Trybunał konstytucyjny Gruzji: zażywanie marihuany to nie przestępstwo

Pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za zażywanie marihuany oraz innych produktów konopnych jest niezgodne z konstytucją - orzekł trybunał konstytucyjny w Gruzji, pozytywnie rozpatrując skargę opozycyjnej partii Girchi, walczącej o legalizację marihuany.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Forsal.pl/PAP

Odsłony

81

Pociągnięcie do odpowiedzialności karnej za zażywanie marihuany oraz innych produktów konopnych jest niezgodne z konstytucją - orzekł trybunał konstytucyjny w Gruzji, pozytywnie rozpatrując skargę opozycyjnej partii Girchi, walczącej o legalizację marihuany.

Jak oświadczył trybunał, pociąganie do odpowiedzialności karnej za zażywanie konopi i marihuany jest niezgodne z 6 art. konstytucji Gruzji gwarantującym prawo do swobodnego rozwoju osobistego.

Trybunał zaznaczył, że zażywanie marihuany szkodzi zdrowiu, ale odpowiedzialność karna za jej zażywanie jego zdaniem stanowi formę paternalizmu państwowego i przeczy idei wolnego społeczeństwa.

Wskazał też, że ze względu na brak dowodów opartych na badaniach naukowych nie był w stanie orzec, że spożywanie marihuany może zwiększać ryzyko popełnienia przestępstwa lub naruszenia porządku publicznego.

Zgodnie z obowiązującym w Gruzji kodeksem karnym ponowne zażycie marihuany oraz posiadanie ponad 70 g substancji stanowi przestępstwo, za które grozi kara w postaci mandatu albo prac społecznych.

Członkowie partii Girchi określili decyzję trybunału, która zostanie przekazana teraz do parlamentu, jako "historyczną". Sprzedaż i kupno marihuany oraz posiadanie ponad 70 g substancji może jednak nadal podlegać karze.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Mefedron
  • Miks

Cały dzień, dość pozytywna pogoda, wieczorem punk-rockowy gig w lokalnym pubie, dużo ludzi, pozytywna atmosfera, na końcu dom.

Cóż, narkotykowy dzień zaczął się od około godziny czternastej kiedy to poszedłem w miasto do jedynej czynnej wówczas apteki, żeby kupić dekstera - było nudno, nie wiedziałem czy wieczorem wyjdę, a siedzenie w domu na dexie jest z pewnością przyjemniejsze, niż na trzeźwo. Chciałem wziąć Tussidex, ale nie było. Acodin - tabletki - też nie. Tylko syrop. Taki stan rzeczy mnie niespecjalnie zadowolił, ale jako, że w kolejce co chwila wymuszałem kaszel, żeby nie było podejrzeń, to wziąłem ten syrop, bo gardło serio zaczęło mnie drapać.

  • Dekstrometorfan
  • Kodeina

Dzień jak co dzień, stan obojętny, miejsce tu i teraz, no dobra, łóżko.

To ten dzień. Próbuje po tylu latach ćpańska najbanalniejszego (bo najłatwiej dostępnego) mixu świata. Dwa odłamy leczenia duszy i kaszlu mieszają się w moim żołądku. W tak małych dawkach (pierwsze 150mg dexa najpierw, po godzinie dopiero dorzutka kody i drugiego 150) bo kodeinę i tak zamierzam rzucić raz na zawsze (raport stąd od typa, który pisał, że po latach katowania thiocodinu spędził rok w szpitalu, z rozkurwionymi flakami, zapamiętam na całe życie) a acodin w dużych dawkach wywołuje we mnie jakieś pojebane rażenie prądem, nie wiem, miał ktoś też to? Wracając, naćpałem się.

  • Grzyby halucynogenne


specyfik: pół opakowania suszonych meksykańskich psylocybków

exp: powój, dxm, benzydamina, san pedro, salvia i inni.

miejsce i czas: Amsterdam, cały trip w okolicach Dam.

dramatis personae: ja, R., jego dziewczyna i jej siostra A.




  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

Na biegu, spora depresja, próba zniwelowania złych myśli i negatywnych odczuć.

Z kodeiną (konkretnie Thio) miałam wcześniej dwa spotkania. Oba bez większych efektów. Pierwsze - "próba uczuleniowa", dawka 90 mg, drugie - 210 mg, bez żadnych efektów. Brak wyrobionych receptorów - miałam odpuścić, ale...