Sześć ton kokainy w bananach. Przechwycono gigantyczny transport

Wiedzcie, że OWOCOWY KARTEL nie zasypia nigdy...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

TVP.INFO
łz, ak
Komentarz [H]yperreala: 
Teks ttsanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

320

Hiszpańskie służby przejęły ponad 6 ton kokainy w przemysłowej dzielnicy Malagi. Narkotyki były ukryte w skrzynkach w bananami. Zatrzymano 16 osób podejrzanych o udział w grupie przestępczej.

Policja poinformowała, że w trakcie nalotu na ponad 20 domów zabezpieczyła 300 tys. euro w gotówce i broń. Skonfiskowano także m.in. luksusowe samochody należące do członków gangu.

W oświadczeniu policji wskazano, że zatrzymani są podejrzani o szmuglowanie narkotyków z Ameryki Łacińskiej poprzez firmę zajmującą się importem bananów i innych owoców z Kostaryki. Śledztwo ws. grupy trwało ponad rok i Hiszpanom pomogły służby z Portugalii i USA.

W kwietniu hiszpańska policja udaremniła największą dotąd próbę przemytu kokainy. W kontenerze z bananami w porcie w Algeciras znajdowało się 9 ton tego narkotyku.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Mianseryna
  • Pozytywne przeżycie
  • Sertralina

Totalny luz, domowa atmosfera, piękna pogoda, dobre nastawienie. Nie mogłem się doczekać

Pewnej słonecznej soboty pojechałem na stację po mojego brata i jego dziewczynę, wiadomo, gadka szmatka i pada pytanie: Ile masz? 

- Pione, brałem od tego ziomka co hoduje 

-No to co? Po obiadku na spacerek? 

-jasne!

No i dojechaliśmy do domu rodzinnego, dostałem swoją piątkę i spaliłem małego gibona z połówki przed obiadem, tak na lepszy apetyt.

Obiad leciał standardowo, rodzice zapoznawali się z jego dziewczyną, a my już powoli się niecierpliwiliśmy na wyjście nad jezioro.

  • Dimenhydrynat

Raz ze znajomym zarzuciliśmy po 20 sztuk na łeb i zapaliliśmy do tego zajebistego skuna (jeden z lepszych jakie paliłem) i tak nas wyjebało poza rzeczywistość, ze krowy nam po osiedlu biegały, żaby na nas skakały, rozmawiałem z koleżanka, która w tym czasie była w Łebie, a gadka miedzy nami polegała na wymianie pojedynczych słów (część mówiliśmy a część tylko myśleliśmy sobie w głowach i nawet się dogadywaliśmy - cos ala telepatia, naprawdę dziwna sprawa).

  • Marihuana
  • Tripraport

Pozytywne nastawianei do świata, radosne oczekiwanie na THC. Dom kolegi, wolny od jakichkolwiek niewtajemniczonych osób.

Szedł chodnikiem, czując się na wpół przytomny. Ostatnio źle sypiał i jego „trzeźwość” była absurdem, względna niczym filozoficzne prawdy, w które starał się wierzyć, by jakoś odnaleźć swoje miejsce w świecie. Bez używek wcale nie był skupiony i obecny. Odpływał. Niemalże śnił na jawie. Wmówienie sobie, że to, co obecnie widział, jest projekcją umysłu, było jednakowoż trudne. Każdy detal tego jesiennego dnia raził oczy urzekającym pięknem, szczegółowością. Jego los zachowywał porządek i trzymał się resztek ładu, co w snach zdarza się rzadko.

  • 2C-B
  • Pozytywne przeżycie

Brak nastawienia, lekkie zdenerwowanie. Nie przymierzałem się do doświadczenia psychodelicznego tego dnia. Wiedziałem, że istnieje możliwość, że będę zmuszony je połknąć jednak, gdyby to tego doszło myślę, że efekty 2C-B byłby akurat najmniejszym moim problemem.

Cześć i czołem. To nie będzie typowy tripraport, a raczej historia, w której takowy się znajdzie.

Z głowy jednak wspomnienia ulatują, a “papier” nie dość, że przyjmnie wszystko to i trwałość ma dłuższą. Z resztą w internecie nic nie ginie, a to jest coś, co chcę opisać sam dla siebie.

randomness