razem z koleżanką (nazwijmy ją K). Zaczynamy wcześnie, by w południe być już w miarę ogarnięci. O 7 przychodzę do Niej, rozmawiamy, idziemy po chipsy, tymbarka i jesteśmy troszkę przed 10. Mamy wolny zamknięty pokój, możemy słuchać muzyki, w jej domu jest jej mama, lecz luźno podchodzi do sprawy.

 

10:10 PM