Samolot z narkotykami rozbił się podczas startu. Wszystko przez “chciwość” przemytników

Do zdarzenia doszło w Papui-Nowej Gwinei. Rozbicie maszyny pozwoliło policji na zlikwidowanie grupy przestępczej z Melbourne.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

online-mafia.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

213

Do zdarzenia doszło w Papui-Nowej Gwinei. Rozbicie maszyny pozwoliło policji na zlikwidowanie grupy przestępczej z Melbourne.

Jak przekazali śledczy, gang narkotykowy był pod obserwacją od dwóch lat. Funkcjonariuszom udało się prześledzić trasę, którą przemieszcza się samolot. Maszyna miała wystartować 26 lipca z Mareeba.

Cessna, lecąc na wysokości nieprzekraczającej 1000 metrów, uniknęła wykrycia przez radary i wylądowała na lotnisku w Papa Lea Lea. Następnie na pokład załadowano ponad 500 kilogramów kokainy.

Jak ustalili śledczy, samolot rozbił się podczas startu, gdyż nie był w stanie unieść tak wielkiego ciężaru. Przemytnicy porzucili maszynę, zabrali ze sobą narkotyki i próbowali ukryć je w bezpiecznym miejscu.

Współpracujące ze sobą organy ścigania odnalazły towar 31 lipca. Łącznie zabezpieczono 28 toreb z kokainą. Wartość narkotyków została oszacowana na około 57 milionów dolarów.

Do sprawy zatrzymano pięć osób. Pilot samolotu dwa dni po nieudanej próbie przemytu sam zgłosił się do konsulatu Australii w Papui-Nowej Gwinei. Wszystkim podejrzanym grozi dożywotnie pozbawienie wolności.

“Chciwość odegrała znaczącą rolę w działalności syndykatu i AFP nie może wykluczyć, że ciężar kokainy miał wpływ na zdolność samolotu do startu” – przekazała australijska policja w komunikacie.

Oceń treść:

Average: 8 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • 3-MMC
  • Uzależnienie

Zawsze pozytywne nastawienie i oczekiwania. Im "dalej w las", tym większy wpływ na mój stan psychiczny. Myśl przewodnia - jakoś to będzie. Brałem zarówno sam, jak i ze znajomymi. Najczęściej z dziewczyną. Plenery, kluby i mieszkania.

Przedstawiona poniżej historia, ku mojemu nieszczęściu, wydarzyła się naprawdę. Nie będzie ona nadzwyczajna, wręcz przeciwnie - często się zdarza. Tekst ten, ma na celu nakłonić przyszłych użytkowników różnych stymulantów (przede wszystkim różnego rodzaju dronów) oraz tych którzy jeszcze kontrolują uzależnienie (lub tak im się wydaje), aby jeszcze kilka razy zastanowić się nad rodzajem substancji, którą wybrali. Zatem nie będzie tu opisów działania, przeżyć pod wpływem, czy sytuacji w których przyjmowałem dane narkotyki.

  • Grzyby halucynogenne


W połowie października załatwiłem sobie pierwsze grzybki w życiu. Mała paczuszka zawierała 100 sztuk swierzo zebranych grzybencji. Wcześniej słyszałem tylko opowieści starych narkoli o zakręconych jazdach, mutacjach ciała typu 7 metrowe nogi i ręce z 3 palcami, tu dzież spadające meteoryty. Ale byłem nastawiony sceptycznie bo wiadomo jak jest, wiele ludzi, podobnie jak wędkarze opowieści o złowionych rybach, podkręcają opowieści, dodają nowe fakty i ubarwiają rzeczywistość. Jednak od razu wyczułem klimat. Nie bez powodu nazywane są "Świętymi Grzybami".

  • Marihuana

Zdaje sie ze akcje z sercem sa dosyc popularnym zjawiskiem, chociarz zupelnie niegroznym. Po przezyciu opisanej

ponizej

historii zaczalem dociekac i znalazlem w moim miescie kilka osob ktore mialy podobne doznania. Cala sytuacja

wytracila mnie absolutnie z rownowagi, bo pale MJ od kilku lat i nieprzyjemnych doznan nie mialem. Moze clala

przygode spowodowala ilosc haszu ktory znalazl sie w moim organizmie, bo jedzac haszysz nalerzy pamietac ze,

  • Marihuana

Substancja: mieszanina kannabinoli ubrana w susz konopny

Set&settings: nastawienie na poważniejszą fazę, kroki artystyczne

dawkowanie:spora sztuka jakieś 0,7 g

Wiek: niepełne 19 lat

Czas trwania fazy: 1 godzina wstęp, czas całkowity: nie określony

Nigdy nie oczekiwałem, i nigdy nie uzyskiwałem takich efektów po MJ, ale można by to nazwać prawdziwym doświadczeniem psychodelicznym

randomness