Ścigany za konopie włókniste jak za narkotyki

Mieszkaniec Małopolski sprowadził ziarna konopi włóknistych na paszę dla gołębi. I wtedy zaczęły się kłopoty.

Koka

Kategorie

Źródło

Gazeta Wyborcza Kraków

Odsłony

4890

Mieszkaniec Małopolski sprowadził ziarna konopi włóknistych na paszę dla gołębi. I wtedy zaczęły się kłopoty. Bo choć roślina nie ma nic wspólnego z narkotykami, i tak podpada pod ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii.

Bogdan Chmiel prowadzi firmę pod Wadowicami. - Sprowadzam słonecznik do prażenia, bo Polacy chętnie pogryzają pestki. Hodowcy gołębi pytali mnie też o coś dla ptaków. Gołębie lubią ziarna konopi włóknistych. To dobre, energetyczne ziarno. W Polsce jest 45 tysięcy zrzeszonych hodowców gołębi, a drugie tyle niezarejestrowanych - opowiada Chmiel.

Przedsiębiorca sprowadził więc 17 ton ziaren konopi włóknistych z Chin, a potem jeszcze 31 ton z Ukrainy. Wszystko legalnie - dostał pozwolenie, zapłacił cło. Wkrótce jednak pojawili się u niego funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego.

- Pytali, co to za ziarna i czy to nie narkotyk. Gdy upewnili się, że to nie jest marihuana, dali spokój. To jednak był dopiero początek kłopotów - wzdycha biznesmen.

Niedługo po wizycie CBŚ Chmiela odwiedzili inspektorzy Agencji Rynku Rolnego. Zarzucili mu, że rozprowadza ziarna konopi włóknistych wbrew przepisom, bo powinien je przed sprzedażą samemu zmieszać z innymi ziarnami (np. prosem) lub sprażyć. Inaczej ktoś, kto kupi od niego nasiona, mógłby je wysiać, co podpada pod ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. W dodatku obrót tą rośliną reguluje unijne rozporządzenie pozwalające kontrolować uprawy na włókna.

Inspektorzy nałożyli na przedsiębiorcę karę: 164 tys. 700 zł, czyli 60 procent wartości sprowadzonego towaru.

- To cios finansowy. Ja tylko sprzedawałem ziarna dla gołębi, żadnych nasion nie wysiewałem. To też nie są żadne narkotyki. Mam ekspertyzy stwierdzające, że konopie włókniste mają sto razy słabsze działanie narkotyczne niż konopie indyjskie, czyli w praktyce żadne - żali się Chmiel.

ARR tłumaczy, że działa zgodnie z prawem.

- Uprawę konopi włóknistych w Polsce reguluje ustawa z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, a sprzedaż rozporządzenie unijne - wyjaśnia Iwona Ciechan, rzeczniczka Agencji Rynku Rolnego. - Nasi inspektorzy muszą działać zgodnie z przepisami prawa. Nie możemy pozwolić na swobodny obrót ziaren, bo ktoś mógłby je samowolnie wysiać. Tak będzie, póki nie zmienią się przepisy - dodaje.

W ustawie antynarkotykowej czytamy: "Uprawa konopi włóknistych może być prowadzona na określonej powierzchni, w wyznaczonych rejonach, na podstawie zezwolenia na uprawę."

To dziwi ekspertów zajmujących się walką z narkomanią.

- Konopie włókniste nie nadają się jako narkotyk, bo nie mają takich właściwości psychoaktywnych jak konopie indyjskie, czyli marihuana - mówi Marta Stefaniak ze Stowarzyszenia MONAR.

- My się nie zajmujemy konopiami włóknistymi, bo ta roślina może być interesująca dla rolników, a nie dla narkomanów - komentuje Bogusława Bukowska, zastępca dyrektora Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

Sprawą zainteresowali się za to parlamentarzyści - krajowi i europejscy.

- Mój ojciec przed laty uprawiał konopie włókniste na liny. Dawniej była to w Polsce dosyć powszechna roślina, żaden narkotyk. To dziwne, że teraz jest traktowana inaczej. Zainterweniuję w tej sprawie - zapowiada poseł Aleksander Sopliński, reprezentujący PSL w pracach nad ostatnią nowelizacją ustawy antynarkotykowej.

