Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił wyrok uniewinniający sprzedawcę dopalaczy z Bełchatowa

28-letni wówczas mieszkaniec Pabianic we wrześniu 2016 roku został zatrzymany przez bełchatowskich policjantów. Mężczyzna sprzedawał dopalacze w lokalu położonym na piętrze budynku usługowego przy ul Lipowej. O tym miejscu policjanci sami mówili „twierdza z dopalaczami”. Wiedzieli o nim wtajemnicze

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Dziennik Łódzki
Ewa Drzazga
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

248

Sąd Apelacyjny w Łodzi uchylił wyrok sądu pierwszej instancji uniewinniający 30-latka, który w Bełchatowie sprzedawał dopalacze. Jego sprawa będzie ponownie rozpatrywana przez Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim.

28-letni wówczas mieszkaniec Pabianic we wrześniu 2016 roku został zatrzymany przez bełchatowskich policjantów. Mężczyzna sprzedawał dopalacze w lokalu położonym na piętrze budynku usługowego przy ul Lipowej. O tym miejscu policjanci sami mówili „twierdza z dopalaczami”. Wiedzieli o nim wtajemniczeni.

By dostać się do środka, trzeba było przejść przez monitorowane drzwi, potem drugie. Klient trafiał do zamkniętego pomieszczenia, rodzaju „poczekalni” z gablotą, w której wyłożony był ponumerowany towar (saszetka 20 zł).

W drzwiach z grubej blachy było niewielkie okienko z lustrem weneckim i szuflada. Wystarczyło powiedzieć, który numer się zamawia i włożyć pieniądze. Po chwili w szufladzie lądował towar. Sprzedawcy nikt nie widział, można go było usłyszeć.

Właśnie tak, jak zwyczajny klient, wszedł do środka policjant, ale zamiast pieniędzy do szuflady włożył nakaz przeszukania, a do lustra przyłożył legitymację służbową. Mężczyzna znajdujący się za lustrem weneckim zaczął palić swój towar i de facto uwięził funkcjonariusza w „poczekalni”. Policjanci znajdujący się na zewnątrz budynku musieli użyć siły, żeby dostać się do środka, uwolnić kolegę i przeszukać lokal. Sprzedawca (okazał się nim być 28- letni pabianiczanin) nie zdążył spalić całego towaru. Wśród zabezpieczonych przez policjantów saszetek znaleziono dopalacze.

Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie oskarżyła mężczyznę o sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób przez wprowadzanie do obrotu substancji szkodliwych dla zdrowia w postaci środków zastępczych. Ten sam zarzut postawiono też 2 kobietom, które miały być zamieszane w proceder. 28-latek został też oskarżony o stosowanie przemocy wobec policjanta: pozbawił go wolności i uniemożliwił wykonywanie obowiązków.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb., uznał, że tak 28 latka, jak i obie kobiety należy uniewinnić od popełnienia czynu związanego z wprowadzaniem do obrotu substancji szkodliwych dla zdrowia. Zdaniem sądu pojęcie „szkodliwe dla zdrowia” w rozumieniu wskazanego przez prokuraturę paragrafu, oznacza substancje (artykuły czy środki), które nabrały cech szkodliwości np. wskutek wadliwego wytworzenia, transportowania lub składowania. Prawidłowo wyprodukowane lub użytkowane, nie są one źródłem ryzyka dla zdrowia ludzi. Tymczasem dopalacze były sprzedawane właśnie jako dopalacze, substancje szkodliwe ze swojej istoty, a nie jako inne, legalne produkty. Sąd ocenił że w tym wypadku zastosowanie powinny mieć przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, a nie wskazany przez prokuraturę artykuł dotyczący wprowadzania do obrotu środków szkodliwych dla zdrowia. Sprzedawcę skazano za to za stosowanie przemocy wobec policjanta. Wyrok to rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata.

Piotr Grochulski, prokurator rejonowy w Bełchatowie oceniał, że wyrok uniewinniający dla sprzedawcy dopalaczy jest niesprawiedliwy i niesłuszny społecznie. Prokuratura odwołała się od niego.

