Unia Europejska rozpoczyna nową wojnę z konopiami. Nikt nie wie dlaczego

Sezon ogórkowy to doskonały moment na wprowadzenie poważnych zmian w prawie, które będą miały wpływ na tysiące konsumentów i przedsiębiorców działających na terenie Unii Europejskiej. O co chodzi?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Spider's Web
Tomasz Domański
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

402

Sezon ogórkowy to doskonały moment na wprowadzenie poważnych zmian w prawie, które będą miały wpływ na tysiące konsumentów i przedsiębiorców działających na terenie Unii Europejskiej. O co chodzi?

O tzw. wstępną opinię przedstawioną tuż przed wakacjami przez Komisję Europejską, na mocy której organ wykonawczy UE zamroził wszystkie zgłoszenia ekstraktów z konopi i naturalnych kannabinoidów podlegających przepisom dotyczącym tzw. nowej żywności, uznając je za leki (ang. drugs).

W praktyce oznacza to, że dotychczasowe przepisy rejestrowania większości produktów konopnych jako novel foods przestały obowiązywać. Tak więc, jeśli ktoś nowy chciałby wejść na ten rynek, to aktualnie nie może tego zrobić. Chyba że dysponuje sporym budżetem i zarejestruje swój nowy, konopny produkt jako lek, co wiąże się oczywiście z bardzo kosztowymi i długotrwałymi badaniami, na które w zasadzie mogą pozwolić sobie tylko najbogatsze podmioty, takie jak np. firmy farmaceutyczne. Europejskie Stowarzyszenie Konopi Przemysłowych (EIHA) skomentowało tę sprawę

EIHA wydała oficjalne oświadczenie, którego fragment pozwolę sobie przytoczyć:

Komisja Europejska zamierza zabić sektor konopi: konstruując wstępny pogląd, że naturalne ekstrakty CBD z konopi są narkotykiem, wbrew wszelkim dowodom, najnowszej literaturze naukowej i ekologicznym aspiracjom UE.

(…)

Jeśli zostanie to potwierdzone i podtrzymane, takie stanowisko może zadać ostateczny cios branży konopi i pozbawić rolników mało wymagającej uprawy i dochodowego plonu z potencjałem do niesienia korzyści dla środowiska naturalnego. Kannabidiol pozostałby na rynku, ale tylko w postaci syntetycznej, wytwarzany przez szkodliwą i zanieczyszczającą środowisko produkcję chemiczną.

Co ciekawe, zmiana zdania europejskich urzędników nie pokrywa się np. ze stanowiskiem Jednolitej Konwencji Narodów Zjednoczonych, która wyraźnie rozróżnia gatunki konopi uprawiane w celach produkcji narkotyków (wchodzące w zakres objęty traktatami) i gatunki o śladowym stężeniu psychoaktywnego THC, które są uprawiane w zupełnie innych celach.

To zresztą odpowiada dość dobrze obecnej sytuacji, w której na rynku europejskim mamy całkiem sporo produktów pochodzenia konopnego, którymi nikt nawet nie próbuje się narkotyzować, bo nie ma to żadnego sensu. Skąd więc ta nagła zmiana zdania Komisji Europejskiej? Cytując klasyka: nie wiem, ale się domyślam. Europa marnuje swoją szansę

Moim zdaniem sytuacja dotycząca wszystkich, w tym też tych psychoaktywnych będzie wyglądała następująco: ci najwięksi producenci konopi w Stanach i w Kanadzie prędzej czy później będą poszukiwać nowych rynków zbytu. Dysponując już oczywiście doskonale dopracowanymi procesami technologicznymi, jeśli chodzi zarówno o hodowlę, jak i przetwarzanie swoich produktów.

I w końcu kilku z tych producentów wymyśli sobie, że ta Europa to całkiem niezły rynek zbytu i że trzeba by jakoś załatwić, żeby móc tu handlować trawką. Zaraz po tym pojawią się lobbyści, a media będą pisały o kolejnej niespodziewanej decyzji podjętej w Brukseli, dzięki której konopie zostaną co najmniej zdekryminalizowane w obrębie całej UE.

Oceń treść:

Average: 8.3 (6 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

set: wolne, kolejny dzień ujaranej zmuły przed TV z moim mężczyzną, ostatnio lekki dołek psychiczny setting: w chuj fajny las

Powietrze dzisiaj jakieś inne, bardziej niż zwykle chce się czuć je w płucach. Dopieszczamy jeszcze atmosferę nutą cytrusowego dymu i zgodnie wsiąkamy głębiej w kanapę.   

  • 2C-E

Autor: MeneVes

Doświadczenie: alkohol, amfetamina, polskie dropsy (słabsze czy mocniejsze mdxx, raczej słabsze), BZP/TFMPP (diablo XXX), DXM(max 900mg), kodeina, marihuana, mefedron(mój ulubiony :]), chyba tyle

  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Festiwal sprzyjający psychodelicznym podróżom. Słoneczne późne popołudnie. Trip grupowy, jednak reszta ekipy na kwasie.

- Niech mi pan powie jeszcze tylko jedno – odezwał się Harry. – Czy to dzieje się naprawdę, czy tylko w mojej głowie?

(…)

- Ależ oczywiście to dzieje się w twojej głowie, Harry, tylko skąd, u licha, wniosek, że wobec tego nie dzieje się to naprawdę?

  • Dekstrometorfan
  • Tripraport

Oczekiwanie na dobrą zabawę, lekki strach, że umrę,

Dzień tripa - 27/10/2017 ( Piątek )

Waga: około 50kg

Tego dnia byłem z paroma ziomkami, nazwijmy ich X , D i F ( z nas wszystkich DXM braliśmy tylko ja i X)

randomness