USA: niedobór pracowników będących w stanie przejść test na obecność narkotyków

Amerykańscy szefowie firm doznają w ostatnim czasie poważnych frustracji poszukując pracowników, którzy nie będą musieli przyczepiać sobie sztucznego plastikowego penisa ani przemycać do łazienki czystego moczu, aby zdać test na obecność narkotyków.

Amerykańscy szefowie firm doznają w ostatnim czasie poważnych frustracji podczas poszukiwania pracowników, którzy nie będą musieli przyczepiać sobie sztucznego plastikowego penisa ani przemycać do łazienki czystego moczu, aby zdać test na obecność narkotyków — donosi The New York Times.

Recesja może być, technicznie rzecz biorąc, zażegnana - "pełne zatrudnienie", coś Wam to mówi? - i w całym kraju miejsca pracy tylko czekają na obsadzenie. Jednakże w sektorach związanych z transportem i budownictwem – gdzie ze względów bezpieczeństwa pracodawcy szczególnie skłonni są poddawać pracowników testom narkotykowym – wzrasta liczba wakatów na pożądanych stanowiskach.

Niedobór wolnych od narkotyków zasobów ludzkich odczuwalny jest bynajmniej nie tylko w stanach, które zliberalizowały swoje prawa dotyczące marihuany, jak np. w Kolorado – gdzie zresztą używanie marihuany wciąż może być powodem zwolnienia. Owszem, szeroka akceptacja i używanie marihuany wśród dorosłych prawdopodobnie ma z tym coś wspólnego, ale Times sugeruje, że problem wynika także z rosnącego wskaźnika użycia opiatów i heroiny.

Jednocześnie w branżach takich jak transport samochodowy testy na narkotyki są powszechniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Czas pokaże, czy firmy operujące ciężkim sprzętem zdwoją wysiłki w prowadzeniu narkotestów, czy może raczej w jakimś zakresie przystaną na pracę z majaczącym w tle widmem ujaranych pracowników.

Oceń treść:

Average: 7.5 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • Kodeina
  • Pierwszy raz
  • Tabaka
  • Tytoń

Nastrój w ciągu dnia kiepski, ale nastawienie pozytywne. Sierpniowy nudny wieczór w swoim pokoju.

 

Pierwszy raz z kodeiną.

Zachęcona trip reportami i artykułami z hyperka, postanowiłam wreszcie sama przekonać się o działaniu tego specyfiku. Wspomnę, że to mój drugi - nie licząc THC oczywiście - eksperyment z substancjami (pierwszy – benzydamina, niecały miesiąc wcześniej),  więc ciągle czuję ten dreszczyk emocji a zarazem lekkiego niepokoju.

  • Kannabinoidy
  • Pierwszy raz

Okoliczności bardzo luzowe, sprzyjające. Otoczenie- własny pusty dom. Nastawienie- ciekawość. Nastrój- dobry

Od moderatora: substancja wiodąca zmieniona na kannaboidy. Niestety w obecnych czasach dilerzy coraz chętniej "uszlachetniają" marihuanę coraz to nowymi kannaboidami, których zażywanie, w przeciwieństwie do matihuany, może okazać się śmiertelne.

Witajcie. Długo zbierałem się z opisaniem tego, co za chwilę opiszę. Było to dla mnie niesamowite przeżycie, szok. Pierwsze i jak na razie ostatnie zabawy z ziołem. Minęło prawie 5 miesięcy. Nie wiem, czy kiedykolwiek spróbuję jeszcze.

  • 2C-D
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie, spokój, branie w domu, trip w lesie.

 

  • Dekstrometorfan

Wiek: 27 lat

Exp:

MJ – 8 lat mniej więcej regularnie raz w tygodniu;

etanol – o wiele za dużo i często – obecnie (2 miesiące) niepijący alkoholik;

XTC – 3 podejścia na spróbowanie ale nie spodobało mi się;

amfetamina – kilka razy stricte użytkowo (podnieść się z kaca i przetrwać 24h w pracy etc.)

haszysz – kilka prób jak dotąd ale w tym kierunku MJ mi wystarcza

DXM – 5 razy – mój pierwszy psychodelik