Śmierdząca sprawa: Marihuana ukryta w pryzmie obornika

19-letni mieszkaniec gminy Adamów (woj. lubelskie, pow. łukowski), wpadł na bardzo oryginalny pomysł. Posiadane przez siebie narkotyki, przeznaczone do dalszej dystrybucji, ukrył w pryzmie obornika, sądząc, że w ten sposób uniknie ich wykrycia przez policję.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

okiemrolnika.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

331

19-letni mieszkaniec gminy Adamów (woj. lubelskie, pow. łukowski), wpadł na bardzo oryginalny pomysł. Posiadane przez siebie narkotyki, przeznaczone do dalszej dystrybucji, ukrył w pryzmie obornika, sądząc, że w ten sposób uniknie ich wykrycia przez policję.

Na terenie posesji należącej do mieszkańca gminy Adamów policjanci odnaleźli marihuanę, z której można byłoby wykonać ponad 370 dilerskich porcji tego narkotyku. Jak się okazało 19-latek ukrył je w pryzmie obornika. po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. O dalszym jego losie zdecyduje sąd.

Kryminalni z zamojskiej komendy podejrzewając, że 19-latek z gminy Adamów w miejscu swojego zamieszkania może posiadać środki odurzające przeszukali zajmowane przez niego pomieszczenia. W domu odnaleźli niewielkie ilości suszu roślinnego. Jednak jak się okazało to nie jedyne narkotyki, które posiadał 19-latek. Na terenie posesji w pryzmie obornika młodzieniec ukrywał foliowy worek z roślinnym suszem.

Odnaleziony susz został zabezpieczony i przewieziony do komendy. Badanie potwierdziło, że jest to marihuana. Z odnalezionej u 19-latka substancji można byłoby wykonać ponad 370 porcji dilerskich tego narkotyku.

Do komendy został doprowadzony również właściciel nielegalnej substancji, po nocy spędzonej w policyjnym areszcie usłyszał zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków. O dalszym jego losie zdecyduje sąd. Za tego typu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 10.

Oceń treść:

Average: 3.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Przeżycie mistyczne

Od 5 lat palę MJ, zacząłem szukać czegoś nowego nie żeby się naćpać, ale czegoś co poszerzy moją świadomość. Trafiłem na proszki, po mocnym struciu metaamfetaminą po pół roku zabawy z tym, wiedziałem że to bez sensu i że takie substancje niszczą. Dalej nie znalazłem substancji która pozwoli mi zobaczyć więcej, tak trafiłem na psychodeliki i zacząłem od 4-ho-met. Miejsca : Pub do momentu wejścia, starówka w moim mieście, dom. Samotna podróż. Refleksyjnie.

Po tym co napisałem w Set&Setting,  czułem że psychodeliki dadzą mi to czego szukam. Coś co pozwoli mi zobaczyć i zrozumieć więcej.

21 : 00

27 mg 4 ho met ląduje w chusteczce, połykam i wychodzę z domu pokazać się u koleżanki na urodzinach.

21 : 30

  • Szałwia Wieszcza

łąka, spokojna miejscówka z dala od ludzi, dobre nastawienie, odpowiednia muza ;>

19.10.2008

Niedziela, jesienne, szare popołudnie. Jak co dzień, od pewnego czasu udaję się na popołudniowy spacer celem zajebania się gdzieś w plenerze, ot taka moja ziołolecznicza terapia. Dzisiaj urozmaiciłem menu i wziąłem ze sobą dość pokaźny worek suszu szałwii wieszczej. Snickers, coś do picia, zapalniczka, dobra muzyka na uszy i już mogę wyruszać w swój własny zielony świat. W drodze na wcześniej zaplanowaną miejscówkę spaliłem nabitkę mj, szło się miło i gładko mimo iż było kurewsko pod górę.

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

Set: radosny humor, setting: lasek w okolicy miasteczka oraz część misteczka.

../

  • Dekstrometorfan
  • Katastrofa
  • Marihuana
  • Marihuana

Było super, genialny okres w moim życiu.

Jakieś trzy kwartały temu, dzień po dekszeniu, raczyłem się marihuaną i kodeiną. Mocno porobiony za szybko wstałem z łóżka i zemdlałem, dostając jeszcze ataku drgawek. Na szczęście ludzie na [h] mówili bzdury mówiąc, że to na pewno padaczka i będę miał częste ataki. Na nieszczęście, znów się doprowadziłem do takiego stanu i przeżyłem to ponownie.

Najpierw lufka i spacer, pół godziny później 135mg.

1.5 godziny później lufka, pół godziny później 135mg i lufka. Pół godziny później lufka.

randomness