TOPR uratował turystę, który zabłądził w górach po dopalaczach

Ratownicy TOPR poinformowali, że w środę miała miejsce akcja ratunkowa, w czasie której poszukiwano turysty, który zabłądził w Tatrach będąc pod wpływem dopalaczy.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Portal Tatrzański
Krzysztof Barcik

Odsłony

416

Ratownicy TOPR poinformowali, że w środę miała miejsce akcja ratunkowa, w czasie której poszukiwano turysty, który zabłądził w Tatrach będąc pod wpływem dopalaczy.

Tego dnia około godziny 19:30 do TOPR zadzwonił ojciec, który w godzinach popołudniowych miał spotkać się z synem na Ciemniaku. Ku jego zdziwnieniu po godz. 12 wysłał mu wiadomość, że znajduje się na... Ornaku. Ojciec poinformował ratowników, że syn ma problemy z dopalaczami. Podjęto próby dodzwonienia się do niego i ustalenia, gdzie się znajduje, jednakże kontakt z nim był mocno utrudniony. Mimo problemów z dogadaniem się z turystą, ratownicy kontynuowali próby namierzenia go.

W końcu udało się namówić go do wysłania ratownikom namiarów z GPS-a. Okazało się, że znajduje się pod granią Zadniego Ornaku. Dopiero o godz. 2 jednemu z ratowników, którzy ruszyli na miejsce, udało się uzyskać kontakt głosowy z poszukiwanym. Pół godziny później odnaleziono go w kosodrzewinie pod Suchym Wierchem Ornaczańskim. Ze względu na fatalny stan psychiczny, pacjenta wczesnym rankiem przetransportowano śmigłowcem do szpitala.

Oceń treść:

Average: 8 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • DOC
  • Pozytywne przeżycie

Off Festival 2013 w Katowicach, ostatni, niedzielny dzień; dobry humor, pozytywne nastawienie, lekka niepewność co do dawki. Ja i mój starszy brat - M.

Wszystko stało się ostatniego dnia, pamiętnego dla mnie festiwalu w Kato. Pamiętnego z wielu róznych względów, które dla czytelników mogą być średnio ciekawe - zatem przejdźmy do niedzielnego poranka. Rano, po przebudzeniu i wstępnym ogarze, ruszyliśmy na lekkie śniadanie, a nastepnie na teren festiwalu. Siedząc na trawie przed główną sceną pytam M. :

- To jak z tymi kwadratami ?

-  W sumie czemu nie, ale na poczatku wrzuciłbym połówke, i zobaczył co się będzie działo.

  • 1P-LSD
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Set: Długo napalałem się na na ten karton, zwłaszcza po poprzedniej próbiej z ETH-LAD. Miałem nadzieję na solidny trip. Setting: Mała wioska w kraju legalnej trawki; dom przyjaciół w którym nie raz już tripowaliśmy. Ja i ich dwoje (On i Ona).

Witam, to nie będzie standardowy trip raport. Pisałem "na bieżąco" ale w szaleństwie które się odbywało niewiele zdziałałem.

 

Może najpierw mały wstęp:

Ja i dwoje przyjaciół (On i Ona) tripujemy wspólnie od kilku lat pomimo dzielącej nas różnicy lat. Jedliśmy razem wielokrotnie MDMA i trufle, teraz przyszła pora na cięższy kaliber. Karton miał 125 mcg jak dobrze pamiętam a cała akcja działa się wiosną tego roku. Pogoda niezbyt dopisywała, ale zarzuciliśmy i poszliśmy się przejść.

 

Ahoj!

 

  • 4-HO-MET
  • AM-2233
  • Pierwszy raz

Set: Dobrze wyspany, podekscytowany na myśl o pierwszym tego typu tripie. W dobrym humorze. Setting: Na początku pobliski las, łąki i polany z trójką znajomych. Później mój pokój i 5tka znajomych.

14:00 Jemy. Niezdarnie wsypuje zawartość narkotorby - połowa pod język, druga na wargę. Koniec końców udało się nic nie zmarnować. X zrobiła to dużo sprawniej.

14:05 Docieramy na naszą docelową łąkę. Siedzimy na słońcu i palimy szlugi.

  • Benzydamina
  • Coleus Blumei
  • Dekstrometorfan
  • Diazepam
  • Dimenhydrynat
  • DOM
  • Etanol (alkohol)
  • Gałka muszkatołowa
  • GBL (gamma-Butyrolakton)
  • Klonazepam
  • Kodeina
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Metylon
  • Miks
  • pFPP
  • Powoje
  • Zolpidem

Nastawienie - długo oczekiwane spotkanie z hajpowymi ćpakami, humor znakomity. Początkowo ładna pogoda, piękne okolice jury krakowsko-częstochowskiej. Sympatyczna atmosfera.

Już rok temu w Dexeleet padł pomysł zorganizowania zbiorowego tripa. Niestety, jak to zwykle bywa – niesubordynacja wzięła górę i skończyło się na chęciach. W tym roku ja i CosmoDo postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Konkrety ustaliliśmy jak zwykle na ostatnią chwilę, jednak nie miało to większego znaczenia. Chętnych było wielu, lecz większość wykruszyła się z różnych powodów. Na placu boju pozostała nas siódemka.