Śmiercionośne grzybobranie

Zorganizowane grupy pracują dla handlarzy narkotyków.

Anonim

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita

Odsłony

6069

Handlarze odkryli najtańszy sposób zdobycia narkotyków. Przywożą grupy wynajętych ludzi w góry i płacą im za zbieranie grzybów halucynogennych.

W górach pojawiły się zorganizowane, nawet kilkunastoosobowe grupy zbierające w ilościach hurtowych grzyby halucynogenne.

- Mamy podstawy przypuszczać, że są to osoby specjalnie przywożone w celu zbierania grzybów - mówi Mariusz Zaród, naczelnik podhalańskiej grupy GOPR. - Co roku zwozimy z gór kilkunastu amatorów grzybów halucynogennych z objawami nawet ostrych zatruć. Niemal co roku zdarzają się przypadki śmierci.

Grzyby halucynogenne stają się coraz bardziej popularnym środkiem odurzającym, mimo że posiadanie ich jest zabronione.

- Problem spożywania grzybów halucynogennych istnieje. Są łatwo dostepne, rosną praktycznie wszędzie. W ciągu roku przechwytujemy jednak tylko około 3 kilogramów suszonych grzybów halucynogennych - mówi mł. insp. Włodzimierz Zięba z Centralnego Biura Śledczego. Policjanci udaremnili kilka prób uruchomienia przez obywateli Holandii masowej uprawy grzybów halucynogennych w pieczarkarniach.

Grzyby halucynogenne, pod pretekstem podawania naukowych informacji, są popularyzowane w Internecie. Można tam przeczytać o ich działaniu i, co gorsza, dawkowaniu, sposobach zdobywania, a nawet metodach uprawy w domu. Niestety informacji tych nie można z Internetu usunąć.

- To nie jest jeszcze zachęcanie, nie można na tej podstawie postawić nikomu zarzutu. Musielibyśmy zobaczyć zachętę do kupna z adresem kontaktowym i ceną - mówi oficer śledczy Komendy Głównej Policji zajmujący się przestępczością internetową.

Według Komendy Głównej Policji problem istnieje, ale rozwiązać go można przez akcję edukacyjną, głównie w szkołach.

- Zapotrzebowanie na grzyby halucynogenne to niestety nic nowego, od wielu lat są zbierane jesienią - uważa Piotr Jabłoński, szef Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii - Handel nimi nie jest rozpowszechniony, ale bardzo możliwe, że ktoś może chcieć wprowadzić na rynek większe ich ilości. Nie należy tego zjawiska lekceważyć, chociaż nie obserwujemy w szpitalach zwiększenia liczby osób z powikłaniami powodowanymi przez grzyby halucynogenne.

- W ciągu trzech ostatnich lat mieliśmy dwa przypadki śmiertelne po zatruciu grzybami halucynogennymi - mówi jeden z podhalańskich ratowników.

Pod koniec sierpnia w schronisku na Turbaczu skonał chłopak, który zjadł ponad pięćdziesiąt grzybów.

- Widziałem trzech chłopców, jak zbierali grzyby, potem pod schroniskiem rozmawiali o legalizacji narkotyków, półtorej godziny później jeden już nie żył - mówi ratownik. Pozostałych chłopców ratowano na szczycie co najmniej godzinę, zanim trafili na oddział szpitala w Nowym Targu. Policja ustaliła, że chłopcy zjedli grzyby, palili marihuanę i pili piwo.

- Dla nas to żadna nowość. Po Gorcach chodzą zorganizowane grupy zbieraczy. Charakterystyczne sylwetki pod koniec lata i na początku jesieni widać prawie codziennie, szczególnie dużo w weekendy. Mamy podejrzenia, że towar trafia do hurtowników, którzy rozprowadzają go potem w dużych miastach - twierdzi ratownik, który wielokrotnie udzielał pomocy ludziom zatrutym grzybami.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

snaut (niezweryfikowany)

Eh, &quot;Rzeczpospolita &quot; - taka dobra gazeta :) <br> <br>BTW: Nie wiem, jak tam w górach, ale u mnie we wsi 2. grudnia to było śniegu do kolan i na grzyby raczej nie pora.. :) <br> <br>
Zenit (niezweryfikowany)

CZUBKI :)))
winooki (niezweryfikowany)

fajnie by bylo gdyby o tej porze grzybki rosly :) fajnie by bylo gdyby dilerzy byli wszedzie :) gdybym dostawal za darmo narkotyki od nich, gdyby diler byl w mojej klasie - boze jak bylo by pieknie gdyby bylo tak jak mowia w telewizji.
Anonim (niezweryfikowany)