Sąd Apelacyjny w Łodzi uznał słuszność jej argumentów i uchylił wyrok pierwszej instancji. Sprawę ponownie rozpatrywał będzie Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)


Moj pierwszy raz na dropsach (jadłam kiedyś, ale tylko połówkę nic nie dało...)!!! Pojechaliśmy do niezłego klubu - wrzuciłam z kumpelą po dropsie (żółte romby) i czekamy!!! Czekamy i nic juz bylam zła powoli..?Siedziałam z chłopakiem i wlaśnie wtedy, kiedy zaczął mnie calowac po szyi!!! Dropsik mi wszedl...Po prostu przyszla mi mysl, ze jest zajebiscie i ja tu zostaje...To byly sekundy jak wstalam i poszlam z kolezanka do toalety - jej tez weszlo!!!


  • 4-HO-MIPT
  • Buprenorfina
  • Etanol (alkohol)
  • Etizolam
  • Tripraport

Mój stan psycho-fizyczny: ogólnie zły, cierpię na niewyleczalne okropne bóle, psychicznie mam stwierdzoną depresję, niesamowicie ostrą bezsenność poza tym zaburzenia lękowe różnego typu. Ale sobie radzę. Nastrój: w miarę dobry, starałam się, nawet ubiór długo przygotowywałam by był w miarę ładny, fajny w dotyku i wygodny/lekki(w trakcie testów, które odrzuciłam zrobiłam niestety oczko w ostatnich pończochach na pasek), jedyny cień na krótkotrwałym stanie psychicznym to to, że chłopak w pewnym momencie się zirytował, jak chciałam zostawić zasunięte zasłony na początek fazy, mimo, że wiedział jak takie szczegóły są dla mnie ważne. Po wszystkim przepraszał zdaje się, ale do fazy nie byłam w 100% na dobrym nastroju,

Daty prawdziwe, tj. pisałam dokładnie wtedy, czyli większość na fazie. 

Na początku myślałam o niepublikowaniu tego, bo za chaostyczne, rozwleczone(szczególnie pod koniec) i nudne, chłopak mnie namówił, paru osobom się spodobało, no i uznałam, że może się przydać osobom, które nie brały.

Kopiowane z notatnika, a dziwne tu jest formatowanie, dlatego takie dziwne rzeczy dzieją się z tekstem, i tak wiele dziwnych odstępów(prawie co linię) poprawiałam ręcznie.

  • Bieluń dziędzierzawa
  • Katastrofa

Neutralne a nawet pozytywne, podniecenie związane z chęcią przeżycia czegoś niezwykłego

Chęć przeprowadzenia crashtestu z bieluniem w roli głównej pojawiła się na kompletnym spontanie po znalezieniu dorodnego okazu szyszki z dwoma przegrodami pełnymi czarnych nasion. Wiele czasu poświęciłem na szukanie dawkowania tejże piekielnej rośliny, jedyne co udało mi się wyczytać to to że nie ma dawki progowej ogólnej, dla każdego kasztana może być inna i należy zwracać uwagę na kolor, czy jest suchy i dojrzały. Także na nasiona, czy są czarne czy przechodzą w brąz.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Byłem bardzo podekscytowany ale również troszkę zestresowany. Troszkę momentami pobolewał mnie brzuch, ale nie wiem czy to z głodu czy ze stresu po prostu. Jako otoczenie wybrałem mój pokój, w którym to testowałem wszystkie używki które mi przyszło wziąć. Rola Trip sittera wypadła na mojego brata. Zawsze jak coś testowałem to właśnie z nim, a dodatkowo sam parę dni później miał zarzucić trochę kwasku, więc mógł popatrzeć jak to wygląda z zewnątrz.

O LSD czytałem od naprawdę długiego czasu. Podobała mi się bardziej duchowe przeżycie tej substancji niż "rozrywkowe". Udało mi się zdobyć dzięki cebulki.
Zamówiłem 5 blotterów po 110 µg. Paczka doszła po 2 dniach. Postanowiłem na następny dzień już wziąć, ponieważ warunki mi odpowiadały - miałbym mieszkanie dla siebie i brata na najbliższe 9h.
 

Dzień brania
Godzina 4:50