Turyści z Polski poczęstowani grzybami halucynogennymi. Interweniowali ratownicy górscy

Ratownicy Horskiej záchrannej služby interweniowali w związku z grupą polskich turystów, która zatruła się grzybami halucynogennymi. Według poszkodowanych, ciastkami mieli ich poczęstować na szlaku inni turyści. Cała czwórka Polaków trafiła do szpitala.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

info112.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

92

Ratownicy Horskiej záchrannej služby interweniowali w związku z grupą polskich turystów, która zatruła się grzybami halucynogennymi. Według poszkodowanych, ciastkami mieli ich poczęstować na szlaku inni turyści. Cała czwórka Polaków trafiła do szpitala.

W sobotę ratownicy z Horskiej záchrannej služby na Słowacji otrzymali zgłoszenie, że w górskim hotelu Kráľova Studňa przebywa 4-osobowa grupa turystów z Polski, którzy zjedli halucynogenne grzyby.

Jak wynikało z relacji Polaków, podczas wędrówki z Blatnicy do Kráľovej studni, spotkali oni turystów, którzy poczęstowali ich ciastkami zawierającymi prawdopodobnie grzyby halucynogenne.

Po zjedzeniu przysmaków u czwórki polskich turystów wystąpiły objawy zatrucia. Poszkodowani byli zdezorientowani, mieli mdłości i tracili poczucie rzeczywistości.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia, ratownicy medyczni HZS udzielili im pierwszej pomocy, a następnie przewieźli wszystkich pojazdem terenowym HZS do szpitala w Bańskiej Bystrzycy.

Oceń treść:

Brak głosów

Komentarze

tylko pytam (niezweryfikowany)

czemu przy artykule jest tag: #czechy, skoro z treści wynika, że wydarzenia miały miejsce na Słowacji? Uppppsss... w Slowacji, podobno teraz nie można mówić "na"... Chyba, że zakaz dotyczy tylko krainy U
Zajawki z NeuroGroove
  • Klonazepam
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Miks

Nastawienie: bardzo pozytywe. Po ciężkim, acz wyjątkowo udanym tygodniu w pracy (udało mi się zarobić więcej $ niż szacowałem i to sporo więcej), w towarzystwie dziewczyny, która akurat była w posiadaniu w/w substancji psychoaktywnych. Ah, jak cudowny zbieg okoliczności- akurat gdy miałem ochotę celebrować, wpadła (nazwijmy ją: Anka) z klonami i ziołem. Kodę kupiłem w aptece za rogiem. Gdzie? : u mnie w domu

Ważę 70 kg, przy 175 cm wzrostu.Postanowiłem się klasycznie "naćpać", motywacja tej jazdy była z założenia skutkowa - byłem bardziej nastawiony na mocne uwalenie, aniżeli na konkretną substancję.

Dokładnej rozpiski czasowej nie pamiętam, bo było ostro.

Pamiętam, że napierw przyjąłem podjęzykowo 2 mg klonazepamu, następnie zrobiłem roztwór z Antidolu w postaci 300 mg kodeiny, które wypiłem ok 20 min po klonie (="T")

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

30 grudnia, 21:20

  • Pierwszy raz
  • Skopolamina

Nastawienie na miłe doświadczenie. Wieczór, ciemny pokój. Światła monitorów i miasta.

Komplikacje z bankiem doprowadzały dosłownie do szału, ale w końcu po prawie tygodniu zmagań się udało. Czekam na przesyłkę. Mimo wszystko mam ochotę coś zaćpać. Pada na Skopolaminę. 
Biorę psa na smycz i wybieram się do apteki. Mimo nieprzespanych ponad trzydziestu godzinach czuję się w porządku. Za Buscopan płacę ponad 13 zł, nastawiona jestem całkiem pozytywnie, ale mam wątpliwości, że może nie zadziałać. Wtedy będę się przeklinać, że nie kupiłam 2 paczek DXM. Mniejsza o to.  

  • Kokaina


witam i czytam co piszecie na temat kokainki moze najpierw napisze

o moich przezyciach a potem napisze do czego zmierzam . a wiec

jestem normalnym kolesiem lat 24 jestem anty nalogowy nie pije nie

pale z uzywek tylko sex :) przypalam marysie raz na miesiac i to tez

tylko na imprezce .w swoim zyciu orpocz marysi palilem hash i to

wszystko na temat koksu zeszlo podczas wyjazdu na jakas imprezke tak

z nikad i od slowa do slowa kupilismy sztuke .imprezka w tuz tuz

randomness