Uzależnieni utknęli w domach. "Horror dla chorej głowy"

"Horror dla chorej głowy" - pisze Jakub Żulczyk o czasie kwarantanny, szczególnie trudnym dla osób uzależnionych. Koleżankom i kolegom w trzeźwieniu pisarz radzi utrzymywać stały kontakt z bliskimi i znajomymi z mityngów AA, ćwiczyć w domu, medytować, spacerować i jeść słodycze nie przejmując się kaloriami.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Onet Kobieta
Blanka Katarzyna Dżugaj

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

503

"Horror dla chorej głowy" - pisze Jakub Żulczyk o czasie kwarantanny, szczególnie trudnym dla osób uzależnionych. Koleżankom i kolegom w trzeźwieniu pisarz radzi utrzymywać stały kontakt z bliskimi i znajomymi z mityngów AA, ćwiczyć w domu, medytować, spacerować i jeść słodycze nie przejmując się kaloriami. Terapeutka uzależnień Edyta Szafran wyjaśnia dlaczego te rady są wyjątkowo ważne oraz podpowiada, gdzie uzyskać profesjonalną pomoc. Także w postaci terapii on line.

Blanka Katarzyna Dżugaj: czy czas pandemii i związanej z nią izolacji może być wyjątkowo trudny dla osób uzależnionych?

Terapeutka uzależnień, Edyta Szafran: To jest bez wątpienia trudny czas, zarówno dla osób, które już są w trakcie procesu terapeutycznego, jak i dla tych, którzy jeszcze nie zdecydowali się na terapię, ale myśleli o jej podjęciu. Na pewno można mówić o poczuciu zagubienia, był bowiem moment, gdy dostęp do leczenia stał się trudniejszy, poradnie przez pewien czas nie wiedziały jak poradzić sobie z tą sytuacją, było wiele niejasności odnośnie terapii, i osoby uzależnione odczuwały zagubienie, czuły się pozostawione same sobie. My, terapeuci i zarządzający poradniami, staraliśmy się jakoś to przetrwać z naszymi pacjentami. Teraz sytuacja jest już lepsza. W poradniach leczących uzależnienia, które miały kontrakty z NFZ czy z gminami terapeuci mogą już pracować online, poprzez komunikatory elektroniczne - taka terapia będzie refundowana, zostało to uregulowane prawnie. Nieco gorzej wygląda sytuacja z grupami terapeutycznymi, które wielu pacjentów bardzo ceni - niestety, w związku z obecną sytuacją ich działanie zostało zawieszone.

Osoby uzależnione często odczuwają samotność. Czy taka dodatkowa, przymusowa izolacja może pogłębić to poczucie osamotnienia?

Tak, najprawdopodobniej tak się właśnie dzieje. Pracując teraz z pacjentami właśnie coś takiego od nich słyszę: że ta sytuacja zagrożenia i odizolowania od ludzi sprawia, że czują się gorzej, że pojawiają się sygnały nawrotu, odczuwają głód alkoholowy czy narkotykowy, lub powracają myśli o grach hazardowych czy zakupach. Dla osób uzależnionych picie, zażywanie narkotyków, czy też kompulsywne oddawanie się hazardowi było sposobem radzenia sobie z trudnymi emocjami, teraz takim emocjom ulegają podwójnie, w dodatku muszą się z nimi konfrontować samodzielnie. Więc są znacznie bardziej narażone na nawrót choroby. Wcześniej radzili sobie poprzez różnego rodzaju kontakty z ludźmi, aktywności... Teraz jest im znacznie trudniej, chociaż wiem od pacjentów, że starają się nie tracić kontaktu ze światem.

Właśnie. Osoby w czasie terapii często rozładowują negatywne emocje poprzez inne aktywności niż te związane z nałogiem np. sport. Teraz są ich pozbawione.

Tak, to jest problem. Podobnie jak ograniczony kontakt z innymi ludźmi. Dlatego tak ważne jest, by mimo wszystko ten kontakt utrzymywać, nawet jeśli tylko przez telefon czy komunikatory internetowe. Powinni dzwonić do bliskich, ale my też powinniśmy o nich pamiętać.

Ma pani na myśli terapeutów, czy krewnych i przyjaciół?

