Info o mnie - 20 lat, 72 kg, 176 cm
Policja w Pensylwanii odkryła ciała młodych małżonków, którzy zaćpali się na śmierć. Stało się to po tym, jak ich 7-letnia córka opowiadała w szkole, że wszystko musi robić sama...
To naprawdę straszne! Policja w Pensylwanii odkryła ciała młodych małżonków, którzy zaćpali się na śmierć. Stało się to po tym, jak 7-letnia córka rodziców opowiadała, że wszystko musi robić sama... Oprócz siedmiolatki obok zwłok żyło jeszcze troje jej rodzeństwa.
Makabrycznego odkrycia dokonano w McKeesport, PA we wtorek. Policja pojawiła się w domu po tym jak siedmiolatka najpierw mówiła koleżankom w szkolnym autobusie, że sama się ubierała, a potem już między lekcjami mówiła, że zajmuje się całym domem i opiekuje się rodzeństwem... Usłyszała to jedna z nauczycielek i poinformowała dyrekcję. Ta z kolei zaalarmowała policję...
Po przybyciu na miejsce okazało się, że rodzice dziewczynki – 25-letnia Jessica Lally i 26-letni Christopher Dilly – są martwi. Obok nich znaleziono lufki, strzykawki i torebki po narkotykach. W domu znajdowała się jeszcze trójka małych dzieci: 9-miesięczna dziewczynka, 3. i 5-letni chłopiec. Maluchy trafiły na obserwacje do szpitala. Zdaniem koronera rodzice nie żyli już od kilku dni. Nie podejrzewa się żadnego przestępstwa.
pokój, ciemno, forum-dopalacze i mega dobry humor, muzyka,
Info o mnie - 20 lat, 72 kg, 176 cm
Nic specjalnego, zwykły dzień. Trip W domu, godziny nocne od ok 20:00.
W ramach świadomości czytelnika napomnę że to mój pierwszy trip-raport w życiu.
Tego tripa nie nazwał bym badtripem, choć to co opiszę nie było przyjemne. Miewałem kilka razy już podobny stan umysłu (w moim odczuciu nie trwały jakoś długo bo ok. 40 min. Max) zawsze był on po amfetaminie, raczej po 3-4 kreskach.
To Był zwykły dzień (piątek) w którym nic specjalnego się nie wydarzyło, rano wyspany wstałem do pracy i po 8h wróciłem na chatę. Nie byłem jakoś specjalnie zmęczony.
Powoj lykalem pierwszy i ostatni raz. Mialem juz doswiadczenia
z lsd, salvia, grzybami itd.
Z zachodniego sklepu zamowilem nasionka Ipomoea Tricolor
czy jak to sie zwie. Dostalem okolo 180 nasionek. Jakos nie
mialem kiedy sie za to zabrac, ale w koncy znalazlem czas
18:00 jestem sam na chacie. Probowalem zmielic nasionka
w mozdziezu, ale byly za twarde. Dlatego wsypalem
je do buzi po koleii i gryzlem, gryzlem no i do brzusia.
Wszystko zaczęło się gdy weszliśmy z kumpelą na serwer dotyczący narkotyków. Było tam pełno fajnych artykułów. Kilka opisów tripów, a przede wszystkim dość spory artykuł o kwasie. Zaczęliśmy wyobrażać sobie jak to by było zarzucić sobie papierka. Słyszeliśmy o nim z opowiadań innych i z kilku sprawozdań znalezionych w necie. Faza kwasowa rysowała się w naszej wyobraźni zupełnie inaczej niż przeżycia po zwykłej, dobrej gandzi. Postanowiliśmy: trzeba będzie spróbować przy najbliższej nadarzającej się okazji. No i okazja nadeszła.
Komentarze