Piękny ciepły, letni wieczór, duży festiwal w pięknym miejscu, docieramy z grupką znajomych na miejsce, lekko podchmielona i już dobrze upalona cieszę się jak dziecko na myśl,że przede mną piękne chwile w pięknym miejscu z piękną ekipą! Jedynie lekkie obawy przed pierwszym zażyciem MDMA czasami sprawiają, że zastanawiam się czy powinnam. (Słabe tripy znajomych, których byłam świadkiem, lęk, niepokój i przerastająca bombka z braku wiedzy na temat dawkowania). Znajomi uspokajają mnie.
- MDMA
- Pierwszy raz
Okoliczności bardzo sprzyjające, jeden z najlepszych jak dla mnie festiwali elektronicznych w Polsce w bardzo przyjemnym mieście nad Wisłą. Piękne miejsce, świetnie wspominam, plaża, woda, pięknie podświetlony most, świetnie światła, muzyka... Zażycie było już wcześniej przemyślane i planowane, nastrój podekscytowania połączonego ze strachem (uczucie ścisku w żołądku).
- Dekstrometorfan
Set & Settings: wakacje na wsi; pogoda zmierzająca do burzy, parno
Samopoczucie: zmęczenie, niewyspanie, ale humor jak najbardziej dobry
Cel: sprawdzenie fazy po DXM, dotknięcie muzy :]
Sposób: 150 mg w Acodinie
16:48 Start
16:53 120 mg spożyte.
17:02 Czytamy; w tle muzyka.
17:55 Istotnie wzrastają w nas wątpliwości co działania tego środku. Dodatkowe 30 mg.
- Marihuana
- Muchomor czerwony
- Przeżycie mistyczne
ciekawość eksperymentu, piątkowy wieczór, mój dom, łóżeczko, kołderka, medytacja
Wszystko to wydarzyło się około 4 i pół roku temu. Zafascynowany historią rytualnego używania na Syberii, dobrze mi znanego (chociaż od innej strony) grzyba, opisami przeżyć i danymi, z których wynika, że nie jest on, aż tak, śmiertelnie trujący, jak mi się zawsze wydawało, postanowiłem, że koniecznie muszę go spróbować. Był to wszystkim dobrze znany muchomor czerwony. Pewnego wrześniowego dnia zebrałem 7 czerwonych kapeluszy, zdekarboksylowałem je w piekarniku i schowałem na później.
Komentarze