Razem z kumplem chodzimy po ciemnym
osiedlu szukając ławki żeby spokojnie usiąść i zapalić zielone
gówno. Wybór padł na plac zabaw otoczony metalowym ogrodzeniem
(zabezpieczenie przed psami).
Kłobuccy kryminalni skontrolowali pojazd, w którym znaleźli marihuanę i ecstasy. Samochodem kierował 22-letni mieszkaniec Działoszyna podróżujący z 19-letnią znajomą. Jeszcze kilka woreczków z suszem znaleźli ukrytych pod korzeniem drzewa, nieopodal domu młodego mężczyzny.
W minionym tygodniu w Popowie, kłobuccy kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej skontrolowali pojazd, w którym odnaleźli marihuanę i ecstasy. Samochodem kierował 22-letni mieszkaniec Działoszyna podróżujący z 19-letnią znajomą. Policjanci odnaleźli jeszcze kilka woreczków z zabronionym suszem ukrytych pod korzeniem drzewa, nieopodal domu młodego mężczyzny.
W minionym tygodniu, kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej kontrolowali osobowego opla. W samochodzie znajdowały się dwie osoby: 22-letni kierowca oraz jego 19-letnia znajoma, oboje są mieszkańcami powiatu pajęczańskiego. W trakcie sprawdzania pojazdu stróże prawa odnaleźli woreczki „strunowe” z suszem roślinnym oraz białym proszkiem. Podejrzane substancje ukryte były w drzwiach samochodowych. Wobec takiej sytuacji policjanci od razu pojechali do Działoszyna przeszukać mieszkanie 22-latka, który przyznał, iż ukryte w samochodzie substancje to narkotyki. Na miejscu mundurowi odnaleźli jeszcze kilka woreczków z zabronionym suszem ukrytych pod korzeniem drzewa, nieopodal domu młodego mężczyzny.
Po sprawdzeniu substancji testerem narkotykowym, mundurowi potwierdzili, że susz znaleziony w samochodzie i ten, który był ukryty pod korzeniem drzewa to marihuaną, natomiast biały proszek to ecstasy. W toku dalszych czynności śledczy potwierdzili, że nielegalna substancje należały do zatrzymanego 22-latka, który usłyszał policyjne zarzuty posiadania narkotyków. Dokładne okoliczności tej sprawy wyjaśni prowadzone postępowanie, natomiast o losie podejrzanego zadecyduje prokurator i sąd. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet 3 lat za kratkami.
Razem z kumplem chodzimy po ciemnym
osiedlu szukając ławki żeby spokojnie usiąść i zapalić zielone
gówno. Wybór padł na plac zabaw otoczony metalowym ogrodzeniem
(zabezpieczenie przed psami).
Był to pierwszy raz w moim życiu, kiedy wzięłam jakikolwiek środek psychodeliczny. Nie nastawiałam się na odloty w kosmos, bardziej spodziewałam się rozluźnienia i lekkiego upośledzenia odczuwania ciężkości. Jednak to, co potem przeżyłam przerosło moje oczekiwania.
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, iż zauważyłam, że dekstro działa na mnie inaczej, niż na ludzi dookoła mnie. Nigdy z powodu zażycia nie miałam mdłości, swędzenia, czy bólów głowy. Faza za każdym razem po prostu powoli nadchodzi i odchodzi równo z czasem położenia się do łóżka.
Zacznijmy.
...
Połykanie tabletek od zawsze mnie przerażało. Nie wiem w sumie dlaczego. Po prostu trudno jest mi je przełykać.
Chociaż minęło już sporo czasu od tamtej jazdy pamiętam ją w miarę
dokładnie (tzn. te momenty, które pamiętam : )) Zacznę od tego, że
nasiona kupiłem w Budynku AR w Krakowie (ktoś dał ten namiar w
komentarzach do opisu powoju). Zowią się Heavenly Blue i jest ich 3 g
w opakowaniu (90-100 szt.), cena 2,20. Wysypałem zawartość trzech
paczek do młynka do kawy. Niestety młynek okazał się za cienki, a
nasiona za twarde, więc zalałem je wrzątkiem (nie w młynku of
Doświadczenie z DXM - 29 tabletek (435 mg), 55 tabletek (825 mg), 25 tabletek (375 mg), 70 tabletek (1050 mg)
Po nieudanej próbie z 55 tabletkami postanowiłem zarzucić o 10 więcej, by tym razem przebić się na 3. plateau. Towarzyszył mi za obydwoma razami mój kolega - nazwijmy go Leszek. Miał już doświadczenie w opiekowaniu się, bo wspierał wcześniej innego kolegę - nazwijmy go Patryk.
DXM - 1050 mg
Komentarze