Trawka rosła pod ziemią!

Świętokrzyska policja zlikwidowała niezwykłą hodowlę konopi indyjskich...

Anonim

Kategorie

Źródło

Super Express

Odsłony

5333

Świętokrzyscy policjanci zlikwidowali podziemną hodowlę konopi indyjskich. Rośliny, z których otrzymuje się marihuanę, rosły... pod ziemią, w zmyślnie ukrytych, ogromnych pomieszczeniach na terenie gospodarstwa w Zalesiu pod Kielcami - dowiedział się "Super Express". W narkotyczną hodowlę zamieszani są najprawdopodobniej mieszkający tu bracia z Moskwy.

Zalesie to malutki przysiółek, około trzydzieści kilometrów od Kielc. Przy drodze stoi rzucający się w oczy dom otoczony długim, betonowym murem. Obok duża sadzawka z fontanną i zadbany ogródek. Za domem ciągnące się aż pod las zaorane pole. Zapewne nikomu nawet nie przyszło do głowy, że pod nim rosły konopie indyjskie.

Tunelem do poletka

Wejście do zamaskowanych pomieszczeń wiedzie przez drewnianą, przydomową szopę. Wystarczy unieść ułożoną na klepisku płytkę chodnikową, by oczom ukazał się wiodący w głąb otwór z wodą na dnie. Po zejściu niżej widać biegnący w bok tunel.

- Kawałek dalej jest on już wybetonowany, a po ścianach biegną kable grube jak ludzka ręka - opowiada nasz informator. - Prosto z niego wchodzi się do pomieszczenia o powierzchni około stu metrów kwadratowych, w którym panuje prawie tropik. Tu właśnie trzymane były od kilku do kilkunastocentymetrowej długości sadzonki konopi. W drugim, podobnie dużym pomieszczeniu, były kwitnące, gotowe do zebrania rośliny.

Profesjonalna uprawa

Hodowlę prowadzono w zawodowy sposób - była oświetlona, ogrzewana, a system nawadniania i zraszania działał w obiegu zamkniętym.
- We wtorek przyjechało tu z siedem radiowozów - relacjonuje jeden z sąsiadów. - Wysypała się z nich cała chmara policjantów.
- Nigdy bym nie uwierzył, że tu coś może być - drapie się po głowie mieszkający w pobliżu gospodarz. Opowiada, że dom wynajmował mieszkaniec Kielc, ale mieszkali tutaj bracia z Rosji. Nie kryje, że u nich bywał.

Mieli sprowadzać Łady

- Siergiej i Żenia, to bardzo sympatyczni i mili ludzie. Myśleliśmy, że sprowadzają z Moskwy Łady Niwy.

Gospodarz przypomina sobie, jak cudzoziemcy trzy lat temu, za pomocą koparek i innych ciężkich maszyn, wykonywali obok domu różne prace ziemne.

- Robili różne wykopy. Dziwiło nas, że robią odwodnienie z pola w taki sposób, że woda zalewałaby tylko ich dom. A to tylko był taki pic, by zrobić pod ziemią te pomieszczenia - domyśla się.

Świętokrzyska policja odmawia jakichkolwiek informacji na temat podziemnej hodowli. Odsyła do prokuratury, ta zaś tłumaczy, że nie dostała jeszcze materiałów. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że z podziemnej hodowli policja wyniosła około tony konopi. Zatrzymała też dwie osoby. Najprawdopodobniej najazd na Zalesie był częścią większej akcji, prowadzonej przeciwko hodowcom konopi.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

hm (niezweryfikowany)

Czytniki licznika???
FidoDido (niezweryfikowany)

Czytniki licznika???
? (niezweryfikowany)

ile im za to grozi ? ? ??? ? za hodowle jest do 2,3 lat czy ile ? yyyy
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne

Nazwa substancji: 25 suszony grzybków zakupionych tydzien wczesniej czas zebrania nie znany.




Poziom doświadczenia: Nigdy wczesniej nie miałem z nimi do czynienia tyle wiedzialem o nich ile z opowieści znajomych i opisów z hyperreal'u.




Dawka: 25 suszonych grzybkow wczesniej pokruszonych nie az tak drobnie, zazytych do ustnie popijajac wodą.




  • 4-ACO-DMT
  • Pierwszy raz

Domowe zacisze, gdzie czuję się najbezpieczniej. Chęć odkrycia nowej substancji, radosne podniecenie z możliwości tripowania, samotność, chęć tworzenia sztuki, chęć głębszych przemyśleń, ale też staranie się by nie nastawiać się na nic konkretnego - tak doradził mi przyjaciel.

Do psychodelicznych substancji już od dawna czułam wielkie pożądanie, ale nie było mi dane spróbować ich wcześniej. Gałka i marihuana chyba się nie liczą, prawda? Psychodelia fascynuje mnie już od dłuższego czasu, nie tylko ze względów czysto-narkotycznych, ale także ze względów kulturowych, historycznych, filozoficznych. Obecnie piszę pracę licencjacką dotyczącą sztuki psychodelicznej - więc aż grzechem by było nie spróbować jakiegokolwiek psychodelika. ;) Tak naprawdę to marzyły mi się od dwóch lat grzybki, ale niestety nie mam ani dostępu do nich, ani też nie jestem dobrą grzybiarką.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

nastrój i oczekiwania bardzo sprzyjające podobnie jak otoczenie

Do skosztowania pierwszy raz tej substancji przygotowywałem się ponad miesąc, gdy już dotarła uznałem że nie ma sensu tracić więcej czasu i spróbuję nowy zakup w nadchodzący weekend - dlatego umówiłem się z kumplem na niedziele, na rano, jednak niestety pogoda pokazała mi marynarski gest gdyż był wówczas styczeń, na szczęście na następny dzień pogoda dopisywała co zaskutkowało kartonem w gębie.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Ogromne podekscytowanie perspektywą pierwszego tripa, nastawienie na głębsze, mistyczne doznania. Chęć zajrzenia wgłąb siebie, dotarcia do najgłębiej skrywanych warstw własnej psychiki, zmotywowania się, przeżycia czegoś przełomowego. Pragnienie przemyślenia dotychczasowego życia w innym stanie świadomości, wyciągnięcie wniosków. + odzyskanie i pogłębienie kapryśnej weny. Dom, głównie mój pokój, momentami na dworze. Właściwie cały trip w samotności, chwilami obecny jedynie Kot.

21.03.2013

Dopiero teraz, prawie rok od opisywanych zdarzeń, zebrałam się na odwagę, aby wrzucić tego trip raporta na neuro. Relacja jest dokładna i rzetelna, bo dużo pisałam w czasie tripu, a opis na jej podstawie ogarniałam przez następne 2-3 dni. Wersja pierwotna ma 28 stron i zawiera bardzo dużo osobistych kwestii, dlatego też wrzucam wersję znacznie okrojoną.

randomness