Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)
Wiek: wtedy 17lat
S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór
Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby
Terpeny występujące w konopiach indyjskich mogą być skutecznym lekiem na fibromialgię oraz ból pooperacyjny, stwierdzili naukowcy z University of Arizona Health Sciences.
Terpeny występujące w konopiach indyjskich mogą być skutecznym lekiem na fibromialgię oraz ból pooperacyjny, stwierdzili naukowcy z University of Arizona Health Sciences.
Nasze badania pokazały, że terpeny nie są dobrym środkiem znoszącym ostry ból pojawiający się po uderzeniu czy oparzeniu, ale zauważyliśmy znaczącą redukcję bólu chronicznego i patologicznego, mówi doktor John Streicher. Nasze studium jest pierwszym badaniem wpływu terpenów na przedkliniczne modele fibromialgii i bólu pooperacyjnego, dodaje.
Uczony wraz z zespołem przetestował cztery terpeny – geraniol, linalol, β-kariofilen oraz α-humulen – które w umiarkowanych lub dużych ilościach występują w konopiach indyjskich.
Każdy z badanych terpenów charakteryzowało silne działanie przeciwbólowe na mysich modelach bólu pooperacyjnego i fibromialgii. Najsilniej działał geraniol, następnie linalol, później β-kariofilen i α-humulen. Słabo rozumiemy ból w fibromialgii, dlatego nie ma zbyt wielu opcji jego leczenia. Nasze odkrycie wskazuje, że terpeny mogą być dobrym środkiem go zwalczającym, dodaje Streicher. Fibromialgia to chroniczny ból mięśni i szkieletu, na który cierpi około 5% populacji. Częściej dotyka on kobiet niż mężczyzn.
Lepiej potrafimy zwalczać ból pooperacyjny. W jego przypadku dobrze sprawdzają się opioidy, jednak powodują one zaparcia, które u osób po zabiegach operacyjnych mogą być poważnym problemem. Dlatego terpeny mogą być lepszą opcją. To tym bardziej ważne, że każdego roku na całym świecie przeprowadza się ponad 300 milionów zabiegów operacyjnych.
Doświadczenie: wówczas znikome: kofeina,nikotyna, alkohol, marihuana (kilka razy)
Wiek: wtedy 17lat
S&S: zapowiadająca się nudna niedziela/ ja, dwóch kumpli/ dom/działka/popołudnie/wieczór
Dawkowanie: 1,5 marihuany na 3 osoby
Nastawienie bardzo pozytywne, chwilowo żadnych zmartwień i obowiązków, od paru dni spore ciśnienie na pierwsze spotkanie z hometem, umiarkowanie duże oczekiwania, trip z najlepszym kumplem.
Pogoda była bardzo przyjemna jak na początek lutego. Spotkaliśmy się po 13 w umówionym miejscu, niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Obaj mieliśmy kilka dni wolnego, więc praktycznie nic nie zaprzątało nam głowy. K od razu zobaczył moje podekscytowanie planowanym spożyciem. Postanowiliśmy tripować na odludziu, w lesie, w pięknym punkcie widokowym z którego widać całe miasto.
Dom, później dwór i dom kumpla. Grudzień 2013, za oknem pada sobie śnieg, jest sobota. Nastrój dobry, chęć przetestowania czegoś nowego dodawała mi tyko zachwytu i coraz większej ciekawości efektów.
Trip raport był pisany na bieżąco. W domu znalazłem lek o nazwie "Driptane" zawierający oksybutyninę 5mg w tabletce.
Szybka googlownica, okazało się że substancja nie jest zbyt popularna wiec trzeba ją sprawdzić. Postanowiłem, że przetestuję ją następnego dnia.
12.49: Zarzucenie 3 tabletek Driptane (3x5mg), popite herbatą, zaraz po tym zjadłem obiad.
13.14: Odczuwam lekko zmieniony wzrok, obraz nieco się rozmazuje. Patrząc na zieloną ścianę mam wrażenie, jakby falowała.
Umiarkowane znudzenie i zmęczenie życiem, chęć doświadczenie czegoś przyjemnego. Wieczór. Dom rodzinny.
Jest to mój pierwszy trip report i z góry oświadczam, że bardziej przypomina zapiski z pamiętnika. Moim zdaniem opis działania substancji, w którym brakuje informacji dotyczących wykonywanych czynności dnia codziennego i samopoczucia - nie obrazuje w pełni jej działania. Oczywiście możesz się z tym nie zgadzać. Jeśli nie lubisz czytać takich form trip reportów - nie czytaj :)
A teraz - jeśli jednak zdecydowałeś się przeczytać - przejdźmy do rzeczy...