Waga: 50kg (mało jak na mój wiek :| )
Wiek: 18 lat

Wszystko działo się w sobotę na skrzyżowaniu al. Armii Krajowej i Okopowej. Jechali tamtędy akurat policjanci ze specjalnej grupy Speed zajmującej się wykroczeniami drogowymi. Ich oznakowany radiowóz stanął na czerwonym świetle obok samochodu marki Suzuki.
Wszystko działo się w sobotę na skrzyżowaniu al. Armii Krajowej i Okopowej. Jechali tamtędy akurat policjanci ze specjalnej grupy Speed zajmującej się wykroczeniami drogowymi. Ich oznakowany radiowóz stanął na czerwonym świetle obok samochodu marki Suzuki.
W pewnym momencie policjanci zauważyli, że kierowca stojącego obok nich auta podnosi do ust szklaną lufkę, podpala jej zawartość zapalniczką i wciąga dym w charakterystyczny sposób, bardzo głęboko zaciągając się i trzymając powietrze w płucach. W ten sposób raczej nikt tytoniu nie pali.
- Policjanci natychmiast zareagowali i sprawdzili kierowcę suzuki vitary. Podczas kontroli z otwartego samochodu wydobywał się intensywny oraz charakterystyczny zapach marihuany. Po wylegitymowaniu okazało się, że kierowcą jest 37-letni mieszkaniec Gdańska. Mężczyzna przyznał, że chwilę wcześniej palił susz zawierający marihuanę - mówi Magdalena Ciska z gdańskiej drogówki.
W samochodzie 37-latka policja zabezpieczyła szklaną lufkę z resztkami suszu, a wstępne badanie narkotestem potwierdziło, że mężczyzna prowadził pod wpływem marihuany.
37-latek został zatrzymany i przewieziony na szczegółowe badania do szpitala, po czym trafił do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze zatrzymali jego prawo jazdy, a jego samochód został odholowany na policyjny parking. Za kierowanie samochodem pod wpływem środka odurzającego grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat, a także zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi.
bardzo pozytywne
Pomysł pojawił się już kilka lat temu, kiedy to usłyszałam o psilocybe mexicana, lub kolokwialnie mówiąc, “grzybach”. Wtedy jeszcze, był to tylko zamysł, małe ziarenko upchnięte gdzieś w świadomości. Absolutnie jestem zdania, że do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, aby móc je w pełni doświadczyć. Tyle wstępu, przejdę teraz do mej relacji z tak zwanej wycieczki.
Wspomniane ziarenko, zakiełkowało po przeczytaniu relacji z tripu znajomego, spojrzałam wtedy na grzybki z innej perspektywy, zobaczyłam w tym nie tylko zabawę, ale i coś głębszego.
hej ho Wielki Otworze !
ot, worze !
ot, sie woże ?
woże sie po miesice
jeszcze wiencej em-ce
Nastawienie raczej pozytywne
Pewnego dnia ja oraz 3 moich znajomych podjęliśmy spontaniczną decyzję żebyśmy wszyscy tego dnia powtórzyli podróż z Tantum Rosa. Chcieliśmy ją powtórzyć, bo za pierwszym razem były zaledwie 4 saszetki i nie zadowolily nas efekty. Więc poszliśmy do apteki i zakupiliśmy 4 opakowania tantum rosa. Mina sprzedawczyni kiedy mój grubszy ziomek poprosił ją o 4 paczki Tantum Rosa była bezcenna. Początkowo myślała, że chodzi o 4 saszetki lecz znajomy szybko to naprostował i powiedział, że 4 opakowania po 10 saszetek w każdym .A więc byliśmy już przygotowani.
Komentarze