Logicznym wydaje się, że dym wdychany w pewnych ilościach powoduje raka płuc. Z najnowszych badań przeprowadzonych w Los Angeles wynika jednak, że palenie marihuany nawet w ilości większej niż 22 000 jointów w ciągu życia, nie zwiększa ryzyka zachorowania na raka.
Wyniki są zaskakujące dla wielu badaczy, którzy podkreślają, że marihuana posiada inne, negatywne dla zdrowia efekty. Dekady badań wykazały, że palenie papierosów dramatycznie zwiększa ryzyko zachorowania na niektóre rodzaje raka. Ryzyko spowodowane paleniem marihuany jest jednak źródłem kontrowersji. Przeprowadzone w 1999r. badanie dawców krwi sugerowało istnienie związku między paleniem marihuany a występowaniem raka głowy i szyi, lecz badanie przeprowadzone na większą skalę w 2004r. wykazało jego brak. Badania laboratoryjne wykazują jednak, że marihuana może być niebezpieczna. Dym palonych konopii zawiera bowiem więcej niektórych substancji rakotwórczych niż dym papierosowy, ze względu na to, że jointy są zazwyczaj pozbawione filtra.
Z nadzieją na rozpoczęcie szerszej dyskusji, pulmonolog [specjalista od układu oddechowego przyp. tłum.] Donald Tashkin z University of California w Los Angeles wraz ze współpracownikami przeprowadzili największe jak dotąd badanie. Korzystając z zasobów University of Southern California Tumor Registry, przechowującego dane osób chorych na raka w okręgu Los Angeles. W latach 1999-2003, 611 mieszkańców Los Angeles w wieku do 60 lat zachorowało na raka płuc, u 601 rozwinął się nowotwór okolic głowy i szyi, a więc przypadłości dotykających zazwyczaj palaczy. Następnie, zespół wyłonił grupę kontrolną ponad 1000 mieszkańców Los Angeles, nie cierpiących na nowotwór. Zostali oni następnie dopasowani do pacjentów chorych na raka pod względem wieku, płci i innych czynników takich jak okolica, w której mieszkali. Przeprowadzając w sposób poufny wywiad, grupa Tashkin'a zapoznała się z danymi dotyczącymi używania marihuany i innymi czynnikami ryzyka takimi jak palenie papierosów. Statystyczna analiza zebranych danych wykazała, że palenie skrętów nie zwiększa ryzyka zapadnięcia na te rodzaje nowotworów.
Około połowa badanych, cierpiących na raka paliło marihuanę, lecz ponad 80% było palaczami papierosów. Nawet u doświadczonych palaczy konopii, którzy wypalili w swym życiu około 22 000 jointów, ryzyko zachorowania nie wzrosło względem osób niepalących. Badacze zaprezentują swoje wyniki jutro, na American Thoracic Society International Conference w San Diego. Rezultaty były dla Tashkin'a zaskoczeniem.
Oto co mówi: “Nie twierdzę, że [marihuana] jest w pełni zdrowa, ale to badanie jest dowodem na to, że jeśli ryzyko istnieje, jest ono bardzo małe”. Podkreśla on jednak niekorzystny wpływ marihuany na system immunologiczny i możliwość zwiększenia ryzyka zachorowania na zapalenia płuc. Jako powód, dla którego marihuana nie wydaje się zwiększać ryzyka nowotworu, John Hansen-Flaschen – badacz spraw dbałości o zdrowie układu oddechowego [pulmonary critical care researcher] z University of Pennsylvania uważa fakt wypalania większej ilości papierosów przez palaczy tytoniu niż ma to miejsce w przypadku użytkowników marihuany. Dla przykładu, osoba paląca dziennie dwie paczki papierosów wciągu 20 lat wypala ich do 292 000. Powodem tego może być mniejsze działanie uzależniające marihuany, twierdzi epidemiolog z Fred Hutchinson Cancer Research Center w Seattle, który kierował badaniami z 2004 roku.
Źródło: By Mary Beckman /Science/NOW Daily News 23 May 2006 http://sciencenow.sciencemag.org/cgi/content/full/2006/523/3 Tłumaczył: Gretchen ;)
Komentarze