Chciałbym się podzielić z wami moim doświadczeniem z Mefedronem które pierwszy raz sprawiło że byłem w stanie jakiego wcześniej nie mógł bym sobie wyobrazić - dodam, że to był mój pierwszy kontakt z Euforyczną substancją.

W nocy z 2/3 kwietnia, około godz. 23.15 policyjny patrol zwrócił uwagę na mężczyznę, który nerwowo rozglądając się szedł ul. Ratuszową niosąc sporych rozmiarów telewizor LCD.
Mężczyzna spacerował w nocy niosąc telewizor. 39-latek miał przy sobie amfetaminę.
W nocy z 2/3 kwietnia, około godz. 23.15 policyjny patrol zwrócił uwagę na mężczyznę, który nerwowo rozglądając się szedł ul. Ratuszową niosąc sporych rozmiarów telewizor LCD.
Policjanci ustalili, że to 39-letni mieszkaniec Przemyśla. Mężczyzna zachowywał się niespokojnie, nie potrafił wyjaśnić skąd ma telewizor, kilkakrotnie zmieniał wersję dotyczącą jego pochodzenia telewizora.
W chwili, gdy policjanci znaleźli przy mężczyźnie dwa woreczki foliowe, w których był kryształ i biały proszek, 39-latek stał się bardzo agresywny i nie podporządkowywał się poleceniom wydawanym przez funkcjonariuszy.
Przemyślanin został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Zawartość woreczków została poddana badaniu. Testy potwierdziły, że biały proszek zawiera amfetaminę, natomiast skład białego kryształu będzie można potwierdzić w specjalistycznych badaniach.
W tym samym czasie funkcjonariusze przeszukali pomieszczenia, gdzie mieszka mężczyzna. Ujawnili tam marihuanę. Wczoraj 39-latek usłyszał zarzut posiadania środków odurzających. Po przesłuchaniu został zwolniony. Policjanci zwrócili mu telewizor, gdy potwierdzili, że otrzymał go w prezencie od znajomego.
Przed zażyciem mocno upojony alkoholem i zupełnie nie nastawiony na taki przebieg sytuacji , jednakże otwarty na nowe doznanie, po wcześniejszym przeanalizowaniu szczegółów technicznych substancji.
Chciałbym się podzielić z wami moim doświadczeniem z Mefedronem które pierwszy raz sprawiło że byłem w stanie jakiego wcześniej nie mógł bym sobie wyobrazić - dodam, że to był mój pierwszy kontakt z Euforyczną substancją.
DAWKA: nie pamiętam, ale na pewno przekroczyliśmy dzienną kilkukrotnie :)
Komenataz:
Dokument archiwalny z 2008r. Było to moje pierwsze przeżycie z psychodelikami. Wcześniej próbowałem tylko marihuany i haszyszu. Zgodnie ze swoim postanowieniem do tej pory, pomimo upływu 3 lat, nie spróbowałem DXM po raz drugi. Skupiłem sie raczej a poznawaniu nowych substancji. Obecnie inaczej napisałbym ten trip raport, jednak zachowuje go w 100% orginalnym aby przedstawić moje młodzieńcze postrzeganie świata i rzeczywistości, które mi w tamtym okrsie towarzyszyło.
Kilka słów wstępu.
Wieczór, pokój, nastrój wyrównany.
Data tripa: 10.04.2014
Od początku wybór poszedł na metodę podania domięśniowego. Wszystko wymieszałam razem i rozpuściłam w 3,5 ml wody. Zwykle nie mam problemu z wejściem do mięśnia, tutaj nie chciałam ewentualnie marnować materiału podając go podskórnie. Dlatego też zanim poszedł strzał upewniałam się. Zdawało mi się, że weszłam w mięsień, do tej pory w sumie nie jestem pewna jak w końcu było. Bliżej jest wersji tego, że poszło IV, co jak wiadomo = duże zaskoczenie, bo szybsze wejście i zdecydowanie mocniejsze.