Róża Thun, europosłanka z Małopolski, dodaje: - Będę domagała się wyjaśnień od Komisji Europejskiej, dlaczego na podstawie unijnych zapisów aż tak restrykcyjnie podchodzi się w Polsce do handlu paszą dla gołębi.

Bogdan Chmiel ma nadzieję, że jeszcze uda mu się uniknąć wysokiej kary nałożonej przez Agencję Rynku Rolnego. Złożył odwołanie. Na początku maja jego skargę rozpatrzy Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
<p>powinien nasiona wymieszać z innymii wyprażyć?</p><p>Ciekawe, że w niektórych zoologicznych można kupić nasiona konopii włóknistych i nie są wymieszane z innymi, ani też wyprażone - w każdym razie nie na tyle, żeby uniemożliwić kiełkowanie - sprawdziłem z ciekawości ;)</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Zakażmy wszystkiego!! Zostawmy jedynie chleb, masło i papier toaletowy ;)</p>
on (niezweryfikowany)
<p>masło? takie burżujstwo? MARGARYNE nam dadzą!!</p>
asasa (niezweryfikowany)
<p>Ta sprawa pokazuje tylko jacy idioci pracuja w tych urzędach, ktoś kto decydował o nałożeniu tak wysokiej kary i to bezpodstawnie - podstawą była tylko biurokracja a nie rzeczywistość powinien zostac wylany na zbity pysk, a rolnikowi powinni wypłacic odszkodowanie za bezpodstawne nękanie. Krawe się we zmni gotuje jak czytam takie newsy, upewnia mnie to w przekonaniu że Polska to dziki kraj, a tacy urzednicy to chyba jeszcze pozostałości komuny.</p>
Anonim666 (niezweryfikowany)
<p>Potrzebujemy więcej urzędników odpowiedzialnych za walkę z tym cięzkim rodzajem przestępstwa. Pomyślcie ile z tego ziarna mogło wyrosnąc szatanskiego ziela, a żniwo zebrane byłoby podwójnie... młodzi ludzie padaliby w agonii na chodniki jak łany na ziemię, tę ziemię...</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>jak to mozliwe za zaplacil clo? skoro to nie legal?!</p><p>po co ta szopka skoro panstwo wzielo za to pieniadze to o co kaman?</p><p>tylko polskie prawo jest takie zrabane biora kase a potem wykrecaja afere &nbsp;ze jest to nie legalne!</p><p>skoro oclil bez problemu to bym nie palcil!</p><p>jak nie legal to by nie oclil!</p><p>obecna polska jest gorsza niz komuna......</p><p>jeden bog w niebie drogi w portfelu takie glupie realia nas witaja!</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>Ta biurokracja w Polsce to jakiś koszmar.Marihuana powinna być legalna skoro alkohol jest legalny a geje mogą brać śluby i adoptować dzieci(co jest oczywiście wykrawaniem tylko jednej połowy z rodzicielskiego wzorca).</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

Mam tu tripa pewnego goscia po avio:


Jazda miala miejsce okolo rok temu dlatego nie pamietam jej zbyt dokladnie,

ale postaram sie ja opisac. Tego dnia nie chcialo mi sie isc do szkoly.

Okolo 8 rano odprowadzilem qmpla do jego szkoly. Los chcial, ze akurat wtedy

przyjechal do niej moj stary spotkac sie z dyrkiem (brrr) sciemnilem go, ze

teraz mam religie i odwiozl mnie na chate. Wiec poszedlem do apteki po

aviomarin (20 sztuk) kosztowaly jakies 17 zlotych. Mialem jeszcze jedna

  • Efedryna

  • Tramadol

nazwa substancji: jakies tabletki z 10 mg morfiny + tramadol


dawka: 10x10mg + 800-900mg tramalu

  • Muchomor czerwony


-nazwa substancji: Muchomór Czerwony (+ marihuana)

-poziom doswiadczenia: ganja, #, gałka muszkatołowa, łysiczki, accodin, amfetamina, lsd i bieluń wzięte nie podziałały...muchomorek po raz pierwszy.

-dawka: ok. 6-7 średnich kapeluszy wysuszonych w postaci wywaru na 3 osoby. Po około 0,5 godz. gotowania na bardzo małym ogniu wyszło po 1,5 kieliszka dosyć gęstego brunatnrgo płynu.