Sprawa Terry Parkera

Marihuana na epilepsję - czy wkrótce na HIV/AIDS?

Anonim

Kategorie

Źródło

Aidslaw.ca

Odsłony

5974

Terry Parker, 42-letni mieszkaniec Toronto, używał marihuany do leczenia swojej epilepsji od kiedy był nastolatkiem. Zgodnie z werdyktem sądu w Ontario z 10 grudnia 1997, może ją spożywać i hodować na własny użytek legalnie.

Terrance Parker miał cztery lata, gdy po raz pierwszy wykryto u niego symptomy epilepsji. Ataki choroby stały się dla niego codziennością, nawet po dużych dawkach przepisany leków. W wieku 14 lat Parker na polecenie swoich neurochirurgów przeszedł lobotomię prawej skroni. Ataki nasilały się i doświadczył swego pierwszego z największych ataków w pomieszczeniu rehabilitacyjnym. Drugi zabieg lobotomii mózgu został przeprowadzony trzy lata później, jednak ataki trwały. W tym czasie w jednym ze szpitali pielęgniarz poczęstował go odrobiną marihuany. Parker zauważył, że im więcej palił, tym rzadsze i mniej intensywne były ataki. Lekarz dostarczył mu list wyszczególniający, że potrzebuje on marihuany do celów leczniczych.

"Kiedy czuję, że atak nadchodzi, wypalam kilka jointów... i wszystko jest pod kontrolą" - mówi Parker. Marihuana jest także wolna od działania efektów ubocznych przy depresji i utracie apetytu, pojawiających się przy stosowaniu leków na receptę. Kiedy Parker nie pali, doświadcza trzy do pięciu intensywnych ataków epileptycznych około tuzina mniejszych w okresie tygodnia. Był hospitalizowany ponad sto razy na skutek wypadków, które miały miejsce podczas ataków. W sądzie Parker oświadczył:
"Kiedy jestem leczony tylko za pomocą farmaceutyków dostępnych na receptę, trudno jest mi prowadzić dosyć przykre wówczas życie. Gdy mogę skonsumować marihuanę, każdego dnia jestem w stanie cieszyć się życiem, być wolnym od ataków i żyć we w miarę normalny sposób".

Pierwszy raz Parker został aresztowany za uprawę i handel w lipcu 1996, gdy skonfiskowano mu 71 roślin. Ponownie został aresztowany we wrześniu 1997 i oskarżony o posiadanie. Skonfiskowano trzy rośliny. Ponieważ Parker przyznał się do dawania innym marihuany do celów leczniczych, sędzia Sheppard skazał go za handel na rok więzienia w zawieszeniu. Sędzia zwolnił go od dwóch innych zarzutów na podstawie tego, że obydwa narkotykowe prawa, stara Ustawa o Kontroli Narkotyków i nowa Ustawa o Kontrolowanych Lekach i Substancjach, nie są stosowane i są niezgodne z konstytucją, a także gwałcą siódmy rozdział Kanadyjskiej Karty Praw i Wolności. W swej decyzji sędzia Sheppard wzorował się w dużym stopniu na innej sprawie (sprawie Chrisa Claya), która nakłoniła kanadyjskie prawo do szacunku dla rekreacyjnego palenia marihuany, oświadczając, że "Marihuana nie powoduje ani psychicznej ani fizycznej krzywdy ogromnej większości spożywających". Ogłosił także, że odmówienie mu dawek marihuany stanowiło naruszenie jego praw do życia, wolności i bezpieczeństwa. Zarządził, aby trzy skonfiskowane rośliny marihuany podczas drugiego najścia policji zostały mu zwrócone, ponieważ są niezbędnym lekarstwem a Parker, pozbawiony do nich dostępu, nie może, nie powinien musieć kupować jej na ulicy.

Prawnik reprezentujący państwo poprosił, aby dano parlamentowi 6 miesięcy na ustosunkowanie się do decyzji sądu oraz argumentował, że dopuszczenie marihuany do medycznego użycia spowodowałoby chaos. Sędzia Sheppard odrzucił te argumenty i prośby, podkreślając z naciskiem, że to lekarze będą decydować, komu przepisywać marihuanę do celów leczniczych.