Czy muchomor czerwony jest przez prawo traktowany jak narkotyk? Swoją drogą to ta walka z narkotykami robi się śmieszna. Idę do lasu biorę do ręki jakiegoś grzybka, a zza drzewa wyskakuje policjant i skuwa mi ręce kajdankami.
xil (niezweryfikowany)

fajnie by bylo gdyby o tej porze grzybki rosly :) fajnie by bylo gdyby dilerzy byli wszedzie :) gdybym dostawal za darmo narkotyki od nich, gdyby diler byl w mojej klasie - boze jak bylo by pieknie gdyby bylo tak jak mowia w telewizji.
xil (niezweryfikowany)

kolejna nagonka na dar Boga czyli grzyby :( kurcze powinni wogole zdelegalizowac zbieranie grzybow wkoncu ktos sie moze pomylic i zjesc muchomora.. zreszta ci co umarli od grzybow pewnie wlasnie zjedli jakiegos trujacego grzyba przez pomylke a nie halucynka... no albo niech na wzor holandii wprowadza zakaz zbierania grzybow niezaleznie jakie to beda grzyby, czyli ogolny zakaz zbierania grzybow :D
kapelusznik (niezweryfikowany)

<br>Grzyby w grudniu - dobre ! <br>--- <br> <br>Panie Malinowski, i koledzy Pana Malinowskiego, czy wiecie Panowie, ze pietruszka, tak, ta zwykla zielona pietruszka, w wiekszych ilosciach jest psychoaktywna. Czy beda jakies interwencje w zwiazku w/w faktem, no nie wiem, naloty na targi i ogrodki dzialkowe, lodowki. Bo jesli tak, to chcialbym nadmienic, no dobrze, doniesc chcialem, ze tuz obok mieszka stara narkomanka, 70 lat, ciagle dlubie w tym ogrodku, wydaje mi sie, ze wiekszosc to wlasnie pietruszka. Czy moglby Pan interweniowac !? <br> <br> <br>kapelusznik. <br> <br>
langree (niezweryfikowany)

<br>Grzyby w grudniu - dobre ! <br>--- <br> <br>Panie Malinowski, i koledzy Pana Malinowskiego, czy wiecie Panowie, ze pietruszka, tak, ta zwykla zielona pietruszka, w wiekszych ilosciach jest psychoaktywna. Czy beda jakies interwencje w zwiazku w/w faktem, no nie wiem, naloty na targi i ogrodki dzialkowe, lodowki. Bo jesli tak, to chcialbym nadmienic, no dobrze, doniesc chcialem, ze tuz obok mieszka stara narkomanka, 70 lat, ciagle dlubie w tym ogrodku, wydaje mi sie, ze wiekszosc to wlasnie pietruszka. Czy moglby Pan interweniowac !? <br> <br> <br>kapelusznik. <br> <br>
Armageddon (niezweryfikowany)

&quot;(...) i, co gorsza, dawkowaniu(...) &quot; <br> <br> - a to ci dopiero! To rzeczywiście straszne, że ludzie zamiast się potruć, nie znając odpowiednich dawek, przeżyją interesującą i inspirującą podróż. <br> <br> &quot;(...)ale rozwiązać go można przez akcję edukacyjną, głównie w szkołach. (...) &quot; - i dokładnie o to chodzi w witrynach internetowych - aby edukować &quot; A uczyć można jedynie mówiąc prawdę - to właśnie dlatego w Polsce wszelkie akcje edukacyjne kończą się fiaskiem lub wyśmianiem - bo nie podają prawdziwych lub obiektywnych informacji. <br> <br>Trochę edukacji przydałoby się także i policji. <br> <br> <br>
ASheh (niezweryfikowany)

tak jak w niemcowni zakazano szczekac burkom po 22-iej tak w polohujni moze zakazecie grzybom rosnac szanowni jajoglowcy.Kto was tak urzadzil,ze wasze mozgi dawno temu zatopiono w Morskim Oku ?
scr (niezweryfikowany)

o trawce już nie mogą źle pisać, to piszą o grzybach. <br>
ciuer (niezweryfikowany)

CZUBKI :)))
konradino (niezweryfikowany)

ojojoj, coraz gorsze bzdury wypisuja o swietych grzybach. niepotwierdzone informacje staja sie w szybkim czasie nowa mitologia zleknionej klasy &quot;dobrych obywateli &quot; i w formie wyladowania emocjonalnego uderzaja w najmniej winnych ich przyczynie: ludzi przyjmujacych swiete grzyby. <br> <br>wojna informacyjna trwa! <br> <br>p&gt;s&gt; a wlasciwie dlaczego nikt jeszcze nie zdjal idiotycznych informacji o dragach ze stron organow scigania. to by byla akcja, az serce sie rusza! :)
szatanowski buddysta (niezweryfikowany)

ojojoj, coraz gorsze bzdury wypisuja o swietych grzybach. niepotwierdzone informacje staja sie w szybkim czasie nowa mitologia zleknionej klasy &quot;dobrych obywateli &quot; i w formie wyladowania emocjonalnego uderzaja w najmniej winnych ich przyczynie: ludzi przyjmujacych swiete grzyby. <br> <br>wojna informacyjna trwa! <br> <br>p&gt;s&gt; a wlasciwie dlaczego nikt jeszcze nie zdjal idiotycznych informacji o dragach ze stron organow scigania. to by byla akcja, az serce sie rusza! :)
chilon (niezweryfikowany)