Zarówno terapeutów, jak i rodziny oraz przyjaciół - wszyscy powinni pamiętać, by kontaktować się z taką osobą. Dla ludzi starających się utrzymać abstynencję, odstawić lub choćby ograniczyć używki każde wsparcie jest bardzo ważne. Najważniejsze to nie zostawać z tym problemem samemu w czterech ścianach domu i szukać wsparcia, gdzie się da.

Jakub Żulczyk w poście na Facebooku radzi ćwiczyć w domu, medytować, spacerować, utrzymywać kontakt z ludźmi w podobnej sytuacji, jeść, nawet słodkie i tłuste nie przejmując się kaloriami.

Każde działanie jest dobre, by utrzymać trzeźwość czy też powstrzymać się od problemowych zachowań np. hazardu. To, co można powiedzieć osobom uzależnionym, to by robili wszystko, żeby tylko powstrzymać się od picia alkoholu, zażywania narkotyków, i nie próbowali poradzić sobie z zaistniałą sytuacją za pomocą używek, by nie powracali do dawnych zachowań. Warto wykorzystać wszystkie bezpieczne możliwości.

Osoby uczestniczące w grupach wsparcia AA pozostają pod opieką sponsora, czyli chorego o długim stażu trzeźwości. Czy w obecnej sytuacji radziłaby pani zachować kontakt z takim sponsorem, nawet telefoniczny czy internetowy?

Absolutnie tak, te kontakty są niezbędne. Jestem, zresztą, przekonana, że sponsorzy nie pozostawili swoich podopiecznych samym sobie, tylko pozostają z nimi w stałym kontakcie. Bardzo ważne jest także, by nie rezygnować z kontaktu z terapeutami - teraz, gdy sytuacja się unormowała, dostęp do terapeutów istnieje. Do każdej poradni leczenia uzależnień można zadzwonić i dowiedzieć się o warunki "wizyty" on line u terapeuty.

A spotkania AA w sieci - jest taka możliwość?

To byłoby świetne rozwiązanie. Jestem przekonana, że za chwilę takie grupy jak Anonimowi Alkoholicy czy Anonimowi Hazardziści znajdą sposób, by zacząć działać w sieci i w ten sposób pomagać ludziom. Myślę, że my, terapeuci, też będziemy próbowali takie grupy organizować. Ja już o tym myślę dla mojej grupy w terapii pogłębionej, czyli pozostającej w abstynencji. Czasy się zmieniają, technologia wychodzi nam naprzeciw, warto z niej korzystać. My, terapeuci, baliśmy się takiej formy pracy, a tymczasem badania pokazują, że terapia on line ma dużą wartość i nie należy się jej obawiać.

Mówi pani o profesjonalnej pomocy. Ale Polacy, jak to mają w zwyczaju, jednoczą się w sytuacji kryzysowej i w internecie powstają grupy samopomocowe np. Widzialna ręka. Czy tam też warto szukać wsparcia, choć nie ma tam ekspertów?

Tam też pojawiają się eksperci - z tego co widziałam, niektórzy terapeuci oferują jakieś formy pomocy psychologicznej, ale też takiej czysto ludzkiej pomocy poprzez zwykłą rozmowę. I oczywiście, warto z tego korzystać. Warto wchodzić na fora internetowe, grupy na Facebooku, gdzie skupiają się osoby uzależnione. Powinno się korzystać z każdego wsparcia - i profesjonalnego i takiego zwykłego, ludzkiego. A internet daje tu ogromne możliwości. I to dotyczy nie tylko osób pijących problemowo - wielu ludzi, którzy nie są uzależnieni uważa alkohol albo narkotyki za sposób na rozwiązywanie problemów z emocjami. Widziałam informacje, że w ostatnich dniach w koszykach wielu osób robiących zapasy znalazł się alkohol także taki do picia, a nie do ochrony. Warto pamiętać, że alkohol nie rozwiązuje żadnych problemów – raczej generuje kolejne: osłabia odporność organizmu, utrudnia kontakty z bliskimi...A jeśli ktoś pije sporo, nawet nie nałogowo, ale sporo, to teraz, w obecnych warunkach może zbliżyć się do uzależnienia.

Załóżmy, że osoba uzależniona pod wpływem stresu ma obsesyjne myśli, aby się napić, zażyć narkotyki, kupić kolejny ciuch w internecie...Co robić? Uciekać od tych myśli, czy próbować je zracjonalizować i przeanalizować własne emocje?