Państwo złożyło apelację od tej decyzji. W międzyczasie Parker ma wolną rękę w uprawie i posiadaniu marihuany, ale inni użytkownicy medycznej marihuany będą musieli samodzielnie zakładać sprawy sądowe do czasu, aż wypowie się Sąd Najwyższy lub parlament wprowadzi zmiany w prawie. Komentarze Parkera po ogłoszeniu decyzji sądu były pełne nadziei: "Gdy Sąd Najwyższy Kanady zadecyduje, że marihuana do celów medycznych powinna zostać zaaprobowana, będziemy mieć zwycięstwo, którego naprawdę potrzebujemy, by pomagać ludziom, którzy tego potrzebują". Tymczasem w Ontario i poprzez całą Kanadę przygotowywane są liczne petycje w sprawie zmiany prawa odnoszącego się do marihuany w medycynie, a 18 grudnia 1997 lekarz z Ottawy Don Kilby zgodził się na stworzenie dostępu do marihuany jednemu ze swoich pacjentów chorych na AIDS.


Diane Riley & Eugene Oscapella

Aidslaw.ca (Canadian HIV/AIDS Legal Network) 1998

tłum. luxx

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

wisnia (niezweryfikowany)

GANJA LECZY CHORE GŁOWY!!!!!!
Armageddon (niezweryfikowany)

i stwardnienie rozsiane :-)
roxyk (niezweryfikowany)

i stwardnienie rozsiane :-)
Później (niezweryfikowany)

i stwardnienie rozsiane :-)
x (niezweryfikowany)

ja osobiście jestem za legalizacją marichułany <br> <br>wreszcie ona leczy <br> <br>a co może nie <br>
jaracz (niezweryfikowany)

trawka leczy ze wszystkiego, a z kim przebywasz tym się stajesz i po jakimś czasie jest się roslinką z przejaranym mózgiem
chory (niezweryfikowany)

jesli to pomaga od zis mówcie na mnie zielarz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
łukasz (niezweryfikowany)

marichułana to mogepalić jak fajki legalizacja musi być elo zrubmy coś tym
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Tripraport

Dupy nie urywa

Zawsze wykazywałem cholerną tolerancje na wszelakie substancje (oprócz dopalaczy o których wkrótce opowiem) lecz dawka 1mg dawała mi sporo do myślenia. Po długich zastanowieniach postanowiłem jednak tego dokonać. Mój poprzedni rekord to było 500ug gdzie jako tako kontaktowałem, ba jeździłem na rowerze!

  • Amfetamina

Jako, że poniższy tekst jest niejako spowiedzią człowieka, który przeszedł wiele z amfetaminą, pozostawię go w niezmienionej formie, chociażby po to, żeby pokazać, jak zmienia się sposób myślenia/pisania po długotrwałych ciągach z tego typu stymulantami. Jeśli pojawią się takie prośby, mogę spróbować wyedytować ten tekst i zamieścić go obok oryginału.

Pozdrawiam i życzę miłej lektury.

mod.

  • Dekstrometorfan
  • Pozytywne przeżycie

Podejście jak zwykle piękne. Jedyne co mogło mi przeszkadzać to obecność domowników.

>>>Tam, gdzie rodzi się pomysł<<<

Po mojej pierwszej przygodzie z acodinem nie zraziłem się i postanowiłem spróbować jeszcze raz, tym razem czyste tabletki, bez mieszania z imbirem (według mojego doświadczenia imbir wzmacnia, ba, zmienia działanie narkotyków!) I postąpiłem prawidłowo, ponieważ ten trip przebiegł bardzo pomyślnie i przyjemnie. Dekstrometorfan pokazał mi swoją sympatyczną stronę, lepsze oblicze.

  • Amfetamina
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Atmosfera pozytywna, jesteśmy gotowi na dobrą nockę. Mam nadzieje, że pogadamy, będzie jakaś beka. Ogólnie same pozytywne myśli. Jedyny problem, to mój komputer, który od jakiegoś czasu wolno działa.

Godzina 17, kręcimy opcje. Speedzik ogarnięty, dobry towar. Jest nas trzech, a ogarneliśmy dobrę 1,5 grama, może więcej, może nawet 2, ale nie jestem ogarnięty w ocenianiu ilości władka. 18.25 walimy dosyć dobre, długie, grube krechy. Ogólnie zajebałem opcje za 20 zł, moje ziomki też coś około, zostawiliśmy coś sobie na nocke.

randomness