DRODZY PSYCHODELICZNI PODRÓŻNICY NIE ŁĄCZCIE GRZYBÓW Z ALKOCHOLEM. BO INACZEJ WASZA PODRÓŻ ZAKOŃCZY SIĘ ŹLE. JA WCINA STANDARDOWO 75 KAPELUSZY BEZ PIWA I FAJNIE JEST :) :p :|
damien (niezweryfikowany)

Ale bzdury &quot;rozmawiali o legalizacji narkotyków a potem jeden z nich nie żył &quot; no i co z tego? Czy gdy narkotyki są objęte zakazem ich spozycie spada? Raczej nie - zakazany owoc ciągnie... Pozatym to okazja dla wzbogacenia sie dla mafii, bezsensu jak tym tłokom wytłumaczyć, że dragi czas zalegalizować i to właśnie w interesie społeczeństwa!!!
lawmaker (niezweryfikowany)

tak jak w niemcowni zakazano szczekac burkom po 22-iej tak w polohujni moze zakazecie grzybom rosnac szanowni jajoglowcy.Kto was tak urzadzil,ze wasze mozgi dawno temu zatopiono w Morskim Oku ?
fazerek (niezweryfikowany)

CZUBKI :)))
Zajawki z NeuroGroove
  • DMT
  • Przeżycie mistyczne

Dom.

Moja historia z psychodelikami trwa od około pół roku. Ten okres czasu jest krótki, ale za to intensywny.
Zdążyło dużo się wydarzyć. Głównie za pomocą LSD, ale też DMT, Salvii Divinorum i LSA. Było to między innymi:
Otwarcie czakry Trzeciego Oka oraz czakry Korony (jednokrotne złączenie się ze strumieniem Boskości),
bogate w przeróżne doświadczenia podróże mistyczne, odkrycie jednego ze swoich poprzednich wcieleń oraz przekonanie o posiadaniu daru jasnowidzenia. Kwestie, rzeczy i istoty, które są do pojęcia przez ludzki rozum

  • Kodeina
  • Opium
  • Pierwszy raz

Byłem ciekawy nowej substancji której jeszcze nie miałem okazji doświadczyć

Próbowałem już wiele rzeczy ale koda jakoś nie trafiła do tej pory do mojego organizmu, to stwierdziłem, że czas spróbować. Dzień wczesniej kupiłem sobie syropek Thicodin wracając z korków z chemii objeżdżając kilka aptek bo nigdzie nie mieli. Wkurwiony, że znalezienie tego zajęło mi tyle czasu, wróciłem sobie do domu, i łyknąłem ze spritem ale nic mnie nie zrobiło. Stwierdziłem, że no kurwa tak szybko się nie poddam, no i dnia następnego czyli dzisiaj jak to pisze w moje rączki trafiło opakowanie Antidolu 15.

19:00 

  • Kodeina
  • Tripraport

Umilenie wieczoru na nudnych zajęciach, oraz forma spędzenia czasu ze znajomymi na późniejszej imprezie.

To był bardzo długi (i bardzo nudny) zimowy, piątkowy wieczór. Piątki jeszcze do niedawna śmiertelnie mnie męczyły, gdyż perspektywa prób orkiestry w godzinach 15-18:30 była przerażająca. Tego dnia nie było mowy nawet o tym, żebym się z tych zajęć jakkolwiek wymigała. Świadomość, że wszyscy już dawno mogą cieszyć się weekendem poza mną nieustępliwie nasycała moje rozżalenie już w pierwszych minutach próby. Godzina 17:00: w 20-minutowej przerwie postanowiłam się przewietrzyć i automatycznie skręciłam do nieopodal znajdującej się apteki.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Set: lekki niepokój z przewagą ciekawości, dobre nastawienie. Setting: ładna lipcowa pogoda, park z lasem za miastem.

Działo się to w lipcu 2015 roku.

 Wracając z pracy do domu otworzyłem skrzynkę na listy jak codziennie. Oprócz typowego syfu i spamu znajdowała się tam biała koperta opatrzona logiem kancelarii prezydenta RP...

randomness