W terapii mówi się, że na każdego działa co innego i trzeba znaleźć swój własny sposób na utrzymanie trzeźwego życia, każdy uzależniony sam bada skuteczność poznanych na terapii technik, czy wagę terapeutycznych zaleceń. Ale na pewno trzeba te myśli odganiać, próbować przekierować na bezpieczne obszary, korzystać z każdej możliwej aktywności i oczywiście rozmawiać - jeśli się nie ma Skype'a, ma się telefon - można w kryzysowym momencie zadzwonić i poprosić o wsparcie życzliwych osób czy najzwyczajniej "poplotkować" o błahych sprawach. To trudny okres, jednak warto pamiętać, że pierwszy wypity łyk alkoholu, gram wypalonej marihuany czy obstawiony zakład bukmacherski to prosta droga do powrotu do dawnych zachowań. Zawracanie z tej drogi będzie wymagało wiele wysiłku, o czym przecież osoby uzależnione dobrze wiedzą, muszą tylko o tym pamiętać. Powinny też zawsze pamiętać o swoich zasobach, zdobytej na terapii wiedzy i dużej sile. Przecież wiele razy radzili sobie z własnymi słabościami, nie poddawali w innych trudnych sytuacjach, czy wspierali w tym innych.

Pod postem Jakuba Żulczyka pojawił się komentarz o treści: "popatrzcie dzieci, tak się powinno robić użytek z bycia znanym. Szacunek!". Czy pani zdaniem znane osoby, właśnie takimi postami, mogą wesprzeć ludzi borykających się z podobnym uzależnieniem?

Z własnego doświadczenia terapeutki uzależnień wiem, że takie osoby mają ogromny wpływ. Słyszę od moich pacjentów o aktorach uzależnionych, że się przyznają do choroby, że rozmawiają...To bardzo podnosi na duchu i pomaga radzić sobie z problemem. Sprawa Borysa Szyca odbiła się bardzo szerokim echem, moi pacjenci wielokrotnie go wspominali, bo czuli po jego wyznaniu ciepło w sercu. Że nie są sami, że ten problem może dotknąć każdego, ale też że można sobie z nim poradzić. Takim gwiazdom, które mówią otwarcie o swojej chorobie, należy się duży szacunek.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

To nasze drugie spotkanie z Benzydamina,mamy po 2 saszetki

Tantum Rosa na glowe(czyli po 1.gramie)
zakupione wczoraj w

aptece :P Obie wazymy po okolo 60kg. Raport Piszemy na

biezaco.Do Tantum zakupilysmy cole bo z nia smak jest troszke

mniej obrzydliwy ale ogolnie to najgorsze co w zyciu

probowalysmy.Ogolnie smak nie do wytrzymania,przy pierwszym

lyku mozna sie zniechecic.

  • Powój hawajski

Subst: LSA (LA-111) - Ipomoea tricolor



Dawka: 170 nasion





Kupiliśmy z kumplem w sklepie 17 paczek nasion Ipomoei. Na następny dzień mieliśmy odbyć psychedeliczną podróż. Dwa dni wcześniej sprawdziłem na sobie dawkę - 80 nasion. Miałem lekkie efekty, ale ważniejsze było to, że nasiona okazały się nietoksyczne tj. bez fungicydów, herbicydów, insektycydow i innych chemikaliów, którymi zwykle pokrywane są nasiona przez producentów. To bardzo ważne - sprawdzić w jakiś sposób, czy nasiona nie są zatrute.

  • Gałka muszkatołowa

Utartą na tarce gałkę (6 całych orzechów) zmieszałem z wodż i wypiłem z niejakim obrzydzeniem, aczkolwiek w odróżnieniu od innych osób, które narzekały na paskudny smak, najbardziej przeszkadzały mi drobinki gałki drażniące przełyk. Sam smak jest do wytrzymania, dlatego nastepnym razem spróbuję przygotować wywar, bez trocin. Ku mojemu zdziwieniu ta mikstura zadziałala - może nie tak, jak się spodziewałem, bo bardzo delikatnie - wrażenia miałem podobne jak po pierwszych machach trawki.


  • Anadenathera peregrina

Autor: Adam Selene, 29.04.2007

Substancja: tryptaminy zawarte w yopo, głównie DMT, 5-MeO-DMT i bufotenina

Doświadczenie: alkohol, marihuana, kofeina, LSA, tatarak, calea zacatechichi, salvia divinorum, DXM, benzydamina, jaskółcze ziele i pewnie jeszcze pare rzeczy, których teraz nie pamiętam