Uniwersytet Oksfordzki: 10 mln funtów na badania nad marihuaną

Badacze mówią o "ogromnym, niewykorzystanym potencjale" rośliny.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Anglia Today

Odsłony

76

Badacze mówią o "ogromnym, niewykorzystanym potencjale" rośliny.

Dziesięć milionów funtów przeznaczone na badania nad medycznymi zastosowaniami marihuany pozwolą zbadać jej zastosowania w leczeniu bólu, nowotworów, a także chorób związanych ze stanem zapalnym. Naciski na rząd w sprawie legalizowania marihuany do zastosowań medycznych nieodmiennie rozbijają się o komunikat "Wielka Brytania nie zalegalizuje tego szkodliwego narkotyku do żadnych celów".

Badania prowadzone przez dr Zameela Cadera skupią się na układzie endokannabinoidowym, który pełni rolę w funkcjach związanych z nastrojem, pamięcią oraz przetwarzaniem bólu. Dr Cadera argumentuje, że jest to obszar dający nadzieję na rozwiązanie wielu problemów neurologicznych, który jest obecnie praktycznie niewykorzystywany.

Badacze mają nadzieję, że ich praca pozwoli na zmniejszenie dolegliwości trapiących miliony osób w Wielkiej Brytanii. Obecnie do obrotu na terenie Wielkiej Brytanii dopuszczony jest jeden lek oparty na marihuanie, spray Sativex. Zawiera on THC oraz CBD, jest stosowany do zmniejszania skurczów mięśni u osób chorych na stwardnienie rozsiane. Mimo teoretycznej akceptacji, w praktyce nie jest stosowany poza Walią jako specyfik zbyt drogi.

Niedawne badania nad pacjentami z demencją pokazały, że zastosowanie medycznej marihuany pomaga usuwać z tkanek mózgowych białka łączone z rozwojem tej choroby. Do stosowania produktów uzyskiwanych z konopi indyjskich w celu uśmierzania bólu przyznaje się między innymi chorujący na artretyzm sir Patrick Stewart.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Alprazolam
  • Etanol (alkohol)
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Marihuana

Miałem całkiem udany dzień. Mieszkam z bratem i jednym koleżką, który bardzo lubi maryśkę. Ten drugi namówił mnie, żeby spróbował nowego sortu ganji, którego niedawno kupił. Myślałem, żeby tego nie robić, bo zażyłem już karmelka, ale potem powiedziałem sobie, że raz się żyje. Całe zdarzenie miało miejsce wieczorem, w naszym mieszkaniu. Puściliśmy muzykę, która z początku była przyjemna, ale później to się zmieniło. Tripowałem z bratem i jego koleżką. Byłem zrelaksowany i nic za bardzo mnie nie dręczyło.

Ten dzień uchodził do przeszłości, więc pomyślałem, że zarzucę sobie karmelka z THC i posłucham sobie ulubionych nutek, które zaprawią mnie do pięknych wizji sennych. Nagle do mieszkania wpada koleżka i rozmawia z moim bratem o tym, że trzeba dziś spróbować tego Green Cracku, który został zakupiony jakiś czas temu, ale w sumie to nie tak dawno temu. Wbija do mojego pokoju i pyta sie czy będę z nimi jarał. Ja nieco zaskoczony i podjarany, mówię że jeszcze jak, jak najbardziej.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Miks

Cały dzień, dość pozytywna pogoda, wieczorem punk-rockowy gig w lokalnym pubie, dużo ludzi, pozytywna atmosfera, na końcu dom.

Cóż, narkotykowy dzień zaczął się od około godziny czternastej kiedy to poszedłem w miasto do jedynej czynnej wówczas apteki, żeby kupić dekstera - było nudno, nie wiedziałem czy wieczorem wyjdę, a siedzenie w domu na dexie jest z pewnością przyjemniejsze, niż na trzeźwo. Chciałem wziąć Tussidex, ale nie było. Acodin - tabletki - też nie. Tylko syrop. Taki stan rzeczy mnie niespecjalnie zadowolił, ale jako, że w kolejce co chwila wymuszałem kaszel, żeby nie było podejrzeń, to wziąłem ten syrop, bo gardło serio zaczęło mnie drapać.

  • Klonazepam
  • Pozytywne przeżycie
  • Tramadol

Ogólnie to wczoraj w miarę udana randka... zwieńczona pójściem spać koło 3:30. Obudziłem się około 8 rano zniszczony i wczorajszy (jednakże bez kaca) udałem się do domu. Koło 14 poszedłem się jeszcze na moment przespać gdyż muliło. Obudziłem się chwilę po 17 no i to tyle... Nastawienie pozytywne - humor na poziomie 70% w domu ciepło bez żadnej ewentualności na przypał... just chill. :)

Witajcie kochani, raport będzie miał charakter pisanego na żywo i jest to mój pierwszy wpis, tak więc z góry dziękuję za wyrozumiałość.

18:20 - rozgniecenie oraz rozpuszczenie w 70/100ml zimnej wody 7 tabletek Tramalu Retard 100

18:26 - wypicie roztworu 700mg tramadolu (przyznam się szczerze że w smaku nieprzyjemny ale nie na tyle aby wywołać odruchy wymiotne - choć to tylko moja skromna opinia)

18:29 - spożycie 2mg clonazepamu drogą oralną w postaci tabletki bez rozgryzania

  • Kofeina
  • Marihuana
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Pozytywny nastrój, jesienny wieczór, sam w swoim pokoju.

Słowem wstępu, poznawaniem działania różnorakich substancji psychoaktywnych, zainteresowałem się między 6 klasą, a pierwszą gimnazjum. Poznawaniem świata i podważaniem wszystkich jego reguł, według własnej woli, dużo wcześniej. Pierwszy dżosz wleciał koło 13 roku życia, pierwsze kaszlaki rok później, a 3 lata później, zainteresowałem się chodzeniem na praktytki z badań nad stymulantami w domach znajomych. I mimo, że wtedy wyglądało to jak najlepszy dla mnie okres, to była to zgubna droga. Nie powiem że na dno, bo w szerszej perspektywie kurewsko na szczyt (chociaż jeszcze do niego daleko).

randomness